Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem matką cięzko uposledzonego nastolatka

Polecane posty

Gość gość

Syn ma obecnie 16 lat, cierpi na porażenie mózgowe. Nie mówi, jedynie krzyczy, potrafi siedziec z podparciem, załatwia się w pampersy. Życie moje i męża jest podporzadkowane pod syna całkowicie i jeżeli nie mąż, to ja nie miałabym siły, by syna umyć, ubierac, posadzić na wózek. Syn musi być nieustannie rehabilitowany- a na to- wiadomo- trzeba sie prosić o dofinansowania, prosić o 1 procent podatku, państwo niewiele pomaga rodzicom chorych dzieci, a tacy rodzice nawet często pracować nie mogą- maż mój pracuje na pół etatu, ja- gdy syn sie urodził pracę zostawiłam. Do czego zmierzam... Szykuje się zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej, tylko, ze rzad nie szykuje niczego poza tym, żadnej konkretnej pomocy matkom, które urodzą chore dziecko. Dla mnie to skandal! Jeżeli chcą już zakazywać, to niech najpierw stworzą warunki życia- kosztownego życia- takim dzieciom. Mówię to jako matka chorego chłopaka i opieka nad takim dzieckiem to nie jest zabawa. Gdy jest małe jest ok. ale ono rośnie, rodzice sie starzeja, to jest naprawdę wielkie poświęcenie ze strony rodziców, by opiekować się chorym dzieckiem- tym bardziej, gdy rodzina jest biedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyskrobałabyś go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:54 Nawet jeśli to dobrze by zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z Toba. Oni nawet nie zapewniaja godnej opieki kobietom ktore napewno urodza chore lub martwe dziecko. Taka np fundacja gajusz ktora prowadzi hospicjum perinatalbe utrzymuje sie z datkow od ludzi, bo nfz nie przewiduje tego typu uslug w swoim koszyku swiadczen. Nie mowiac o utrzymaniu i pomocy uposledzonym dzieciom, tak jak piszesz. Kobieta ma ronic, rodzic martwe w kiblu , a jak chore przezyje to martwic sie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie usunęłabym syna, kochamy go, ale uważam, ze powinno się zmuszać kobiet do takiego poświecenia nie pomagajac im. Gdyby nie nasza rodzina, zbiórki chaarytatywne, bazarki itp. to nie mielibyśmy na leki dla syna, ciągle żebramy, by syn jeździł na turnusy rehabilitacyjne, bo zaprzestanie rehabilitacji cofnie go w rozwoju bardzo szybko, miesnie znów zaczną sie nadmiernie kurczyć itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest praca przez całe życie. Gdyby nie mąż ja sama napewno nie dałabym rady synem sie opiekować. jestem szczupła i drobna, nie podniosłabym go nawet na wózek lub do wanny nie włożyła. Maż najwięcej fizycznych czynności przy nim wykonuje, ja karmię go dojelitowo przez taki korek w brzuchu- PEG to sie nazywa, pielęgnuję, pieluchy zmieniam itp. Np. samotnej kobiety w moim położeniu sobie nie wyobrażam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj prosze namiar na pomoc dla Twego syna, bazarki. Chetnie pomoge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku porażenia mózgowego niestety legalnośc aborcji nic nie pomoże, podobnie jak w przypadku wielu innych schorzeń, które można nabyć w późnym okresie życia płodowego lub po urodzeniu po prostu. Z drugą częścią wypowiedzi się zgadzam: brak pomocy dla niepełnosprawnych przy takim obciążeniu podatkowym to skandal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×