Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Paweł qqq

Sfrustrowany mąż

Polecane posty

niestety chyba sa kobiety jak moja żonka które sex stawiają na ostatnim miejscu i jest w zasadzie jej zbędny... Czuje po reakcji zony że jednak nie ma szans na zmianę jej podejścia do sexu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc w zwiazku ma swoje etapy. Na pocztakumilosc zmysłowa, nie możecie sie od siebie odkleic. Później przycgodzi codziennosć, obowiazki , dzieci. Milość w związku przechodzi w etap czulosci, przywiązania. na tym etapie dla kobiety bardziej wartosciowa jest relacja z malozonkiem , możliwosc przytulenia się , oparcia. Zamiast lóżkowej gimnastyki lepiej wyjsć na elegancką kolacje z mężem. Wy faceci tego nie widzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elegancka kolacja jest jak najbardziej pożądana ale ... może by tak żona zadbała o lekki dreszcz emocji na tej kolacji. Zmysłowa bielizna pod seksowną sukienką i szepnięte słówka do ucha męża "Wiesz co mam pod spodem". Niby nic a jednak tak wiele by wilk był syty i owca cała. I jestem kobietą żeby nie było, że to wymysły facetów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam niektóre posty Pań i widzę że kobiety naprawdę potrafią fajnie zaskoczyć faceta ;-) i potrafią być kreatywne.... Moja (nie to żebym się żalił) jednak nie ma takiej fantazji.... Wychodzi z założenia że facet powinien się starać ... tak to odbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starania staraniami jednak coś takiego jak zmysłowość dla samej siebie jest wielką frajdą a ty bardziej jeśli kręci to własnego mężczyznę. Sama świadomość bycia seksowną i nikt nie mówi, że w wulgarny sposób ( sukienka, szpilki, delikatna biżuteria ) dodaje pewności siebie i faktu pożądania faceta. Tak zapytam, jak Twoja żona ubiera się na co dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szpilki bardzo rzadko jeśli już to jakieś imprezy oficjalne wiadomo do sukienki z reguły jeśli ma wybór to buty na koturnie.. W garderobie na sukienki ale z zasady kupując wybiera te które nie uwydatniają dekoltu i zwraca uwagę aby nie były za krótkie... Często będąc z nią na zakupach mówię że jest piękna i powinna kupować sexi rzeczy ale jakiś się w nich źle czuje (tak mówi)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie to jest kwestia podejścia do samej siebie. Żeby być seksi to trzeba tak się czuć a z kolei żaby tak się czuć to trzeba wypracować sobie taki styl tzw. "seksualną delikatność", która będzie podkreślić atuty ale nie w nachalny sposób a taki by mężczyzna zawiesił oko i uśmiechnął się na sam widok. A do tego wszystkiego potrzebne jest nic innego jak chęci i od tego trzeba by zacząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie już ręce opadają chyba jednak nie dojdę do porozumienia... żona mi wyrzuca że mi coś w niej nie pasuje i wielce obrażona .... Jednak jesli chodzi o nasz wspólny sex to nic już sie nie zmieni ... jej jest tak dobrze jak jest i nie chce tego zmieniać nawet nie próbuje dopytywać ... woli sprawę przemilczeć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorze ty to jednak dooooopa jesteś. Przeczytalam te twoje komentarze i nie dziwię się taj twojej zonie. Jak bym miała w domu takie ciepłe kluchy (niby chcę cos ale nie będę zmieniał nie chcę zdradzić ale chcialbym sie ostro popieprzyć pierdu pierdu) to też by mi sie nie chciało. Ogarnij się trochę jak żona zobaczy że mąż ma jaja to sama się będzie prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prosto tak powiedzieć... racja lepiej walić ją w rogi i być jak reszta facetów... w sumie czemu nie .... W domu będzie spokój a i życia użyję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet wysiedzi się w pracy, nie narobi sie fizycznie, to energia rozsadza. Pracownik fizyczny, co się narobi - brukarz, murarz tak nie marudzi. Weź swoją energie skieruj na inne rejony życia- , nowe studia praca,sport, muzyka, sztuka(?). tą żonę byś zajeździł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako facet mam swoje potrzeby i chciałbym je realizować z zoną... Nie chodzi już nawet o sama częstotliwość a jakość sexu.... Facet potrzebuje nie tylko zony ale i kochanki w łóżku .... Wy nawet nie wiece jak to jest mieć fajna żonę i kochając ją nie móc realizować z nią swoich pragnień..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz ja się w trące! Czytam was od początku i powiem Ci Paweł,że miałem identyczną sytuację! U mnie to trwało ok 2 lata,szukałem przyczyn wszędzie. U mnie jest teraz jak dawniej czyli zajebiście.! Tylko,że my przewróciliśmy swoje życie do góry nogami i wyjechaliśmy za granicę! Żona dusiła sie w pracy, rutyna,znudzenie etc. Walcz,szukaj przyczyny, rozmawiaj i zaszalej jak my!!! Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne jest to ze autor po tylu latach zobaczyl ze ma slaby sex , i leniwa zone w lozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dopiero teraz. Było to już od jakiegoś czasu... aale... myślałem że po jakimś czasie żona po moim zabieganiu da cos od siebie.... wiadomo początki były oki .... było sie czym cieszyć po urodzeniu dziecka zajęła sie nim i w zasadzie jest dla niej najważniejsze. Nie zrozumcie mnie źle dla mnie też ... ale jest już inaczej niż przed... moze nie była demonem sexu ale było lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a spi chociaz z toba ? pierwsza dobiera sie do ciebie? , ja jak mam ochote to zaczynam piescic partnera , rozsuwam mu rosporek i biore do ust uwielbiam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ja zawsze pierwszy inicjuje sex... a oralnie sama z siebie to baaardzo rzadko cos zaczyna... w zasadzie to polega na mnie ... bo chyba zdania że to facet zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paweł, liczy sie jakosc nie ilosć. Zajmij sie czyms istotnym a nie niskimi instynktami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci mówię, żebyś spróbował poszukać przyczyny i rozwiązania poza szeroko rozumianą sypialnią. Napisałeś kilka dni temu, że zonie jako kobiecie i matce nie masz nic do zarzucenia, a ona Tobie? Nie zrozum tego jako ataku na siebie, naprawdę Cię rozumiem i próbuję pomóc, miałem podobnie (pisałem na tym wątku w zeszłym tygodniu, chyba w czwartek). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge Teraz szczerze sie przyznac,ze ja bylam wlasnie taka zona sfrustrowanego meza...tutaj trzeba duzo pracy wlozyc,zeby bylo lepiej i to nie tylko Twojej zony,ale rowniez Twojej.a mowi to kobieta,ktora dwa tygodnie potrafila spedzic w lozku z tym samym mezem,wstajac tylko na spacery do sklepu po kolejne wino...w zyciu nie spodziewalam sie,ze kiedykolwiek moj facet bedzie mnie musial do seksu namawiac.z checia pomoge,to okropny uklad dla was obojga i w koncu zniszczy was jako rodzine...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, że powinieneś poprosić swoją mamę, żeby z nią porozmawiała. kobieta kobietę szybciej zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku macie dzieci?zona pracuje,jest aktywna zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy 1 dziecko w wieku 9 lat. Żona jest aktywna zawodowo ale pracuje od niedawna... wcześniej była w domu i zajmowała się nim było to nam obojgu na rękę w miarę dobrze zarabiam i jestem zaradny życiowo.. W całej tej sytuacji wiem że ona oczekuje ode mnie przytulenia ale od kilku dni sam na to nie mam ochotę wiedząc jaka jest sytuacja ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szansa że ona się zmieni jest baaardzo niewielka. Możesz się gotować dalej w swojej frustracji, co może pogorszyć sprawę. Możesz też ulżyć sobie gdzieś na boku, co wbrew pozorom może mieć dobry wpływ na całą sytuację. Zaraz polecą na mnie hejty, że namawiam do zdrady, ale czasem nie ma wyjścia. Człowiek się stara dba o siebie i partnera/partnerkę, a druga strona nie przejawia żadnej chęci ni inicjatywy. Ile można wytrzymać? Miesiąc? Kwartał? Rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie też zauważam że mało prawdopodobne aby żonę czy wogole kogoś udało sie zmienić ... Jak się ma tak charakter a nie inny to nie ma siły i człowiek się nie zmieni.... ....taka chyba jest brutalna rzeczywistosc. Niektórym może wydawać się to dziwne ale to działa w obie strony tak samo jak żona się nie zmieni tak samo ja nie zmniejszenie pokrętłem gałki oznaczonej SEX na minimum i nagle przestaje być napalony na swoją żonę.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj zona juz na szczescie nie sfrustrowanego meza;)pytalam o dzieci,bo u mnie czesto doprowadzalo mnie do szalu,gdy wracal z pracy i mial ochote,a tu dziecko glodne,chce kupe,siku sie wylalo z nocnika itp...gdyby wzial mi go na spacer,albo dal ksiazke i zamknal w sypialni,mialabym chwile odsapnac.a tak bylam tylko na niego Zla,ze on znowu tylko o seksie mysli...a tu dziecko i dom do ogarniecia.kolejna rzecz to okazalo sie,ze moj poziom hormonu prolatyktyny jest bardzo wysoki,gdy zaczelam BRAC leki,libido zdecydowanie wzroslo.kolejna rzecza,ktora jest warta uwagii to zazdrosc;)wiedzialam, ze sie oddalamy od siebie,powiedzial mi,ze ma kolezanke w pracy,z ktora Swietnie sie dogaduje,ktora lubi seks tak bardzo jak on...to podzialalo jak plachta na byka!zaczelam znowu o niego walczyc,kobiety lubia zdobywac,a ona mu Ciebie cieplutko,zawsze masz na Nia ochote,prawisz komplementy.taka Dziwna natura kobiet,tak jak mezczyzni lubia zdobywac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coraz bardziej załamana
Ehh... jakie to życie jest skomplikowane. Mam ten sam problem, tylko ja jestem kobietą i czytając Was chłopaki dosłownie się popłakałam, z żalu....bo oddałabym wszystko aby mój mąż choć raz pomyślał o jakiś urozmaiceniach w sexie. Zawsze wszystko inicjowałam ja, (zawsze byłam lekko perwersyjna) ale jak długo można znosić odmowy i wymówki. Zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak, ja?? on??? Moje starania przechodziły mnie samą, wibrator, erotyczne gry, piórka, kajdanki, analana zatyczka, bo może bedzie miał lepsze doznania, niestety nic się u nas nie przyjęło. Skonczyło sie tym że powiedział mi że boi się kłaść spać koło mnie bo pewnie będe chciała sexu znowu. Znowu to miało oznaczać z 2 może 3 na mc. Przestałam nalegać, pomyślałam, niech zgłodnieje, sfrustrowana ale twardo czekałam z 2 mc. Jest gorzej niż źle, na same próby rozmów z mojej strony jest tylko obraza.Obecnie z mężem nie miałam sexu od będzie blisko 3 mc :((( byliśmy na super wakacjach, fakt z dziećmi ale możliwości były, i nic. A sex aż się unosił w powietrzu, opalone ciała, olejki wsmarowywane, żarty.... Teraz to żałuję trochę, bo miałam okazję na przelotną przygodę na wakacjach, na dyskotece wyrwałam kilku chętnych i aż strach pomyśleć co by mogło się dziać np. na plaży nocą.... ale kocham mimo wszystko męża i nie mogłabym zdradzić... nie wiem tylko jak długo bede taka twarda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×