Nic mi się nie chce po porodzie

To chyba nie jest depresja, bo nie mam czarnych myśli. Poprostu nic mi się nie chce i mam trudności w podejmowaniu różnych decyzji itp 4 miesiące temu urodziłam dziecko i ciągle się nim zajmuje. Nie mam nikogo do pomocy oprócz mojego męża. Jak dziecko śpi to już nie potrafię zająć się sama sobą... Coś mi się chyba stało z psychiką... Do tego czuję się już staro tak jakbym miała 40+ a mam dopiero 25lat... X Proszę nie róbcie sobie ze mnie żartów tylko poradźcie co to jest i co z tym zrobić. Bo ja nie chce całkiem zdziwaczeć :/

pierwsze miesiące po porodzie są bardzo ciężkie, ale musisz znaleźć w sobie siłę i przetrwać ten czas, znajdź dla siebie trochę czasu, delektuj się kąpielą, zjedz smaczny obiad, wyjdź na sklepy bez dziecka i partnera..... to wszystko pomoże. :-) życzę Ci żeby było lepiej

Rozumiem cie doskonale z tym ze ty masz dobrze bo masz meza a ja bylam sama. Pierwsze miesiace leca jak szalone i wlasciwie zadna kobieta nie mysli o sobie tylko o dziecku ale bedziesz i jestes tak pochlonieta dzidziusiem ze nawet nie zauwazysz kiedy to "nie chce mi sie" przejdzie. Ciesz sie kazdym dniem masz w rekach malenki cud o ktory dbasz najlepiej jak potrafisz. Jestes niezwyciezona:) Glowa do gory:)

I po co ci to było. Mądre kobiety nie chcą dzieci. Tylko te o których instynkt posiadania potomstwa jest silniejszy niż rozum.