Idziecie jutro na groby odwalić pokazówę, jacy to wy jesteście rodzinni?

etc., czy byliście sami, kiedy nikt nie widział?

Oczywiście. Ja byłam z mężem u dziadków moich i teścia w sobotę-posprzątać groby, bo akurat tymi grobami my się opiekujemy. Na co dzień jesteśmy tak przeciętnie raz w m-cu. Do dalszej rodziny wiadomo, że rzadziej się chodzi, ale 1 listopada to właśnie taka okazja, żeby również te inne groby odwiedzić. Z rodziną dalszą też jest okazja się spotkać, bo w tym kieracie nie ma kiedy. Jedynie właśnie na cmentarzu, albo przy okazji ślubów lub pogrzebów... Takie życie niestety...

Nie, ja tam jutro cały dzień będe pił. Tak samo jak wczoraj i dzisiaj hehe:D

Jutro nie idę na cmentarz, byłam dzisiaj, zapaliłam znicze, postawiłam świeże kwiaty. Na cmentarz udam się w środę 2 listopada w Dzień Zaduszny. Spokojnie odwiedzę groby rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów. Mniejsze zamieszanie i obejdzie się bez spotkań towarzyskich. 1 listopada nigdy nie odwiedzam grobów, nie lubię tych rodzinnych wizyt przy mogiłach, rozmów, słuchania plotek. Nie ma mowy o zadumie, wspomnieniu zmarłych - cmentarny festyn!

Na grób chodzę by się pomodlić, zanieść kwiaty, zapalnić znicz, dać na Msze za zmarłych. A nie by się pokazać. To jest tradycja. Ty jak jej nie szanujesz to przebierz się za trupa z siekierą w głowie i idź odwiedź sąsiadów i żebraj o kasę czy cukierki

A ty autorze ,idziesz jutro na grrobing ? ;-D:-D:-D

Jutro jest święto radości - wszystkich świętych. Dzień zaduszny jest 2 listopada i to jest dzień zadumy.

Ja też nie idę jutro, na msze za zmarłych nie daję, bo co zmarłym nasza modlitwa pomoże? Oni już mają to, na co zasłużyli. Pójdę 2 listopada. Powspominam, otrę łzę i nadal będę cieszyć się życiem.