Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwie zauroczony

Jak przeżyć nieszczęśliwe zauroczenie w koleżance z pracy.

Polecane posty

Gość nieszczęśliwie zauoroczony
do gość dziś A kto powiedział, że ona ma się bać czy się boi? Ja jej nigdy nie groziłem i nigdy nie prześladowałem na ulicy czy przed domem. Jedyne moje przestępstwo to była wymiana codziennych informacji co słychać na komunikatorze. Niestety na początku było OK, ale potem już miała dość. Dlatego teraz męczę się na odwyku. Jednak nie miała żadnych powodów żeby się bać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwne że uciekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość dziś A kto powiedział, że ona ma się bać czy się boi? Ja jej nigdy nie groziłem i nigdy nie prześladowałem na ulicy czy przed domem. Jedyne moje przestępstwo to była wymiana codziennych informacji co słychać na komunikatorze. Niestety na początku było OK, ale potem już miała dość. Dlatego teraz męczę się na odwyku. Jednak nie miała żadnych powodów żeby się bać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy żeby przeczytała 8 stron psychicznych tekstów, skwitowanych że nie ma czego się bać bo ty tak uważasz. Brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Wiecie co Kobiety, ja Was naprawde nie rozumiem. Pamiętam znajomą, która mówiła, że faceci to takie "d**y wołowe", że kobieta się stroi: maluje paznokcie, nakłada makijaż, farbuje włosy, kupuje nowe ciuchy, torebki i buty i stara, żeby tylko faceci się nią zainteresowali, a oni nic. Jednak jak już się jakiś zainteresuje, to zaraz wyzywacie takiego od natrętów i stalkerów. Nie dziwne, że mężczyzna 3 razy się zastanowi, zanim zacznie jakikolwiek flirt z Wami, tym bardziej w zakładzie pracy, gdzie oboje pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego zainteresowanie a co innego to co tu opisałeś. Nic nie zrozumiałeś i jeszcze masz jakieś ale. Chcemy zainteresowania ale nie od ciebie. A teraz wymyśl sobie postać, która cię zrozumie, odpisze i pochwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Czyli chcecie zainteresowania, a jednocześnie nie chcecie. Nie zrozumiem nigdy Kobiet. Może wytłumaczysz mi więcej na czym ma polegać to właściwe zainteresowanie. Bardzo chciałbym to wiedzieć, żeby następnym razem nie popełniać tych samych błędów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze,ze istnieje ktos tak tępy. Oczywiscie,ze chcemy zainteresowania ale wylacznie faceta ktorego chcemy, pozostalym, tak jak Tobie w tym przypadku, mowimy Nie.Do Ciebie i tak nic nie dotrze.Jestes trollem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Problem jest w tym, że Kobiety często na początku nie są zdecydowane i nie chcą jednoznacznie powiedzieć nie, bo być może chcą być miłe, szczególnie dla kolegi z pracy. Wtedy facet nie wie, czy ma się już wycofać, czy jednak może warto próbować dalej. Łatwo jest przegiąć, jak ja to zrobiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_zakochana
Tak łatwo jest przegiąć, ale jak się przegnie przynajmniej wie się na czym stoi, a tak to człowiek myśli, zastanawia sie i to nie daje mu spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość_zakochana dziś "jak się przegnie przynajmniej wie się na czym stoi" Ja bym raczej powiedział, że jak się przegnie to już się jedynie leży na łopatkach i kwiczy z rozpaczy. Najgorsze jest to, jeśli ktoś narobi sobie nadziei, że może jednak druga osoba da nam szansę, skoro pozwala ze sobą rozmawiać coraz więcej i odpisuje na zaczepki na komunikatorze, a potem nagle mówi, że nie jednak nie tego szuka i zdajemy sobie sprawę, że nie ma już dla nas żadnej nadziei. W moim przypadku wciąż ciężko mi zaakceptować fakt bycia odrzuconym przez nią i dlatego wciąż piszę na tym forum. :-( Codziennie zastanawiam się czy nie byłoby warto napisać do niej choćby maila z przeprosinami, żeby tylko ukoić złamane serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytłumacz mi, jak mozesz mieć złamane serce skoro praktycznie jej nie znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes nudny!!!!!!!! Cipo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauoroczony
do gość dziś W tym problem, że można. Ona też się zastanawia jak można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym problem, ze nie mozna. Dorośli ludzie tak nie maja. Ty jej nawet dobrze nie znasz. To co Ty masz to zaburzenia psychiczne, skoro uważasz, ze ja kochasz. Próbowałeś wizyty u psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bo on uważa że jest zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość dziś Nie uważam, że to jest miłość, ale ślepe zauroczenie, przechodzące w obsesję na jej punkcie. To nie jest to samo co miłość. Miłość może się pojawić z takiego zauroczenia dopiero po dobrym poznaniu siebie i wspólnym spędzaniu ze sobą czasu. U mnie to "uczucie" pojawiło się wraz z nią, tak jakbym został strzelony piorunem. Zgadzam się z wami, że nie można tego nazwać miłością. Pewnie wam się to nie zdarza, skoro się dziwicie, że tak można się ślepo zauroczyć, ale pisałem, że mnie to spotyka średnio raz na kilka lat. Czasami dotyczy również osoby, którą znałem i nagle czuję, że dana osoba już nie jest mi obojętna. Mój wiek nic nie zmienił, bo mam to jeszcze odkąd byłem nastolatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz pobiegaj przejdzie ci ja wlasnie ide pobiegac......... i pal mniej papierosów to przez nie jest gorzej Dobra. Czyli sobie darować to 2 spotkanie na koc do parku? Nie umówiłem się oficjalnie na godzine,ale dalej jej nie pytać i sprawdzić czy sama się zainteresuje? Jeśli nie to po prostu olać sprawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do sew333 dziś Dzięki za radę :) Właśnie się zastanawiałem czy siłownia czy bieganie. Na pewno coś wybiorę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolego wpadliśmy na siebie w odpowiednim czasie z tym samym problemem zauroczenia najprawdopodobnie w nieodpowiedniej kobiecie. Dziwi mnie jedynie fakt,że chce się umówić ze mną po raz 2 jak ją prosiłem mimo braku zainteresowania z jej strony. Kompletnie nie napisze chociaż ani razu "Co taM" itp. A wiem,że z innymi pisze na facebooku. Więc nie będe się wysilał i męczył. Mamy iść w tą niedziele do parku na koc,ale chyba nie ma sensu. Będe teraz milczał i sprawdze czy sama się upomni jeśli nie to nigdzie nie ide i teraz będe musiał walczyć sam z sobą,żeby o niej nie myśleć obsesyjnie. Musze ją wyrzucić z głowy. Na 1 spotkaniu dała mi się ładnie położyć głową na jej kolana jak byliśmy na ławce. Boli mnie to troche,że wiem,że mimo to nie ma sensu się o nią starać. Wiem,że jestem jej obojętny o ile mnie w ogóle lubi. Czasem odnosze wrażenie ,że ona się ze mnie śmieje i drwi do innych. A w tym czasie ide biegać właśnie bo nie wytrzymam sam z sobą w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pięknych kobietach każdy facet głupieje, co widzę po sobie. Wystarczyło, że pojawiła się w pracy piękna kobieta w czerwonych szpilkach i dostałem strzałą amora w samo serce. no to tobie się chcica z miłością myli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najważniejsze pytanie do autora tematu. Czy jak o niej myślisz sprawia ci to ból czy przyjemność? Jeśli ból to się nieszczęśliwie zakochałeś/zauroczyłeś. Jeśli przyjemność to wporządku. Jeśli o mnie to sprawia mi to ból i lęk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Do gość wczoraj TO nie żadna chcica. Nie myślę wcale o seksie z nią. Po prostu chciałbym być z nią blisko, rozmawiać o różnych rzeczach i spędzać z nią czas np. wspólnie iść potańczyć czy pospacerować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze pytanie do autora tematu. Czy jak o niej myślisz sprawia ci to ból czy przyjemność? Jeśli ból to się nieszczęśliwie zakochałeś/zauroczyłeś. Jeśli przyjemność to wporządku. facet...masz 30 lat i nie potrafisz ogarniać swoich emocji, zachciało się młodej d.... i jeszcze bredzisz o miłości. nie masz pojęcia co to miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
Słoneczna sobota, a ja od rana myślę o tym co ona robi w tej chwili. Może się właśnie opala, bo wspominała, że to lubi? Mam tyle pracy do zrobienia, ale na nic nie mam ochoty, bo w głowie mam tylko jej obraz. Jedyne czego pragnę teraz to móc z nią porozmawiać i wreszcie ją zobaczyć. Mija 6ty dzień, odkąd nie mam z nią kontaktu, a ja wciąż o niej myślę tak samo mocno. Czy moje zachowanie kiedyś wreszcie wróci do normy? Ta obsesja całkowicie rozwala mi moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarżyj Persen. Łagodnie uspokaja i nie otumania i....poszukaj innego obiektu westchnień, chyba że naprawdę kręci Ciebie tryskającą odrazą baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwie zauroczony
do gość dziś Dlaczego uważasz ją za"tryskającą odrazą babą"? Wydawała się normalną dziewczyną, właściwie takim swojskim kumplem. Może to były tylko pozory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze,nie słuchaj tych przegrywow. Wypowiadaja się tutaj odrzucone 150kg pasztety ktorych nikt nie chce to i beda Ci ja obrzydzac i wymyslac powody. A same są gorsze i walczą o uwagę jakichkolwiek samców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci w końcu jej kumpel zajebie w ryj natręcie to może dasz spokój dziewczynie. Onanista bajkopisarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze,nie słuchaj tych przegrywow. Wypowiadaja się tutaj odrzucone 150kg pasztety ktorych nikt nie chce to i beda Ci ja obrzydzac i wymyslac powody. A same są gorsze i walczą o uwagę jakichkolwiek samców a może skoro to wiecznie odrzucane pasztety zabiegajace o zainteresowanie samców, to mają dużą praktyczną wiedze na temat nieodwzajemnionych fascynacji i akurat dobrze radzą autorowi, ze robi z siebie przygłupa. Przeciez nikt tak nie doradzi przegrywowi jak drugi przegryw, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×