Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kkl

Rozwód z mężem sponsorem.

Polecane posty

Gość kkl

Cześć, od 4 lat jestem w związku małżeńskim z facetem który był moim sponsorem. Poznałam go jak miałam 19 lat, wiecie fiu bździu w głowie, po 8 miesiącach powiedział mi że mnie kocha i chce żebym była dla niego kimś więcej niż utrzymanką. Jest właścicielem firmy i na samą myśl o pieniądzach miałam już głowę w chmurach i się zgodziłam. Potem oświadczyny i ślub. No i mam drogie torebki, ubrania, samochód, wycieczki poza Europe, jem w ekskluzywnych restauracjach, mieszkam w pięknym apartamencie, nie muszę sobie niczego żałować ale od jakiegoś czasu mam "miłosne odruchy", chciałabym znowu poczuć że kogoś bardzo kocham, nie widzę poza nim świata i takie tam. Przyjaciółka mówi mi żebym nie była głupia bo miłość po pewnym czasie i tak sie kończy i zostane na lodzie bez faceta i kasy. Co o tym myślicie? Powinnam od niego odejść? Proszę darujcie sobie komentarze typu że jestem dziwką bo o tym doskonale wiem a nic to nie wnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dziwką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę cię umoralniać, zrobiłaś źle ale to kwestia twojego sumienia. Radzę cie żebyś od niego odeszła, nie słuchaj tej durnowatej psiapsiółki. Widzisz minęły 4 lata a to bogactwo już ci bokami wychodzi i szukasz czegoś innego więc co będzie za kilka lat? Miłość istnieje i to piękne uczucie którego nie da sie przeliczyć na żadne pieniądze, jesteś jeszcze młoda i nie marnuj sobie życia, kasa to nie wszystko, jej nie zabierzesz do grobu a wspomnienia tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerżnij go z kasy i zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam miłość jest dobra dla nastolatek, miłością się nie ubierzesz, nie najesz, nie opłacisz rachunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja poniekąd wiem co czujesz autorko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×