Chyba myślał, że z nim flirtuje..

Mam taki charakter, że jestem miła, interesuje sie, martwię się o ludzi, zwłaszcza jak kogos polubie, a wystarczy jedna rozmowa . I tak oto zaczęliśmy rozmawiać, początkowo byłam nieufna a po jakiś 4 miesiącach zaczęłam pokazywac swoje prawdziwe ja. Wcześniej po prostu nie chcialam. Nie zależało mi na nim, nawet jak na koledze a jednak chyba odebrał to inaczej bo momentalnie dał mi do zrozumienia, ze jestem tylko fajna koleżanka. Odwzajemnilam ale moglam zapytac wprost. w takim razie po co utrzymywał kontakt? czy trzeba być zimna suka zeby faceci za nami latali? Ja nie szukam związku ale na to wychodzi ... wyciągnęłam takie właśnie wnioski. Wypowiedzcie się :)

pocałuj się w dupe = nie zamierzam się wypowiadać

"Mam taki charakter, że jestem miła, interesuje sie, martwię się o ludzi, zwłaszcza jak kogos polubie, a wystarczy jedna rozmowa" nie zmieniaj się, przynajmniej mi brak w dzisiejszym swiecie takich kobiet... wszedzie zimne suki albo udajace takie

Też zawsze tak myslalam, że warto...ale taka postawa mi się nie oplaca i przez nią cierpię. Pewnie to nie będzie łatwe zmienić się, ale chyba spróbuję

Nie wiem jaka mam być w takim razie. Miła nie bo myślą ze fałszywa albo flirtuje, i zwykle ludzie mnie wykorzystuja. Zimna nie. To jaka?

Trzeba było go zapytać co mysli.

są tacy którym nie dogodzisz, jak chcą obgadywać to będą bez względu na to jaką osobą będziesz, jeśli nie będą mieli do czego się przyczepić to stworzą, będziesz miła powiedzą żeś suka będziesz suką powiedzą że dziwką itd.

najważniejsze żebyś czuła się dobrze sama ze sobą. niestety ludzie są jacy są i zawsze będą wykorzystywać jeśli się im na to pozwoli. najlepiej byłoby wybrać coś pomiędzy. zachowaj zdrowy dystans i w miarę rozwoju znajomości się otwieraj

a najlepiej nie ufaj ludziom zjedzą cię, oplują, wrobią w romanse i chuj wie co jeszcze

Dokładnie.