Czy majac 35 lat, mozna jeszcze poznać kogoś na całe życie?

Mam 35 lat, od 3 lat jestem samotna po nagłej smierci długoletniego partnera. Dopiero od niedawna jestem gotowa na to, by ułożyć sobie z kimś życie. Problelem jest to, że poznaję męzczyzn w swoim wieku i nieco starszych, ale głównie sa to osoby, które sa rozwiedzione i po prostu nie szukają nikogo na stałe po nieudanym małżenswie lub ludzie, którzy nie nadają sie zupełnie do życia- nie chcacy pracować lub z jakimis innymi powaznymi defektami- czyli np. nałogami. Czy spotkałyscie sie z ty, by kobieta w moim wieku poznała kogoś, z kim spędzi resztę życia? Kogoś odpowiedzialnego, bez powaznych wad? Mojemu partnerowi życia juz nie wrócę, a nie chciałabym spędzić reszty swego życia samotnie- tym bardziej, ze nie mam żadnej rodziny i rodzństwa.

w tym wieku ciezko bedzie znalezc faceta bez przeszlosci. chyba ze trafisz na kogos z podobna historia do Twojej...

Moja szefowa w wieku lat 39 poznała faceta, za którego wyszła w wieku lat 40, a rok później urodziła dziecko. Ale jej mąż jest rozwodnikiem z nałogiem nikotynowym :P

Szukaj se 25 latka :D , w tym wieku zarówn kobiety jak i mezczyzni są z nałogami i po przejsciach - za wybredna jestes. Ja mam gdzies ze ktos pali - byle nie cpał i nie pił :o

jestem rok starszy , jeżdżę skuterem i nie mam roboty stałej ,chcesz mnie kobieto ?

Ja jestem chętny ale wy tu tylko piszecie. Na stałe wymarzony chłopak.

sutki masz dobre na słoność ?

Szanse masz :). Ja np. jestem rozwodnikiem, ale lubię życie we dwoje :). Trauma rozwodu, już rozeszła się po kościach i dzisiaj nie boję się tak, nowych znajomości. Z drugiej strony, samodzielni i rodzinni mężczyźni, w moim wieku, są tak, rzadkimi okazami, że interesują się nami, nawet dziewczyny przed trzydziestką. Sam uciekałem przed kilkoma :D. Nie mogłem wtedy wchodzić w związek, z powodu niewidocznej dla innych choroby. Niestety, samotne panie koło czterdziestki, robią z siebie królewny do zdobycia. Wczoraj popisałem z jedną, sprawiającą wrażenie interesującej. Zaproponowałem przejście na rozmowy telefoniczne i usłyszałem, że zgodzi się na to, dopiero po kilku tygodniach pisania. Z całym szacunkiem, ale nie mam ochoty opisywać swojego życia komuś, czyjego głosu nie dane mi było usłyszeć. Wspomniałem jej o pieprzonym geju, który kiedyś podszywał się pod kobietę i był na mnie potwornie obrażony, gdy nie miałem ochoty go spotkać. To była wg niego dyskryminacja homoseksualistów :D. Po napisaniu o tym, wczorajsza panienka zamilkła. Czyżby kolejny pedał?

Są tu fajni ludzie do związku. Ja jestem taka ale mi się nawet nie chce założyć GG Oznacza to, że nie jestem tak bardzo samotna.

w ogole nie jesteście romantyczni,litania wymogów i warunków ,nie zakochałabym się ani w autorce ani w tym rozwodniku ,macie racje wy układacie ,dobre słowo

gość dziś Kolejna biseksualistka :P.

W każdym wieku można poznać kogoś na całe życie :)

na całe życie to już nie da rady, ale na reszte życia na pewno

szukam biseksualnej żony

gość dziś na całe życie to już nie da rady, ale na reszte życia na pewno Gówno prawda ja szukam na całe życie a dupa szalała! mam zamiar żyć 100lat !

Kretynek nikt do związku nie chce.

http://fejcebok.pl/WwUikLs

nie ożenię się bo nie chce mi się włóczyć z babą po marketach i innych galeriach

Ja też szukam na zawsze.

gość dziś Chodzić jeszcze można :(, ale spróbuje jej powiedzieć, że sukienka jest na nią za ciasna :P.

Na całe życie to jak byś znalazła kogoś mając 18 lat. Teraz najlepsze lata masz już za sobą. Więc szukaj na resztę życia bo na całe życie za póżno.