Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noname55555555

wypominanie kasy, mieszkania

Polecane posty

Gość noname55555555

Cześć! Mam 20 lat, właśnie będę zaczynać trzeci rok studiów (studiuje pielęgniarstwo)… mieszkam z rodzicami w małym mieszkaniu w bloku i z 27 letnia siostra która dodatkowo jest w ciąży i nic nie zapowiada się na to żeby miała się wyprowadzić… nie dogaduje się z rodzicami.. i z siostra… Siostra jest impulsywna, leniwa i nic nie można jej powiedzieć, u niej ciąża= choroba, rodzice traktują ja ulgowo tzn. całymi dniami pachnie i tylko leży nic nie robiąc… natomiast mi rodzice wypominają wszystko… to ze z nimi mieszkam, ze mnie musza utrzymywać, ze nic nie sprzątam ze nic mnie nie obchodzi… a tak nie jest!!! Chociaż widząc ta leżąca „krowę” nie musząca nic robić .. to wszystkiego mi się odechciewa… Siostra jak i on czyli mój brat skończyli już studia… studiując mieszkali poza domem, a rodzice wtedy utrzymywali ich… w domu czuje się jak intruz… nikt mnie nie docenia..ale niby dlaczego??? Czym jestem gorsza od mojego rodzeństwa?? czuje się źle w tym całym towarzystwie, tej całej atmosferze…co mam robić? Myślę o podjęciu pracy w zawodzie.. ale myślicie ze zarabiając najniższa krajowa (bo więcej pieniążków nikt młodej dziewczynie po licencjacie nie da) sama będę sama w stanie się utrzymać w dużym mieście? Proszę o szczere i mądre odpowiedzi, Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będziesz w stanie sie utrzymać jeśli chcesz pracować, możesz mieć stałą pracę plus jakąś dorywczą, zawsze na ten pokój i rachunki zarobisz. Olej ich, twoja sytuacja bardzo przypomina mi moją sprzed kilku lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noname55555555
bardzo było Ci ciężko? możesz powiedzieć jak wygląda teraz Twoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, było bardzo ciężko, często nie mialam siły żyć. Obecnie jest lepiej, uraz do rodziców pozostał. Ale staram sie żyć po swojemu, mam pracę o jakiej marzyłam, kokosów nie zarabiam ale spełniam się zawodowo. Kupiłam mieszkanie na kredyt, mieszkam sama i wystarcza mi na moje utrzymanie, nie bieduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dorabiam sprzątaniem i jakos sobie radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×