Ludzie którzy po 30 stce mieszkają z rodzicami to nieudacznicy

juz nie mówię o tych bezrobotnych magistrach, którzy siedzą na dópie albo dorabiają w telemarketingu lub na produkcji na umowe zlecenie...przeciez to jakas porażka, uczyć się , studiowac a potem skonczyc na śmieciowej umowie za najnizszą stawke i mieszkac z rodzicami/dziadkami/ciotką itp :D

I co w związku z tym?

ale przynajmniej nie muszą zmieniać pieluch ani gotować , więc ich nieudacznictwo jest tylko pozorne Oni nadrabiają tam gdzie ty tracisz

mieszkam z rodzicami, mam dobrą pracę mnóstwo kasy oszczędzam na tym , że mieszkam z rodzicami. i jest mi z tym dobrze. dokładam się do kosztów rodzicom. a jaki komfort i spokój.

i co wam z tej kasy ? jak mozna miec 30 pare lat i gnić w domu z rodzicami ? koszmar jakis a prawdziwa tragedia to ludzie z dzieckiem mieszkający w 2-3 pokojach z rodzicami lub dziadkami :O patologia rodzi patologie, bieda rodzi biede

A co cie to wlasciwie obchodzi. Boli cie to?

paszczury , które nie mają szans na zrobienie kariery w prostytucji, sponsora nie znajdą ubolewają , że żaden facet nie chce się z taką zadać i na nią tyrać. nie ma przy kim wieść próżniaczego życia i na tusze i majtki musi sama na zmywakach zarobić

to są straszni przegrańcy