Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do kobiet które planują realnie drugą ciążę lub już w niej są

Polecane posty

Gość gość

Czy nie dopada was momentami taka panika że nie podołacie opiece nad noworodkiem w towarzystwie dotychczasowej opieki nad starszym dzieckiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś ci brakuje odpowiedzialności !albo mało dorosła jesteś brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2 plus 1
Nie dopada mnie. Mam w domu w miarę samodzielnego 7-latka wiec myśle ze dam radę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w domu 2.5 latka, obecnie jestem w 27tyg ciazy. Panika mnie nie dopada, bo nawet sie jeszcze nie zastanawiam jak to bedzie- moja rada- lepiej nie myslec za duzo na zapas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na razie to dopada mnie strach o ciaze, jestem w 16 tygodniu i jedyne, o czym marze, to szczęśliwie donosić i urodzić. nie boje się opieki nad noworodkiem, wręcz nie mogę się doczekać. w domu mam corke, ma 8 lat, jest samodzielna i tez niesamowicie cieszy się na przzyjscie na swiat nowego członka rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w ciazy w 8 tygodniu a w domu mam 7-latka. Myślę, że spokojnie dam sobie radę. Mam nadzieję, że wszystko bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie dopada mnie.syn ma 4 lata i jest dość samodzielny oczywiście jak na swój wiek i jest grzeczny. Bardziej się martwię czy będzie zdrowe bo to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś tam obawy mam, jak przy pierwszym, normalne...jak bym się panicznie bała to bym się nie decydowała, dla mnie mała różnica wieku nie wchodziła w grę, bo całe dnie sama bym była i nie chciał sobie sama strzelać w kolano ;) Teraz będzie 4,5 roku różnicy, moje starsze dziecko będzie powoli kończyło wtedy 2 rok chodzenia do przedszkola, uważam że dobry czas...jakby było na prawdę tragicznie, to mąż może pracować z domu, no przynajmniej jakiś czas...myślę że spokojnie damy radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie martwie czy bedzie dziecko zdrowe. Czy porod będzie ok czy maluszek bedzie chcial ssac piers... Mam prawie 4 latka i staramy sie o drugie. Nie mysl za duzo bo to zycie zweryfikuje... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze maluszek taki ktory jeszcze nie raczkuje nie jest jeszcze az tak absorbujacy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w drugiej ciąży. Mam już sześciolatka w domu. Jedyne co mnie przeraża to pierwsze tygodnie z noworodkiem gdzie są nieprzespane noce a rano trzrba starsze do szkoły szykować. Pewnie zmęczenie sięgnie zenitu, ale dam radę. Świadomie decydowałam się na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale juz taki 2 latek to da w kosc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest absorbujący ? Chyba zapomniałyście już jak to było i stąd piszecie takie rzeczy. Ja panikuje chociażby na myśl o porankach, szczególnie po wyrywkowym spaniu w nocy. Siódma rano, tutaj karmienie na żądanie, z kolki, nie kolki, a tu trzeba 4 latka do przedszkola wyszykowywać i zaprowadzać. Potem zakupy. Nie wyobrażam sobie tego. Co innego było zupełnie jak jest jeden noworodek i cały czas do dyspozycji mu poświęcony, którego nie trzeba przedzielać z nikim innym. A tutaj nagle rozdwajaj się na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale chyba przynajmniej z noworodkiem to nie będziesz prowadzić starszego do przedszkola? chyba ojciec dzieci może to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyobraź sobie, że ojciec dziecka pracuje od samego rana. Np.ja tak mam.i sama prowadzałam i prowadzam córkę do szkoły .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to słabo, warto pomyśleć chociaz na pierwszy miesiąc o jakieś pomocy do prowadzania starszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabo? ?? Życie kochana, życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest strasznego w prowadzeniu do szkoły, przedszkola , starszego dziecka z niemowlakiem w wózku? Chyba komuś nieogarnietemu sprawi to kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj zastanawiam, czasem jestem przerazona... zawsze mowie ze zwariuje:) u mnie bedzie dwa lata różnicy. Popieram wczesniejsza wypowiedz, nie ma co za duzo myslec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówimy o sytuacji kiedy kobieta powiedzmy tydzień po porodzie leci z noworodkiem i 4 latkiem do przedszkola :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama Hatfield
Jestem w 10 tygodniu i mam prawie 8 letnią córkę. Chciałam wcześniej, ale wyszło dopiero teraz. Z jednej strony to dobrze, bo jest samodzielna. Fakt, że trzeba ją rano do szkoły uszykować, więc czasem może być ciężko. Czemu wszystkie panie podają się tylko jako gość... :( ... fajnie by było sobie pogadać. Te 8 lat temu poznałam sporo osób na kafeterii, a teraz wszyscy się chowają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ja urodzę córka będzie miała 1,5 roczku. troszkę się obawiam np. o to, że nie daj boże trafię do szpitala, że zamiast 3 dni w szpitalu spedze tydzień, dwa, że dziecko będzie miało żółtaczkę.. że nie wsiąde już sobie jak teraz w samochód i nie polece na zakupy bo z dwójka to będzie ciężko tym barziej , ze córka nie da rady jeszcze w takim wieku 3 godz na chodzącego , bez wózka.. a z dostawka to przecież koszmar jak tu jedno będzie biegac a drugie plakac haha, obawiam się tego czasu , ze będę musiała tak naprawdę odsiedzieć z pół roku w domu , żeby wybrać się na luzie gdzies z nimi, tak to męza będę musiala prosić , a tego nie lubie bo jestem mobilna i samodzielna, a czuję , że to drugie dziecko uziemi mnie na jakiś czas. nawet dziś będąc w urzędzie, pomyslalam sobie, no już niedlugo nie będzie tak gładko, wskoczyć w samochodzić i jechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma czego sie bać szczegolnie ze większość ma tu juz starsze dzieci. Jak ja w sierpniu urodzilam to syn mial 2 lata i 4 miesiące. Dodam ze mąż pracuje za granic na rotacji. Dostawka do wózka to fajna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co decydowałyście się na drugie dziecko, skoro jesteście takie bojaźliwe. Ja jestem typem osoby, która nie lubi utrudniać sobie życia i nie mam ochoty decydować się na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo musiałam czekaż z różnych względów aż to będzie łatwiejsze, tzn. aż synek podrośnie. Brałam poprawkę również na to że będę musiała leżeć w czasie ciąży. W tym momencie pięciolatek jest już bardzo samodzielny- a pracowaliśmy nad tym wcześniej, żeby też nie zostawiać go, nieporadnego, z tym z czym sobie nie radzi. Naprawdę jest coraz mniej i mniej czynności w których muszę mu pomagać, a że ma taki fajny charakter że rozumie zawsze sytuację i potrafi długo zajmować się sobą sam- to czułam się spokojna. Ma zawsze naszą uwagę jeśli potrzebuje, i może dlatego nie domaga się jej nadmiernie i natrętnie. Pewnie, liczę się z możliwym wybuchem zazdrości nawet u tak fajnego dziecka. Ale postaram się zadbać żeby czuł że mimo że dzidziuś ma nowe miejsce, to jego pozycja jest taka jak była. Jak będzie się czuł "starszym bratem"- to będzie zaangażowany w pomoc,opiekę, zabawę, jak się będzie chciał jakiś czas izolować i funkcjonować "po staremu"- też będzie to miał. Jak na razie prosił od bardzo długiego czasu o rodzeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama Hatfield
Do gość który pyta po co decydujemy się na drugie... Bo marzymy o większej rodzinie, co nie oznacza, że nie będzie się to wiązać ze stresem, przynajmniej w jakimś stopniu. Ja marzyłam o drugim od kilku lat. Przeszłam przez rozwód i poznałam kogoś z kim jestem szczęśliwa i z kimś mogę powiększyć rodzinę. To cudowne uczucie, ale też i trochę stresujące po 8 latach przerwy od ostatniej ciąży. Tym bardziej, że bycie w niej nie jest łatwe. Mdłości są okropne! Trzymam kciuki za wszystkie mamy, te z krótszą i te z dłuższą przerwą :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie piszecie, że się bójcie, jak to zorganizujecie. A gdzie w tym wszystkim jest Wasz mąż? Tylko Wy będziecie się dziećmi zajmować? Ja mając męża który niespecjalnie się interesuje opieką nad dzieckiem, na drugie bym się nie decydowała. W ogóle jest jakiś obowiązek posiadania dziecka? Na forum ciągle tematy jakie to straszne. Można nie mieć dzieci w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Faktycznie decydujemy sie na drugie dziecko bo tego chcemy ale żaden wybór w życiu nie jest całkiem biały ani całkiem czarny, są plusy i minusy wszystkich decyzji więc naturalne że człowiek chce przemyśleć i ewentualnie obgadać wszystkie aspekty tego czego sie podejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam Was, ja bym się świadomie nie zdecydowała na kolejne dziecko. Teraz jak mój synek podrósł, to z każdym miesiącem jest lepiej, ale jak bym się miała znów pakować w ciążę i okres niemowlęcy, to mówię w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×