Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

teściowa chce zatrzymać nas na święta, a wyglądają one u niej że tv i chipsy.

Polecane posty

Gość gość

Wzbudza w synach poczucie winy "no jak to, znowu sama w Wigilię?" a żeby coś zorganizowała jako matka, która powinna raz w roku coś od siebie dać, to nie łaska. U niej to wygląda tak że nic się nie dzieje, nuda, zero stołu wigilijnego. Telewizja i frytki z paczki albo paluszki Lajkonik. Zapraszaliśmy ja do moich rodziców bo moja mama bierze sobie za punkt honoru że póki oni żyją (rodzice) to wigilie organizują wg tradycji. Jak matka kwoka która gromadzi wokół siebie swoje dzieci. No to teściowa odmówila, nie chce jechać. A przy tym chce bysmy my zostali...ale my nie chcemy takiej wigilii ze ona d..pę obrania ludziom i tv leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty co z siebie dajesz? bo widze ze tylko wymagasz, czemu do tesciowej nie przyniesiesz jedzenia jak c***aluszki nie pasuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, my jedzenie wiele razy do niej przynosiliśmy. Sprawa jest taka że nawet jak ona nas do siebie zaprasza, to ma z reguły pustą lodówkę mimo wysokiej emerytury (około 4000 zł). Żałuje własnemu synowi na chleb. Tak się matka zachowuje? My jak do niej jedziemy to zabieramy swoje jedzenie. Kupujemy jej sery, mleka. Ona nic nie ma, nie chce ugościć. A u nas zawsze się naje. I kto tu jest darmozjadem? A z Wigilią nie chodzi mi tyle o brak tradycji u niej, ale o to, że zrzędzi tylko i nie zrobi jakiejś miłej oprawy świąt, tylko włącza tv i jeszcze oczekuje że rzucimy swoje plany dla niej i dla jej TV ... bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I szczerze to bardzo żal mi mojego męża. to wygląda tak że matka go urodziła i oddała dziadkom na wychowanie, nie potrafi niczego zrobić, o nic zadbać, mój mąz nie dość że ojca nie ma to i matkę ma byle jaką. Ja mu współczuję. U mnie u mojej rodziny on zawsze jest szczęśliwy i zadowlony, na święta żartujemy, śmiejemy się, przyjęli go jak swego, a jego matka mnie nie - bo jej nie pasuje nikt spoza jej rodziny a niestety nie da sie hajtać z kuzynami, biedna, marzenie jej się nie spełniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w czym problem? Jesteście dorośli, macie własne życie, własne zdanie to chyba potraficie zdecydować zgodnie z własną wolą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobny temat już kojarzę tu na forum był. Czyżby to znów o twojej teściowej autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po chuj macie siedzieć w kimś takim? macie racje, jedzcie do twojej rodziny...tez bym tak robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×