Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odwieczny temat corka a syn. Roznice w zachowaniu.

Polecane posty

Gość gość

Bardzo bardzo bardzo chcialam miec syna. Pierwsza urodzila sie corka i przyznam sie ze wstydem ze bylam w ciazy rozczarowana. Tym bardziej ze dobra zajoma ktora tez chciala syna, urodzila chlopaka i oboje z mezem zadzierali nosa. Po paru latach i nam urodzil sie synek. Corka uwielbia zwierzeta szczegolnie koty, maluje je, zbiera pluszaki, naklejki, nie przejdzie obojetnie obok zadnego kota czy psa. Zawsze powie ooooo jaki sliczny , kochany czy cos w tym stylu. Kiedys poplakala sie na widok staruszki przechodzacej przez ulice " bo ona taka biedna". Syna, malego brzdaca, przylapalam wczoraj na rzucaniu kamykami w bezpanskiego kota. Smial sie przy tym do rozpuku, szczegolnie kiedy ucelowal. Najwyrazniej swietnie sie bawil, choc widzial ze zwierze jest przestraszone. Ja rowniez jestem przerazona. Z domu na pewno tego nie wyniosl! W ogole jest super fajny i kochajacy ale juz lobuz, juz wylazi z niego testosteron, juz lubi zapasy, ciaganie kotow za ogony i pewnie niedlugo polubi ciaganie dziewczyn za wlosy. Chlopcy maja jednak jakas wrodzona tendencje do agresji, walki, atakowania. Jak ja sie teraz ciesze ze mam ta corke, wrazliwa, kochajaca. Synek tez jest wspanialty, tylko ten testosteron. Czy w ogole da sie wychowac normalnego wrazliwego chlopca, nie lobuza ani rozbojnika? Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i taka prawda. Ja mam 2 synow ciezko sie ich wychowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up. Czy faktycznie chłopaków wychowuje się trudniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały chłopiec i kipiący w nim wulkan testosteronu, puknij się w czerep!!! O testosteronie to możemy pogadać, jak chłopiec zacznie dojrzewać. Nie wiem z czego wynika zachowanie Twojego synka, ale znam chłopców, którzy zachowują się właśnie jak Twoja córeczka w stosunku do ludzi i zwierząt. Sama mam synka, ale ma dopiero rok, więc niewiele mogę jeszcze powiedzieć na temat jego wychowania. Córeczka dopiero jest w planach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój czteroletni siostrzeniec jest bardzo empatyczny., opiekuńczy i zachwyca się nawet tłustym ohydnym robakiem, a ostatnio idąc z mamą na spacer kazał jej robić duże kroki i sam też skakał żeby nie zadeptać mrówek które zrobiły sobie szlak przez chodnik. Testosteron u małych dzieci raczej nie rzuca się na głowę na to trzeba jeszcze poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtysi
Babska co maja takie dylematy to powinny kupic sobie psa a nie robic dziecko. Masakra co ludzie maka w tych pustych lbach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam starsza corke i syna. Zgadzam sie z toba autorko. Mlody to taki zadzior, lubi zapasy, bardziej zgresywne zabawy. Akurat do zwierzat jest troskliwy ale ogolnie trudniej sie go temperuje niz siostre. Sory dziewczyny, ale serio majac dzieci obu plci widac te roznice, czasami to takie drobne rzeczy. Corka ogloda np kwiatki a syn przybiega, wrzeszczy i ja straszy . Sporo takich zachowan jest. Kocham synka calym sercem, jest cudny ale jest chlopcem i zachowuje sie jak chlopiec, nie dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama _zosi
Nie martw się każde dzieci są inne moja córka interesuje się końmi pościel z konikiem plecak z konikiem itp ale to zainteresowanie niedługo minie wcześniej miała chopla na punkcie myszki miki twojemu synkowi prędzej czy pózniej znudzi rzucanie kamieniami i denerwowanie zwierząt zapytaj jaką najbardziej lubi bajkę i może tym bohaterem z bajki się chwilowo zafascynuje trzymam kciuki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko masz coś z głową i dlatego synek to sadysta. też mam syna ślę nigdy nie pastwil się nad zwierzętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ile lat ma Twój synek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam starszego syna i mlodsza córkę i więcej wojuje corka. Kolejność dzieci tez ma znaczenie w wychowaniu. To młodsze zawsze jest bardziej rozpieszczone no nie ma bata. Jak to starsze bylo w wieku młodszego miało juz młodsze rodzeństwo i musiało zacząć inaczej sie zachowywać, niż to młodsze gdy nie ma juz po nim żadnego dziecka. Wiec przy charakterze dziecka nie tylko płeć ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynki są słodsze, spokojniejsze i wrażliwsze od chłopców. Chłopak to zawsze będzie chłopak. Wychowa się, poszuka sobie dziewczynę i zniknie, a matkę odwiedzi kiedy będą szukać niańki do własnych dzieci. A córka zawsze zostanie przy matce, nawet jak założy własną rodzinę. Nikt mi nie wmówi, że jest inaczej, bo mam brata i obserwuję sytuację rodzinną u znajoych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i taka prawda. Ja mam 2 synow ciezko sie ich wychowuje. x to jest gowno prawda a nie taka prawda syn mojego brata to spokojny mily chlopak taki troche "umysl scisly" , corka brata istny "szatan z 7 klasy" a do tego straszny buntownik i awanrurnica , zapanowac nad nia to wyzsza szkola jazdy moj syn bardzo empatyczny , potrafi plakac na bajkach a ma juz 10 lat , pomaga mi , daje mi dyskretne buziaki jak spie (mysli ze spie) albo okrywa mnie kocem , w ogole jest strasznie bezproblemowy i lubiany w szkole natomiast moja corka potrafi dac do pieca , roztrzepana , latwo wpada we wscieklosc , potrafi byc nieporzyjemna i niezle sobie naskorobac ale jest tak samo kochana jak syn , oj ciezko jej powiedziec przepraszam za to np zrobi mi jakas kartke napisze - mamo kocham cie- i podrzuci mi na nocny stolik w sypialni :) czy to jednak dowodzi ze chlopcy sa grzeczniej si a dziewczynki ciezkie w wychowaniu ? NIE ! ILE WY MACIE LAT DOROSLE KOBIETY a nie rozumiecie prostej rzeczy ze dzieci maja rozne charaktery a my rodzice powinnismy nasze dzieci tylko ksztaltowac wychowywac i pomagac w znalezieniu tej dobrej drogi . na corke brata wszyscy narzekaja , bo niedobra bo niegrzeczna bo niewdzieczna bo sliczna lalke od babci wywalila a nikt nie widzi ze ta dziewczynka woli samochody , jest bardziej techniczna , woli lego techik och rozowej pop*****lki , woli spodnie z dziurami od rozowych legginsow jesli bedziecie na wstepie szufladkowac dzieci chlopak rozrabiaka samochody pistolety i zabawy w wojne dziewczynka rozowa grzeczna zawsze pomocna w domu ksiezniczka milusia to wspolczuje ale to nie prowadzi do niczego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mi nie wmówi, że jest inaczej, bo mam brata i obserwuję sytuację rodzinną u znajoych x ja tez mam brata i znajomych i obserwuje zupelnie cos innego , wiec czego to dowodzi , ano tego ze piertolisz glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikogo nie szufladkuje. Corka lubila pociagi, synek bawi sie misiami itd. Syn jest slodki, uwielbia sie przytulac, dawac mi buziaki, corka mniej. Tak, jasne, charaktery odgrywaja to duze znaczenie, tak jak wychowanie ale naprawde widze roznice w zachowaniu dzieci ze wzgledu na plec. Chlopcy od malego lubia zabawy bardziej agresywne, przepychanki, planuja z kolegami psoty. Dziewczynki przyjda do mojej corki to bawia sie, cos tworza, rysuja. Chlopcy tez chwile sie pobawia a potem rozwalaja te konstrukcje, probuja sie psocic siostrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 8.28 Następna żyjącą głupimi schematami.żeby cie życie nie zaskoczyło bo naprawde bywa różne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie ze wiekszosc kobiet chce miec corke z tego wzgledu ze ma wobec niej oczekiwania iz ta zostanie przy niej nawet jak bedzie dorosla a syna nie chca bo sie boja ze same zostana TO JEST STRASZNE:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A córka zawsze zostanie przy matce, nawet jak założy własną rodzinę. x że co proszę? To ty wyszłaś za mąż, urodziłaś dzieci, ale nadal siedzisz u mamusi, bo cięzko ci się z nią rozstać? A co na to twój biedny mąż? Sorry, ale po ślubie dla mnie najważniejszy stał się mąż i dziecko i nawet przez sekundę nie pomyślałam żeby zamieszkać blisko mamy. Osoby twojego pokroju muszą być bardzo nieszczęśliwe w małżeństwie i nie mają żadnych znajomych skoro ty musisz urodzić córkę by została twoją przyjaciółką, która będzie z tobą spędzać cały czas. Normalny rodzic "oddaje" swoje dziecko z chwilą kiedy ono zawiera związek małżeński i nie liczy na to że córeczka będzie na każde zawołanie mamusi, będzie spędzać każdy weekend z mamusią i 5 razy w tygodniu będzie przychodzić na kawkę do mamusi. Ale jeżeli wychowasz córkę że nawet po ślubie będzie do ciebie co chwilę latać, to będzie to twoja porażka wychowawcza a nie sukces jak tobie będzie się to wydawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwie córki zamężne choć miasto ogromne widujemy się często . Jestem facetem i co zauważyłem obie córki wychowują moje wnuczki w pewnym rygorze , wnuków niestety nie. Wnuczki mają 15i 17 lat wnuki 16i 18. Dziewczynki od obu córek muszą sprzątać gotować robić zakupy no i oczywiście lekcje . do domu z jakiejś imprezy lub od koleżanek muszą być w domu o godz 20 , po jest kara . Wnuki, szkoła lekcje komputer koledzy . Prowadzę delikatną batalie z córkami by chłopcom dawały zadania też na rzecz domu i pomagali tak samo w pracach domowych , bardzo trudno przekonać moje córki by zmieniły wychowanie synów. Jestem dziadkiem lecz mam ogromne obawy gdy wnuki dorosną i będą mieli swoje domy , będą egoistami , obym się mylił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×