Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś mama maluje i sprzedaje swoje obrazy?

Polecane posty

Gość gość

Gdzie sprzedajecie i jak wyceniacie? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A słyszała o czymś takim jak działalność gospodarcza i podatki? Nie? Biedulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tylko idioci pracują legalnie odprowadzając podatki na 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale z Ciebie suka, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jasne, założę działalność gospodarczą żeby sprzedać dwa obrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zamierzasz odprowadzić podatek ZUS (1100 zł) od dwóch obrazów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale z Ciebie suka, serio. -> a przypier/dolić ci podatek, domiar, odsetki i manat oraz grzywnę? Serio!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:15 Ona ma racje. jesteś ścierwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. Jestem ścierwem. A na imię mam PRAWO rzeczpospolitej urzędniczej. P.S. jestem też qrwą i wieeele innych epietów. Ale wy mnie kochacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam bardzo ale to jest chore. I każdy dobrze o tym wie, ale tak sie nie da żyć i to też każdy dobrze wie. No chyba że ktoś ma naprawde duży zbyt to wtedy łatwo jest być pewnym siebie i przyciskać butem do ziemi innych, tych którzy z trudem łapią powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo dobry wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A czy Dyrektor IS i naczelnicy US wiedzą jakim plugawym jezykiem posługuje się szanowna pani inspektor (komisarz?) i że bez ich zgody straszy mandatami i grzywnami na jakimś forum? I przepraszam, że co szanowna pani zrobi z mandatem? DOPIEROLI go? Czy to język urzędowy. Kto ma plugawy, prymitywny język na forum i tak się zachowuje wobec drugiego człowieka, w swojej pracy lepszy nie jest. A nadgorliwość droga pani jest gorsza od faszyzmu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd ktoś ma wiedzieć, czy będzie mu szła sprzedaż obrazów żeby od razu pakować się w działalność? Poza tym z działalnością artystyczną to też inna bajka. Zresztą, autorka nie napisała, że chce coś robić poza prawem, zapytała gdzie sprzdawać, jak wyceniać. Czy trzeba np mieć działalność, zeby oddać coś do komisu??? Ale jednak kobiety w Pl są wredne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jej, weszlam na temat i myslalam ze tu bedzie mowa o obrazach, a tu taaakie kwiatki.... Autorko ja mam znajoma ktora sprzedaje obrazy, jest po ASP w Krakowie. Obrazy wyceniaja jej galerie i sprzedaje za ich posrednictwem. Ceny sa rozne, nie interesuje sie sztuka, aczkolwiek jej udalo sie nawet sprzedac obraz 15tys zl wiec to chyba juz duzo. A reszta idzie od kilkuset zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziękuję za rzeczowy wpis. Tzn, że trzeba zwrócić się do galerii obrazów? A za wycenę się coś płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy trzeba być po ASP żeby galeria wyceniła i w ogóle zainteresowała się obrazem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bede tu udawala ze jestem oblatana w temacie, bo nie jestem ;) wydaje mi sie ze musisz sie przejsc po galeriach wziac kilka przykladowych prac i po prostu popytac czy byliby zainteresowani. Przynajmniej ja bym tak zrobila. Ta znajoma jest po ASP i juz na studiach wygrala jakies stypendium w Stanach i galeria sama sie nia zainteresowala. Zawsze mozesz probowac sprzedawac sama na ebayu czy cos, aczkolwiek galeria ma zawsze wieksza sile przebicia, bo chyba jak ktos jest naprawde zainteresowany sztuka to szybciej zajrzy na strone galerii niz na allegro/ebay'a ;) Nie wydaje mi sie zeby ASP byla tu wymagana, przeciez historia pokazuje ze jest wielu artystow ktorzy ze szkola plastyczna nie mieli nic wspolnego. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie opłaca się chyba... duża konkurencja i kosmiczny zus. Niestety, w tym kraju prawie żadna dzialalnosc sie nie oplaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:51 Nie prawie żadna a żadna. Chyba, że masz milion wolnych środków na jakiegoś molocha z pompą otwartego i działającego od początku na skalę krajową...i możesz te kasę ewentualnie stracić i nie zrobi Ci to dużej różnicy. Tylko po co w takiej sytuacji w ogóle jakąś firmę robić? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo powinno sie w Polsce zmienić. To nie jest w porządku. Nie powinno być tak że sie płaci ciężkie podatki już za sam zamiar sprzedania czegoś. Często jest tak że ludzie stawiają malutenkie, mikroskopijne kroczki w sprzedaży czegoś i często nie jest to coś co by pozwoliło przetrwać o choćby samym chlebie i wodzie i ciężko też przewidzieć taki optymizm że w ogóle nastąpi jakaś tendencja wzrostowa takowej żałośnie małej sprzedaży, więc jak ktoś ma na dzień dobry dojebać ciężki podatek za taką sprzedaż to tak jakby mrówce nakazać dźwigać słonia. Nie wiem co sobie myśleli ci u góry, ale jest to wysoce niehumanitarna postawa. Uważam że to sie powinno zmienić. Takie ciężkie podatki powinno się płacić dopiero od momentu jak takowa działalność przyniesie zysk w wysokości przynajmniej tej płacy minimalnej + wysokość podatku, żeby człowiek mógł chociaż przeżyć, a nie kończyć z długami. Prawo bierze pod uwagę tylko molochy, a zwykły człowiek sie nie liczy. Sama myślałam kiedyś aby może zacząć coś robić ale blokuje mnie to chore prawo i widmo długów. Wiecie co ja tego jednak wszystkiego nie rozumiem. Wyzywa się matki niepracujące za 500+ tylko że w Polsce pracy nie ma dla zwykłego szaraka (czytałam ostatnio ogłoszenia o pracę i jest straszna tragedia, same ogłoszenia były do prac męskich), a może właśnie taki szarak jak ja chciałby przestać siedzieć na dupie, zacząć coś robić swojego tak jak autorka skoro nie ma dla mnie zatrudnienia. Tymczasem tu prawo nie pozwala ludziom na to by choćby spróbować. Stawia się bariery nie do przejścia już na dzień dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×