Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byłam za dobra, czy ten związek jest już stracony?

Polecane posty

Gość gość

Niestety, popełniłam wielki błąd w związku z mężczyzną i teraz zastanawiam się, jak to odkręcić. Chodzi mi o to, że byłam dla niego zbyt dobra. Jesteśmy razem 2 lata, pierwszy rok był super- staraliśmy się wspólnie dla siebie, w drugim roku ja zauwazyłam, ze jemu juz przestało tak zależeć na związku, przez co ja zaczęłam się starać jeszcze bardziej. W sumie za bardzo go chyba rozpieszczałam, ciągle jakieś niespodzianki robiłam- a to kulinarne, a to w łóżku jakaś super bielizna, ale zamiast to ożywić związek, to facet cały czas się oddalał powoli. Doszłam do tego, ze czuję się winna, bo za bardzo się dla niego starałam, za bardzo o niego dbałam, dawałam mu tez wolność, nie czepiałam się o nic, nie kłócilismy się nic. On pracuje w innym mieście i widujemy się jedynie od piątku do niedzieli- wtedy jest u mnie. Jestem pewna, zę nikogo nie ma, poniweaż on tam mieszka po sąsiedzku z moim bratem. Mam pytanie: czy myslicie, zę jeżeli teraz sie oddalę, ograniczę kontakt, nie będę już taka dobra, miła itp. to czy podziała to na niego przyciągająco? Ponoć mężczyni nie lubią, jak kobiety są za miłe, starają się, wolą te niedostępne. Czy w związku z tym myslicie, ze moja niedostępnośc podziała na niego? Próbowała któraś z Was tekiego sposobu i poskutkował ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj sobie książkę dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Nie wiem dlaczego, ale jest w tym coś co działa. Przynajmniej na mojego faceta działało, bo teraz już nie musze nic kombinować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie, ale czy podziała na kogoś, kto juz dostał z mojej strony wszystko, co najlepsze i zdobył mnie jako kobietę- w końcu to dwuletni związek, a nie nowo poznany mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, że tak. Stopniowo i pomału zobaczy w Tobie inną kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś za dobra i stracił szacunek do Ciebie tak to działa właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kazdy grzech sprowada cierpienie i jemu zalezalo tylko na sexie gdyby był sex dopiero po slubie to bys była dalej szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto ci pwoidzial ze kobiety lubia niedostepne? ja mam 26 lat nie mialem nigdy dzieczyny nienawidze niedostepnosci nienawidze starania sie nienawidze randek to wszytko to insetycja posiwcasz siebie a ona ma cie na koncu w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze ja własnie nie byłam niedostępna, poświęciłam siebie i on własnie ma to w d***e, czyli chyba jednak lepiej byc niedostępną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprostu mu sie znudzials i tyle pewnie taki typ faceta mam kumpla ktory zawsze ma dziecwyne a i tak woli miec inne na boku o obecnej nawet wprost mowi ze chcialby zeby go zdradzila bo by sie wtedy lpiej czul samemu ja zdradzajac a ja jak wspomnialem nienawidze niedostepnosci oddalania nienawidze randek zawsze tylko cale zycie chodze na randki staram sie poswiacam a na koniec widze ja z innym takie jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ani kobieta ani mezczyzna nie lubia jak partner sprawia wrazenie, jakby nie mial zycia miedzy nimi... Trzeba podejsc do tego tak "dobrze, ze jestes, ale jakby ciebie nie bylo to tez by nie bylo zle bo jestem szczesliwa osoba"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*jakby nie mial zycia poza nimi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy ze mial cie od poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, ze ja miałam i mam życie poza nim- mam pracę, mam studia, mam pasje, więc to raczej nie to, ze on był i jest jedynym elementem mojego życia. To własnie jest odwrotnie, ponieważ on prowadzi bardziej ubogie zycie od mojego- ma tylko pracę, nie am zainteresowań poza tym, po pracy nic nie robi- wyleguje się w łóżku i gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze sie zaniedbalas jakos zbrzydlas to ze zalozysz sexy bielizne nie czyni cie atrakcyjna jesli zbrzydlas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wyglądam tak samo od czasu, gdy mnie poznał. jestem wysoka, szczupla, nie przytyłam ani nic. Zawsze dbałam o siebie i dbam cały czas tak samo. Nie zmieniłam się ani z wyglądu, ani z zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie chyba nawet nie wypowiem tu po raz trzeci bo nie dogadamy sie mimo moich 26 lat dla mnie kazde "wyzwanie" jakie stawia dzieczyna to tylko kolejne ryzyko ze zainwestuje bardzo duzo strace wszytsko a zyska koles ktory zainewstowal 10 razy mniej jestescie porostu wyjatkowymi marnotrawczyniami cudzych staran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, nie każda taka jest. Mój partner na poczatku bardzo sie staram- jak wspomniałam z wzajemnością, ponieważ ja mu to odwzajemniałam bardzo, uwielbiałam coś dla niego robić, sprawiać mu radość, szczęscie,a kiedy się taki chłodny zrobił, to zaczęłam sie dwa razy mocniej jeszcze starać, ale wygląda to jak wygląda- czyli po prostu źle, bo on nadal sie oddala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ilu staralo sie bardziej a ich splawilas? w sumie teraz sama wiesz jakie to uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spławiłam w życiu tylko jednego mężczyznę, ale to z ważnego powodu- był żonaty, a ja sie w romanse nie pakuje, choć biegał za mną. Był to jedyny taki przypadek, ze faceta odtrąciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jednego? co ty masz 12 lat? nigdy nie uwierze ze przez cale twoje zycie staral sie o ciebie tylko tamten koles i twoj obecny i nikt wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu nie wyobrażałam sobie jakiejkolwiek relacji z kimś, kto ma żonę i dzieci. Poprzedni partner porzucił mnie, ponieważ jego dawana miłość zechciała go odzyskac i stwierdził, ze nigdy nie przestał jej kochać i odszedł. Ten obecny partner jest moim drugim mężczyzną, co prawda- nie ma innej kobiety, ale stał się chłodny, już nie czuję jego zaangażowania. Więc w moim przypadku było tak, zę to ja byłam porzucona, a teraz wszystko zmierza ku temu, że po raz drugi zostanę porzucona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednego tylko spławiłam, a miałam tylko dwóch cetów- tego poprzedniego przez 5 lat, który odszedł do byłej leczyłam 2 lata ray i ie wchodziłam w żadne relacje, no i po tych 2 latach poznałam tego obecnego, z którym jestem 2 lata i 3 miesiące- dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i pzez ten czas absolutnie zaden acet nie wykazal toba absolutnie zadnego zaintersowanai jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro byłam w związkach nie oglądałam się za facetami, a przez te 2 lata samotności zainteresował się mna tylko bardziej ten jeden żonaty, który zabiegał o mnie, innych nowych facetów nie poznałam, którzy byliby wolni i kogoś szukali. Zazwyczaj w moim wieku większość jest już po prostu zajęta i nie szuka kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O WLASNIE nie intersowalasm sie --- ilu wtedy splawilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo, ponieważ nikogo nie poznałam wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba spławić można osobę, która wykaże tobą zainteresowanie, a skoro poznawało sie jedynie znajomych, którzy mają juz rodziny, nie szukają nikogo, to trudno mówić tu o spławianiu kogoś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spławiłam tylko jednego człowieka, który miał żonę i dzieci, ponieważ nie pakuję sie w relacje z żonatymi i zajętymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ty masz lat wgl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×