Raport NIK o opiece okołoporodowej. Cesarki 42proc. śmiechu warte wyjaśnienie

Niedawno wyszedł raport o opiece okołoporodowej . Po około 10 paragrafach o tym jak okropny poziom ona prezentuje nastepuje wyjaśnienie dlaczego 42% porodów w Polsce to cesarki. Otóż: "Przyczyną może być m.in. niewiedza pacjentek na temat możliwych negatywnych następstwach takiego zabiegu oraz strach przed porodem naturalnym." Po czym jeszcze klamrowo artukuł zamknięty jest informacją że "nacięcie krocza wykonuje się średnio u 57 proc. pacjentek." Nosz k**wa tajemnica, skąd ta liczba secarek, jaki może być jej powód? No szlag mnie trafi, jak ktoś nie potrafi połączyć tych 2 faktów??? Kogo to dziwi, że w kraju w którym obraża się rodzące, stawia je okrakiem na grupowej sali i odmawia im uśmierzenia bólu nikt nie będzie rodził naturalnie jeśli ma szanse na inne opcje?

Polska to poyyeeba///ny kraj do rodzenia. Nigdy w polsce, w tym syfie.

Ja miałam odwrotna sytuacje. Odwlekano cc mimo długiego braku postępu porodu i wyczerpaniu możliwości typu oksytocyna. W końcu zrobiono mi cc. Natomiast moja koleżanka miała spadki tętna brak akcji i czekała na cc ponieważ pierwszeństwo miała pacjentka planowana na cc. Jej syn urodził sie w zamartwicy był w ciężkim stanie. Wszystko nie tak jak być powinno.

@ gość dziś Bo szlachta w ministerstwie zdrowia zamiast podwyższyć poziom porodów naturalnych by były one chętniej wybierane przez kobiety bez wskazań do cesarki, wolą siłą obnizyć ich liczbę, nadając szpitalom sztuczne limity, żeby w tabelkach ładnie wyglądało. Cenę płacą dzieci