Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Początek romansu chyba czas to ukrócić

Polecane posty

Gość gość

Jako nastolatka byłam szaleńczo zakochana w Z. Z. mnie zostawił a ja strasznie cierpiałam wszędzie go widziałam, przestałam jeść w miesiąc schudłam chyba z 8kg po długim czasie jakoś się pozbierałam. Później jeszcze parę razy się spotkaliśmy, ale na szczęście już się tak nie angażowałam. Z Z. miałam cały czas kontakt, nie czułam nic bardzo go lubiłam. Kontakt głownie przez fejsa raz do roku na żywo. Z. wiele razy wygłaszał sentencję, że żałuje, że wtedy mnie zostawił bo miałby teraz super żonę itd. Ja puszczałam to między uszy. Obecnie jestem żoną innego (dzieci jeszcze nie mamy). Ostatnio z Z. zaczęliśmy chodzić na tą samą siłownie. Świetnie się dogadywaliśmy, i tak zaczęliśmy się umawiać i teraz chodzimy razem (2x w tyg). Z. non stop prawi mi komplementy, a ja udaję, że ich nie słyszę. Cieszyłam się, że miło spędzam czas i że mam partnera na siłowni. Mąż dużo pracuje i często jestem sama. Że chodzę na siłownie z Z. mężowi nie powiedziałam. Ogólnie układa nam się bardzo dobrze i gdyby nie to, że mamy dla siebie tak mało czasu to byłoby prawie idealnie. Czasami czuję się samotna stąd wymyślam sobie takie spędzanie wolnego czasu jak siłownia, rolki itd. Wczoraj Z. dotkną mnie po plecach,(na bank zrobił to specjalnie) a mnie przeszły, aż ciary, po prostu mnie zelektryzowało. Od tego czasu non stop o nim myślę i śnił mi się w nocy. Nie wiem po co tu napisałam i jakiej rady oczekuje. Przecież wiem, że powinnam zmienić siłownie i uciąć to co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i sama sobie odpowiedziałaś, zajmij się mężem a nie siłownią i romansami. Jak Ci się nudzi to idź do pracy!, a nie flirty na siłowni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W złą stronę zmierzasz i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuję tylko od 8 do 16 stej a mąż bardzo często pracuje wieczorami, często wraca do domu po 22 a i później. Na siłownie zaczęłam chodzić nie dla romansu tylko dla siebie, żeby się ze sobą lepiej czuć, ucieszyłam się jak zaczął chodzić Z. bo we 2je zawsze raźniej, a nie do końca czuję się swobodnie na siłowni. Dawno o nim zapomniałam traktowałam go jak znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sama napisałaś, że to początek romansu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiś tytuł dać musiałam i chyba się nad nim długo nie zastanawiałam... Nie chcę zdradzić męża, nie chcę zrobić tego ani jemu ani sobie, tylko ten dotyk dawno czegoś takiego nie czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przespij sie z nim i tyle przypomnisz sobie jak to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on ma żonę, dziewczynę? ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest wolny, nie dawno się z kimś rozstał. Mamy po 29lat, mąż jest 2 lata starszy. Jesteśmy razem od 6lat, prawie 2 lata po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba bylo sie hajtać skoro picza zostala zaprogramowana na tego Z.Z :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zza winkla
Ja pi.... Stara baba a dylematy jak u gimbazy. Za mało masz zajęć i ci z nudów odp.... Napisz jeszcze, że czujesz się zaniedbywana przez męża i że to jego wina, że ci się pier... z Z chce A z resztą, szkoda czasu na ciebie i twoje wypociny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio też coraz częściej rozmawiamy na fejsie. Zawsze rozmawialiśmy, ale teraz pisze do mnie codziennie rano, życząc mi miłego dnia, często też wieczorem pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie czuję się zaniedbywana. Jestem szczęśliwą mężatką. Wiem, że mąż dużo więcej i ciężej odemnie pracuje(co nie znaczy, że dużo więcej zarabia, ja zarabiam dobrze), dlatego w dniach kiedy go nie ma tak długo wszystko w domu robię ja (wychodzi kolo 11stej) zawsze ma ciepłą kolację, posprzątane, uprane. W dni, które jest w domu dzielimy się obowiązkami. Czasem czuję się samotna, ale na pewno nie zaniedbywana, czasami nie ma wyjścia i cieszę się, że ma pracę i całkiem nie źle zarabia, choć czasem wolałabym mieć mniej a mężą w domu. Może mam faktycznie za dużo czasu i problemy jak z gimnazjum, tak się po prostu chciałam wygadać. Czasem człowiek potrzebuje, a najłatwiej na anonimowym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej jakby ci zyczyl wznioslego seksu w jego towarzystwie :D x mily dzien to mozna se w dupe wsadzic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobają mi się twoje odpowiedzi autorko nawet na ten kafeteryjny hejt odpowiadasz grzecznie. Mój mąż jest za granicą ja sama z 6letnim dzieckiem i też czuję się samotna. Więc Cię rozumiem. Jestem atrakcyjna i lubię jak ktoś do mnie zagada, uśmiechnie się, poflirtuje, ale to nie znaczy, że chcę zniszczyć swoją rodzinę i Ty pewnie też tego nie chcesz, a ten Z. już Cię kiedyś zostawił szkoda dla niego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś latawcem bez mózgu, lubisz się szmacic i cały czas to robisz (Myzial mnie paluchami a ja mu nogi roz .... dole bo mam tak w swoim pustym lbie) dzięki Bogu ja takiej szmaty na swojej drodze nigdy nie spotkalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na ten kafeteryjny hejt odpowiadasz grzecznie. i dobrze ale czasem pomaga wiadro wody wylane na pusty łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem latwacem, kocham swojego męża i nigdy go nie zdradziłam. To, że rozmawiałam ze znajomym i z nim ćwiczyłam nigdy nie wydawało mi się niczym złym, do wczoraj jak moje ciało tak zareagowało na jego dotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I kura.....A sobie pusty lbie odpowiedzialas. Wierzę że to prowokacja bo nie ma takich kobiet jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna nigdzie nie napisała, że chce meża zdradzić, bardziej, że chce się wygadać i wycofać ze znajomości z byłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisała ale sama sobie kłode kładzie od dotyku i zdrady jest granica bardzo cienka tym bardziej ze (czula te dreszcze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to fakt - kulturalnie się autorka wypowiada :) Autorko, na Twoim miejscu ucięłabym kontakt z Z. Całkowicie. Widać, że on próbuje ile może. I już zaczyna Ci mącić w głowie. Po co Ci to. Z tego co piszesz, to masz fajnego męża i udane małżeństwo. To co było kiedyś z tym Z. to już nieaktualne. Nie mieszkałaś z nim, nie tworzyliście tak poważnego związku. Poza tym już Cię raz zostawił. Nie warto. Jego zapewne kręci to, że się bawi aktualnie w zdobywcę. Wcześniej Cię miał, potem mu się znudziło. Teraz jest wolny, nie ma absolutnie nic do stracenia. Więc znowu sobie sprawdza, czy da radę Cię znowu zdobyć. A potem już zapewne nie będziesz dla niego taka atrakcyjna. Daj sobie z nim spokój. Utnij to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze coś - nie myśl o nim. Poczytaj sobie o higienie myśli. Mnie to kiedyś też pomogło. Im więcej będziesz o nim myśleć, tym bardziej będziesz się nakręcać na niego. W Twoich myślach on będzie postępował tak jak Ty byś sobie tego życzyła. Będzie zyskiwał w Twoich oczach. I tak będzie się spirala nakręcać. Także teraz jest ten dobry czas, by powiedzieć sobie stop i zakończyć to, co się tak naprawdę jeszcze nie zaczęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby sie okazalo ze ktos moja zone dotknal, przytulil w podobnej sytuacji jak twoja to morde ma obita. A gdyby sie okazalo ze ma ciary przy każdym zbliżeniu no to rozwód. Pomysł sciero. Ile przykrych rzeczy robisz rodzinie wlanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię sobie poczytać to forum ale k*******a patrząc na to co piszesz jestem załamany. Kuzwa. Takich diabłów nie ma na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za miłe wypowiedzi. Chyba w tym trochę racji, że on się bawi w zdobywcę i chce sprawdzić czy mógłby mnie znowu mieć. Ja jestem pewna, że by nie mógł. Choć nie będę ukrywać, że te komplementy były bardzo miłe, chyba każda kobieta lubi je słyszeć. Do wczoraj na mnie w ogóle nie działał, traktowałam jak kolegę, a nawet koleżankę z którą mogę pogadać o głupotach, zawsze też opowiadałam o mężu, o wakacjach z nim o planach itd. Postanowiłam jutro na siłownie nie idę, po co później mam się zastanawiać i myśleć, to nie jest do niczego mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takich debilów nie ma ? a skąd tyle romansów ? niektórzy nie mają skrupułów jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mile moje wypowiedzi nie były ale zrozumiałas na rok może 2 ze chwila przyjemności może kosztować lata zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:25 no ty kuzwa masz.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×