Prawie rok temu postanowilam wszystko zmienic i teraz jest super

Po pierwsze rzucilam prace zupelnie zarabialam i tak 2 tys za harowe po 9 h.Przestalam przejmowac sie nienagannym wygladem i sprzataniem mieszkania,wole miec te 5 kg nadwagi i nie meczyc sie na widok ciastka,a dom to nie muzeum wazne zeby bylo w miare ogarniete.Totalnie olalam co ludzie o mnie mysla i mowia niech gadaja sobie na zdrowie.Co do kasy to handluje na lokalnym rynku szmata.i a jak malo kasy i jak mi sie chce to dorabiam na allegro,robie to wtedy kiedy mam ochote bez stresu i mobingu.Nie mam tez absolutnie zadnych problemow natury moralnej by ciagnac socjal ktorego jest calkiem sporo bo dodatek miedzkaniowy 500 plus na jedno pierwsze dziecko,zasilek rodzinny zasilki okresowe i do niedawna zasilek z up.Teraz udaje swira i staram sie o rente.Faceta pogonilam w dniu kiedy postanowilam wezyztko zmienic.Kompletnie nie przejmuje sie innymi ,to mnie i dziecku ma byc wygodnie i tak zyje.Mozecie mowic ze pasozyt ale....ja jestem w koncu szczesliwa.