Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wracam po 3 dniach do domu a maz

Polecane posty

Gość gość

w depresji. zabralam dzieci na dluzszy weekend do rodzicow, zeby maz odpoczal od nas.Chcial posiedziec nad swoim projektem , mial sie w koncu wyspac itd. Wracam po dlugiej podrozy a w domu cisza... nie czeka na nas obiad, zadnej hernaty nic. Depresja z powodów egzystencjalnych..mniej wiecej chodzi o to, ze maz nie umie sie odnalezx w POlsce po kilku latach emigracji, czuje sie tutaj po prostu zle. NIe chce vrac kredytu na mieszkanie, z reszta nic mu sie nie podoba..przy czym ma swietna prace i zarabia bardzo dobrze. Poklocilismy sie strasznie i teraz kto ma racje ? Ja uwazam, ze wymysla i zachowuje sie jak dziecko .On, ze nie ma wspierajacej zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie wyjechać sama na weekend z dziećmi po to bym mój mąż odpoczął , on już tęskni za nami jak wyjdę z dziećmi na dłuższy spacer ale to prawda czeka wtedy na nas z obiadem :) który sam zrobi albo czeka z pizza i przygotowanymi filmami disneya i pisze że tęskni , jak bym miała wyjeżdżać sama z dziećmi to coś e rodzinnie musiało by się dziać a mój mąż np. nie mógłby mieć wolnego , jeżeli mam jakiś projekt do przemyślenia i realizowania to nie przeszkadza mi mój mąż leżąç obok mnie np. Tak po za tym to wcale mu się nie dziwię że w tej chwili czuje się źle i nie ma na nic ochoty i odnalezc sie nie może , potrzebuje czasu by z powrotem sie zaklimatyzowac i poczuc lepiej , myslę ze jednak powinnas go wspierac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie się mu ... postaw się na jego miejscu - gdybyś ty wyjechała do miejsca w którym przebywanie nie sprawia ci przyjemności. Dobrze zarabia, ale dla ciebie ważniejsze są pieniądze niż normalne relacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mija juz rok odpowrotu do kraju.Na poczatku byl zadowolony, z kazdym miesiacem idzi coraz wiecej minusow.Narzeka na wszytsko, od powietrza po ludzi, nic mu sie nie podoba. Nie umiem go juz wspierac, bo wymysla powody do swojej depresji. Jego humor przeklada sie pozniej na cala rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on już tęskni za nami jak wyjdę z dziećmi na dłuższy spacer ale to prawda czeka wtedy na nas z obiadem usmiech.gif który sam zrobi albo czeka z pizza i przygotowanymi filmami disneya i pisze że tęskni x Przy wyjściu na spacer???? On jest stabilny emocjonalnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mój mąż ma podobnie (co prawda z innych powodów ale jest równie nieszczęśliwy). I także się to u nas przekłada na całą rodzinę, atmosferę, na moje chęci wspierania też. Bo ileż można pocieszać, wysłuchiwać, dopingować, być, wspierać, motywować, trzymać za rękę, skoro non stop (kilkanaście miesięcy) jest to samo? Ja już odpadłam, jak ma te swoje humory, po prostu schodzę mu z drogi i żyję swoim życiem. I powiem Ci, że jak się tak odsuwam (bez pretensji, gderania, bez uszczypliwości) to widzę, że on zaczyna się ogarniać wtedy. Bo jak go pocieszam i się nad nim rozczulam, to jest jeszcze gorzej. No ale każdy jest inny. Ja Cię w każdym razie rozumiem. Kumam, że ma problem i nie jest wyimaginowany, pewnie to dla niego trudne, ale życie trzeba brać za rogi i rozprawiać się z kłopotami, nie biadolić i płakać, bo do niczego to nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dziekuje Ci, milo wiedziez ze ktos wie o czym pisze. Mnie maz doprowadza do szalu tymi depresyjnymi stanami.KIedys staralam sie pocieszac, wspierac a teraz nie mam cierpliosci...zeby jeszcze mial powody, oprocz niecheci to kraju. Ma swietna prace , dobrze zarbbia, jestesmy zdrowi, ma fajne dzieciaki...nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem dlaczego nie widac tego co napisałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą strategia rozpraszajaca ból du py nie jest skuteczna w przypadku problemów egzystencjalnych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, skoro twój maz ma depresje i zle sie czuje w tym kraju, to moze wcale nie ma tak super pracy, kasa dla niego nie jest dobra, rodzinka nie jest wspaniala i dziecimkom te by sie znalazlo cos do zarzucenia ? :p To twoj punkt widzenia, ze jest super, dla niego nie jest. I juz. kto chcial wrócic do PL ? Ty czy on ? Wiesz , ja osobiscie gdybym musiala dzis wracac do Pl , nawet na podobne stanowisko i podobna kase, to bym sie zapierala rekami i nogami.. Ja juz mam inne miejsce na ziemi i łapie sie ostatnio gdy odwiedzamy rodzinne , duze miasto, ze nie nadązam i nie rozumiem, tego co sie wokól mnie dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, Twój mąż cierpi na depresję, wymaga leczenia, sami sobie z tym nie poradzicie. Radzę wspólnie podjąć walkę z tym "ustrojstwem". Życzę Wam powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×