Jestem już dorosła a moja mama mnie traktuje jak nastolatkę

Mam już 25 lat, a ciagle slysze teskty typu " ubierz sie bo sie przeziebisz", albo " zbieraj sie juz bo nie zdazysz", " ta kurtka jest za lekka, kup cieplejsza" itd :O Masakra jednym slowem, macie podobnie?

bo 25latki wyglądają jak dzieci

ja mam to samo :D 26 lat i odbieram po pracy telefony " jak było w szkole?" :D "o przepraszam, w pracy" :D

albo telefon przed pracą "dzisiaj jest bardzo zimno, załóż koniecznie czapkę" :O "dzisiaj jest ślisko, uważaj" " dzisiaj pada , mogą być korki" " jadłaś coś?" " nie jesteś głodna?"

boś pewnie głupia i zachowujesz się jak gòwniara, to tak cie traktuje

Moja sie nigdy nie interesowała mna

25 lat i mieszkasz z mamą??? aaaa ... zapomiałem, to Polska przecież, z mamą się mieszka do 40stki i dalej

jak dorosła czyli co? nie zaliczyłam wpadki w mlodosci to jestem dziecinna? bo skonczylam studia, mam pracę, to jestem gówniara...super kraj i mentalność

Nie mieszkam z nią, ale raz na jakiś czas przyjeżdzam do "domu rodzinnego" bo mieszkam na stancji, ale nie mam jeszcze wlasnej rodziny czy mieszkania. I wtedy sie zaczyna... Ale nawet jak przyjade na świeta czy kiedykolwiek to jest to samo, albo nawet przez telefon sie potrafi zapytac czy jadlam sniadanie :P Troche mnie to czasem wkurza, niby fajnie ze sie interesuje, ale w jej oczach jestem jeszcze dzieckiem :O

No wiesz ponad dwadziescia lat sie troszczyla ,robi to odruchowo I sie o Ciebie troszczy powinnas sie cieszyc I to szanowac bycmoze umrze I co bedziesz jeszcze tesknic za tym ,o mnie nigdy sie tak mama nie troszczyla ja ci zazdroszcze ech jak wy macie w glowach powywracane ja am Corki I one sie do konca zycia bede troszczyc I martwic to lezy juz w krwi matki ktora kocha