Mocno otyła współpracownica ogląda sobie nieraz zdjęcia fitlaluń z insta

innych portalików będących siedliskiem próżności, samochwalstea i tandety. I tak się zastanawiam o co tutaj chodzi? Wiem, że to nie moja sprawa, ale ona robi to w pracy i nie to że raz czy dwa. Niejednokrotnie niechcący ją na tym przyłapałam. Dodam, że nie jest to dla niej forma motywowania się, bo laska nie podejmuje praktycznie żadnych działań żeby schudnąć, do tego ubiera się zawsze w identyczne spodnie i ma dosłownie 3 workowate bluzy na krzyż. Ścięta krótko, zero makijażu. Czy ona za przeproszeniem jest lewoskrętna czy to masochistka i lubi się dołować takimi fotami, bo mnie osobiście takie wypindrzone szczuplutkie ślicznotki nie nastrajają pozytywnie. A może to niby taka estetka? :o

Moze chciala by tak wygladac, ale nie chce sie jej ruszyc d**y.

Może miała zjebaną rodzinę i teraz nawet boi się o siebie zadbać? Nie oceniaj jej tak pochopnie może mieszka u rodziców a oni ją cały czas gnoją ,znałam kiedyś taką dziewczynę. Dopiero jak znalazła faceta to zaczęła o siebie dbać.

U niej otyłość to też kwestia pewnych uwarunkowań zdrowotnych niestety. :o Ale trzeba przyznać, że między innymi dzięki temu jak wygląda jest bardzo lubiana przez niektóre współpracownice, a zwłaszcza przez taką jedną popularną zwłaszcza wśród facetów dość atrakcyjną wyszczekaną cycatkę. No ciekawe czy tak by ją wielbiły jakby wyglądała jak jedna z tych wypacykowanych dziuń z neta, które nieraz sobie podziwia. :D

Jestem facetem i teoretycznie powinienem się z niej śmiać. Tylko widzę,że ona ma już nieźle przesrane ze strony innych kobiet także się wstrzymam. Z tym oglądaniem klonów z insta to pewnie chce się cycatke przypodobać.

ty też masz widze dwie osobowości bo raz piszesz jak kobieta a raz że jesteś facetem

Przez kobiety jest właśnie dobrze traktowana. Ta piersiasta to ją niemal adoruje, jednocześnie nienawidząc mnie, choć piękna wcale nie jestem, żeby nie było. U facetów zapewne szans żadnych nie ma, ale ma znajomych, babskie wielbicielki. Na pewno ma dużo bardziej udane życie towarzyskie ode mnie. A ja z racji na to, że daleko mi do wspomnianej w temacie lali z insta u facetów lekko nie mam, więc ich sobie odpuściłam, jednocześnie i tak muszę znosić przytyki złośliwych babsk, ale to chyba ze względu na to, że jestem intro...