Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy on sobie znalazł kogoś innego? Warto to w ogole jeszcze ciagnac?

Polecane posty

Gość gość

jestem z facetem kilka ładnych lat. Na poczatku, przez pierwsze lata spędzaiśmy ze sobą dość dużo czasu, pomieszkiwaliśmy u siebie. Potem niestety ja się wypowadziłam do innego miasta i dzieliła nas odległość... Ale jakoś ją pokonywaliśmy, choc widywaliśmy sie rzadziej. i teraz kiedy już przeprowadzam się do miasta gdzie on mieszka, mam już wtam wszystko praktycznie zaklepane czyli prace, studia to ten związek się zaczyna walić... W sumie to wali się on już od roku. Dlatego, że - on potrafi nie odzywać się nagle kilka dni twierdząc ,że nie ma czasu. potem przez np. miesiac czy dwa jest dobrze, mówi ,ze mnie kocha itd, ale taka sytuacja powtorzyła sie w ciagu roku kilka ładnych razy, za kazdym razem zastanawialam sie co jest nie tak, ze tak zamilknął, a jak do niego dzwoniłam np. odrzucal polaczenie lub nie odbierał :O Poza tym kolejna niepokojąca rzecz jest taka, ze przez ten rok on jeździł wyłacznie do mnie. ja chciałam przyjechac do niego, ale zawsze znajdował jakiś powod czy pretekst zeby tak nie było... Więc przyjeżdzał tylko do mnie. Ostatnio miałam wrażenie, ze już jest dobrze, cieszyłam się bo nawet wyjechalismy na wakacje z jego znajomymi, myslałam, ze wszystko wraca do normy. Ale jednak nie, bo znow jest to samo, znow nie ma czasu ze mna rozmawiac, odrzuca połaczenia itd. Dziwne, bo jakos niedawno miał ten czas i dzwonił po 5 razy dziennie. Zastanawia mnie dlaczego po pierwsze czasem nie moze odbierac całymi dniami, a po drugie dlaczego nie mogę do niego przyjeżdzać od praktycznie roku... Myslałam, ze jak teraz przeprowadzę się wreszcie do jego miasta to bedzie inaczej, ale widze ze to chyba jest koniec :( Tylko jak myslicie, powodem jest ktos inny? Ja juz nie ma sily tego ciagnac, ale troche mi przykro bo to było kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za duzo czytania,nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm, podejrzane, może wstydził się tego, gdzie mieszka. Jeśli nie, to może faktycznie miał np. rzeczy innej w mieszkaniu, bądź z kimś mieszkał. A jak on reaguje na to, że się przeprowadzasz? Nie sprzeciwia się nagle? Bo gdyby tam kogoś miał, przeprowadzka komplikowałaby sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×