Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sa tu dziewczyny która oddały swoje dzieci do domu dziecka ja po latach chce

Polecane posty

Gość gość

nawiązac znoku kontakt z córką...wiem ze ma 2 dzieci, mogłabym zamieszkac obok nich, zajmować się nimi, itd... Córka z kolei mówi że nei chce mnie znać... Musiałam to zrobić, anrzeczony postawił mnie wtedy pod ścianą. Dziewczyny co mam zrobić? Chce znowu mieć z nią rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też kiedyś zostawił mąż z dziexkiem i jakoś w domu dziecka nie wylądował syn. Córka nie chce ciebie w rodzinie i ma prawo wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie zrobisz. Ja tez jestem adoptowana i nie chcialam poznawac swojej matki. Szukalam tylko rodzenstwa, bo ich chciałam znac. Znalazlam ich dzięki fb. No ale niestety i matka sie znalazla i zaczela do mnie wypisywac, dowiedziala sie gdzie mieszkam. Oczywiscie chciala wzbudzic we mnie litosc. Nie chcialam jej znac i nie chce, mam ja gdzies tak jak ona miala mnie. Nie zobaczy moich dzieci. Jak Twoja corka nie chce kontaktu to daj jej spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suka z ciebie nie matka, daj jej spokój a nie na starość leczyć wyrzuty sumienia. Najpierw się pieprzylas a później oddalas dziecko...k***a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moglas abortowac gowniare

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie są te wszystkie . które mówią nie chcesz urodzić, to oddaj do domu dziecka i bedzie fajnie. Niech teraz coś doradzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kto doradza oddanie dziecka do domu dziecka ;-( ja jako matka i pracownik podobnych instytucji nigdy nie doradziłabym podobnie ;-( Różnie w życiu jest, czasami tragedia w rodzinie czy inne wypadki powodują, że dzieci tam trafiają, ale żeby oddać dziecko, bo narzeczony postawił pod ścianą? Niepojęte dla mnie jako matki. Autorko-córka ma prawo do swoich uczuć i swoich wyborów. Nie było Cię przy niej wtedy, obejdzie się i teraz. Moim zdaniem zostaw jej namiar na siebie jakby jednak zmieniła zdanie i odejdź, nie narzucaj jej się, nie męcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kazdym temacie o aborcji OD LAT! nie tylko tu na kafe ale na kazdym forum, w kazdych rozmowach jest masa wrzaskow: nie usuwaj! nie chcesz to oddaj do adopcji, jest tyle rodzin, ktore pragna dzieci, blabla bla a potem zaraz nastepny topic o oddaniu i te same osoby: ty glupia su.ko oddalas dziecko co z ciebie za kobieta?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to są szczekające bezmózgi. Potem będą te dzieci od spaczonych znajd wyzywać itd. A potem polecą "ojeje, nie usuwaj, to mały kochany Downik - rodziny adopcyjne będą się o niego zabijać". x Autorka zrobiła co zrobiła - myślę, że ponosi już konsekwencje swoich czynów, wiec nie wiem co jakiej pipie daje pisanie "co z niej za matka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego właśnie jest podział polityczny XD wiesz..prawica..lewica..różne poglądy. Problem w tym, że te antyaborcja nakłania do rodzenia a później mają w d***e co się dzieje z dziećmi. Te które są za po prostu mówią co myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja była chciała najpierw usunąć mojego synka zagrozilem że zglosze to na policję potem ze odda do domu to powiedzialem zeby mi go zostawiła i w********ala i tak zrobiła po 2 latach jak sie ustawiła z jakimś starszym dzianym gościem okazało sie że on nie może miec dzieci i chcieli mi go odebrać i prawie sad mi go zabrał bo oni niby lepsze warunki ale ja dobre też mam i wziolem dobrego adwokata odwolalem sie i syn u mnie jest bez papugi to by mi k***y dziecko zabrały na szczęście mialem jej podpis ze zrzeka sie praw do małego a ja mie bede od niej alimentów chciał adwokat powiedzial mi że sprawa byla od razu przesadzona i nie wie czemu w pierwszej instancji taka decyzja była a ja wiem w polskich sądach rządzą FEMINISTYCZNE KU/RW/Y!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak byl wczoraj temat ze babka chce adoptowac drugie to zjechaly ze znajda patologia bekart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_26
Mam córkę. Ma 2lata i 8miesiecy.jest OKROPNA!! a broni krzyczy rzuca wszystkim. Ale jest też kochana, przytuli się pobawić grzecznie z mama od czasu do czasu posłucha co do niej mowie, i jak Bóg mi świadkiem nie raz miałam chwile słabości. Płakałam i myślałam co by było gdyby... Ale zaraz zerknelam na moje małe szczęście i od razu się uśmiechałam. Nigdy bym nie oddala mojej córeczki do domu dziecka. Nigdy. I to tym bardziej przez jakiegoś gacha. No masakra. Jak się facetowi nie podoba ze mam dziecko to niech s*******a. W ogóle się twojej córce nie dziwie. I zostaw ta dziewczynę w spokoju. Ona już nie jest twoja córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wiem w polskich sądach rządzą FEMINISTYCZNE KU/RW/Y!!!! jesteś prymitywny , to widać po twoim sposobie pisania i wyrażania myśli. Więc prawdopodobnie po prostu nie ogarniasz intelektualnie jak wygląda procedura sadowa i stad te lęki, ze spiski i w ogóle wszyscy chcą ci zrobić krzywdę. To duzy plus, zę zajmujesz się dzieckiem, kochasz je, walczysz o nie- to naprawdę super. Ale prosty z ciebie człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a gdzie są te wszystkie . które mówią nie chcesz urodzić, to oddaj do domu dziecka i bedzie fajnie. Niech teraz coś doradzaja xx Wlasnie,.Chocby tu, an kafe co rusz radza - urodź, oddasz, mnostwo ludzi czeka. To samo mowia nasi kochani politycy. A jak to wyglada w praktyce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta córka biedna była w tym DD siedziała z patologią bita poniewierana molestowana a może i gwałcona :( .. A teraz mamusia "sobie przypomniała" .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo, jakas małolata siedzi i bzdety wypisuje, wątpie by dojrzała kobieta szukała rad na kafeterii w tak poważnej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ja wiem w polskich sądach rządzą FEMINISTYCZNE KU/RW/Y!!!! jesteś prymitywny , to widać po twoim sposobie pisania i wyrażania myśli. Więc prawdopodobnie po prostu nie ogarniasz intelektualnie jak wygląda procedura sadowa i stad te lęki, ze spiski i w ogóle wszyscy chcą ci zrobić krzywdę. To duzy plus, zę zajmujesz się dzieckiem, kochasz je, walczysz o nie- to naprawdę super. Ale prosty z ciebie człowiek" A ja sie z nim zgadzam. Trafił na kawał cholery w sensie matka dziecka, a sądy cóż... jak jest rozwód to kobieta niemalże z automatu ma przyznawane dziecko, ale jak kobieta nie jest w porządku tak to już ciężej facetowi wywalczyć dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak abortujecie, to po latach odzyskacie te dzieci? Sprawa jest prosta, albo wychowywać dziecko, albo zrezygnować z niego na ZAWSZE i oddać po urodzeniu innym. Co do aborcji, to popieram polityków, że nie, tylko o ile urodzi się zdrowe dziecko, bo jest dużo rodzin, które nie mogą mieć dzieci i je wychowają. U nas nie ma Afryki, że takie dzieci będą cierpieć głód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja np. nie chciałabym być oddana, wolałabym być usunięta jako zarodek a na pewno nie oddana komuś. Także te co mówią, że oddaj to niech same se kuźwa oddają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie są te wszystkie . które mówią nie chcesz urodzić, to oddaj do domu dziecka i bedzie fajnie. Niech teraz coś doradzaja ja tak doradzam i słucham? w czym macie problem? doradzam bo to najlepsze wyjscie jelsi się juz zaszłow ciaze to chyba lepiej oddac do kochającego domu niz zabic?? ale z chwilą podjecia decyzji o oddaniu musisz wiedziec ze oddajesz na zawsze a nie ze robisz sie stara i ci się odwidzi. oddajesz? - to się pozegnaj na zawsze,niech jakas rodzina cieszy się a ty bezbywasz sie problemu i w czym problem? a ze po latach sie odwidziało? treba było sie dobrze zastanowic czy podejmujesz trud samotnego wychowania,czy oddajesz dziecko i chwilowo pozbywasz się kłopotu, robisz kariere a na starosc jak sie zorientujesz ze maz rzucił cię dla 20 lat mlodszej i zostajesz sama bezdzietna to dopiero sobie przypominasz o porzuconym dziecku i grasz biedną skrzywdzoną myszkę ze cie narzeczony postawił pod scianą. ja zostałam samotna bedac juz w ciaży,prawie od poczatku ciąży,ale jakos przetrwalam i nie oddalam dziecka,owszem mialam taką biede ze nieraz głodowalam bedac w ciazy i nawet przez chwile sie zastanawialam czy to dziecko skazac na głod czy moze oddac do dobrej rodziny ale jak we mnie rosła i czulam ją to juz bylam taka pewna siebie ze nic nas by nie rozdzieliło i jakos mi się dobrze ulozylo:) dziewczyny zastanowcie się albo wychowujecie albo zrzucacei ten ciezar i oddajecie ale liczcie się z tym ze dzieci tez mają swoje uczucia i nie ma ze się potem odwidzi i chcesz zabrac to dziecko ktore inna rodzina pokochala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat to prowo, ma wzbudzać emocje. Niemowlę, jeśli rodzice zrzekną się praw rodzicielskich, od razu trafia do adopcji, kolejka chętnych jest mega długa. Ci, którzy się starają o adopcję, dobrze o tym wiedzą! Kolejek natomiast nie ma do dzieci poważnie chorych, a autorka nie pisała, jakoby jej takie było. W domach dziecka siedzą te, które mają przyblokowaną sytuacje prawną, bo rodzice nie zrzekli się praw rodzicielskich, a nie było podstaw, by im je odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×