Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćrobol

Dziewczyna zarabia więcej kto tak ma ?

Polecane posty

Gość gośćrobol

Spadło jak przysłowiowa manna z nieba, od razu na wejście dostała prawie półtora tego, co ja zarabiam po roku. Odechciało mi się robić. Ktoś też tak ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężczyzna, który zarabia mało z gruntu jest NIEUDACZNIKIEM i śmierdzącym LENIEM, któremu wydaje się, że bycie mężczyzną wystarcza by kobieta zwróciła na takiego ochłapa, nie bójmy się tego określenia, uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrobol
Czyli miałem tak jak ona siedzieć na garnuszku u rodziców i przez rok szukać pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 7500 a moja narzeczona 8550 nawet mi to nie przeszkadza bo nas obojga na wszystko stać. Gorzej byłoby gdybym zarabiał 1500 brakowało mi na podstawowe potrzeby i musiał od niej brać pieniądze. Czuł bym się śmieciem. Ale tak jest dobrze bo ja wydaję ledwo połowę z tego co zarabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrobol
Ja nie schodzę poniżej 4 (brutto) po roku (pierwszej) pracy (zaraz po szkole). Moja dziewczyna pracowała w tym czasie dorywczo tu i tam aż w końcu nadarzyła jej się okazja nie do odrzucenia, prawie 6 na sam początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za branza jesli mozna wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrobol
Jesteśmy po chemii, ja praktycznie nie pracuję w zawodzie, chociaż taki kierunek był m.in. wymagany, moja dostała etat w laborze firmy farmaceutycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo bardzo nie lubisz swojej roboty, albo masz jakieś kompleksy. Ja bym się cieszył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrobol
Praca ciekawa tylko ciągle muszę być dyspozycjny, wyskakiwanie z łóżka w środku nocy nie należy do przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aktualnie zarabiam dokładnie 2x wiecej niz moj mąz (on 3,5 a ja 7). To tylko kasa, nie ma co sie licytowac kto ma wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Ja byłem chyba parę razy w takiej sytuacji - piszę chyba, bo pytanie o zarobki to jeden z większych nietaktów a związek nie polega na tym, żeby zaglądać sobie nawzajem do portfela, wrzucać na pejs-zbuk pasek wypłaty faceta czy rywalizować na zarobki. Jeden mój związek się rozpadł przez to, że ona na 90% zarabiała więcej ale chciała koniecznie wiedzieć o ile więcej i tak dalej, zaczęliśmy się o to kłócić a że ja nie jestem człowiekiem kłótliwym, to kazałem jej wypie*dalać. Jak baby się dorwą do kasy czy stanowiska to im najczęściej odpie*dala. I tak pęklibyście ze śmiechu, jak niektóre dziunie próbowały "wysondować" ile zarabiam i jaki mam majątek. Niezbyt lubię ludzi, dla których liczą się tylko pieniądze a nienawidzę tych, dla których liczą się tylko MOJE :) Dzisiaj czasy są na tyle dobre, że każdy ogarnięty bez problemu na siebie zarobi, więc w czym problem? A jak zarobisz coś ekstra i odłożysz albo kupisz sobie lepsze auto czy ekstra kieckę - tym lepiej! Mówię wam - najlepiej nie wiedzieć kto ile zarabia. Po co wam ta zazdrość i zawiść? W jeszcze większe kompleksy wpadacie przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiaj liczy sie tylko kasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko kasa to sie liczy dla pustakow - napisalam to jako sporo zarabiajaca kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zielony ludek
poznam kobiete do związku, najlepiej taką co zarabia więcej niż ja, ale nie ujawnie ile to jest, zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasa jest środkiem, nie celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiam różnie, ale w rozliczeniu rocznym widać ze więcej niż mój mąż. Mam taki zawód, ze mogę dorabiać. Mąz z kolei nie bardzo. Cżesto łapię na tym, ze czuje się odpowiedzialna za utrzymanie domu - budujemy sie bez kredytu. U mnie panuje mocny syndrom, by mieć oszczędności. A teraz dużo wydajemy więc wciąż mnie gna by wyrównać na koncie. Fajnie jednak pamiętać, ze to tylko kasa.... i czasem wyluzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na szczęście zarabiam mnjej niż mąż, bo bylby kwas. A tak mam swoją niezależność finansową ake więcej czasu dla rodziny, on wuecej pracuje i ma satysfakcję z przewagi i oboje jesteśmy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manufaktura
Cześć dziewczyny, ja tak trochę z innej beczki. Mój chłopak chce kupić mieszkanie na kredyt z rodzicami. Dziwi mnie to, że z rodzicami bo to ja jednak jak na razie zarabiam więcej od niego, mam też własne, mniejsze mieszkanie które spłacam sama, ale on chce się zabezpieczyć "w razie gdybyśmy mieli się rozstać" i po rozstaniu miałby do spłacania dużą ratę... W tym przypadku podobno na rodziców może zawsze liczyć... A więc wymyślił tak, że ja wprowadzę się do niego, będę spłacała połowę jego i rodziców (nieswojego) kredytu a z mojego mieszkania, które wynajmę jak to on stwierdził, "przecież i tak na czysto będę miała 1000 PLN...." Jak Wy to widzicie? Dzięki za jakiekolwiek rady i spostrzeżenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:38 po Hun Masz placic za cos co nigdy z zalozenia nie bedzie twoje? On mysli tylko o sobue to ty tez,nie badz glupia.Wykorzystuje Cie I to perfidnie. Olej w ten dlugi weekend. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:38 Będziesz spłacać kredyt mieszkaniowy, mimo że prawnie nie będziesz właścicielką tego mieszkania, tylko Twój chłopak? Nie rozumiem...??? Miłość bywa ślepa i głucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiazki w ktorych kobieta zarabia wiecej najczesciej sie rozpadaja bo kobiety maja problem z tym ze to ich mezczyzna zarabia mniej niz one. Predzej zaakceptuja to ze ktos siedzial za pedofilie. Jest to glowna przyczyna tego ze pewne kobiety sa same np. wysokie nie zwiaa sie z nizszym, lepiej zarabiajace nie zwiaza sie z mniej zarabiajacym, bardziej doswiadczona w seksie nie zwiaze sie z mniej doswiadczonym czy prawiczkiem itd. Z powodu tych fiksacji kobiet zaczyna sie daganie bzdur jako by byl jakis kryzys meskosci itp. A ten problem wynika z wymagan kobiet i ich coraz wyzszej pozycji ktorych poczatek dal feminizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje mieszkanie ma zarabiac na jego mieszkanie? Ale bezczelna swinia z niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×