Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kwaligora

Zdradziłem żonę

Polecane posty

Gość kwaligora

Witajcie. Znalazłem się na damskim forum nie przypadkowo. Muszę komuś opisać moją historię, i liczę na wasze zdanie i spojrzenie bezstronnym okiem na moją sytuację. Jestem po czterdziestce, na co dzień pracuję jako zawodowy kierowca. Uprzedzając wasze pytanie - tak, bardzo rzadko bywam w domu i nigdy nie byłem z tego dumny. Moja żona jest instruktorką nauki jazdy, w ciągle rozwijającej się szkółce. Pracuję całymi dniami, to na nią spadł obowiązek wychowania dwójki naszych dzieci, została sama z problemami, bo co ja mogę zrobić na odległość. No, ale przywykliśmy do takiego życia od długich lat do domu wracam parę razy na miesiąc. Zawsze byliśmy szczęśliwą rodziną, a my z małżonką szczęśliwym małżeństwem. Przez moje częste wyjazdy seks nie był częstym zjawiskiem w naszym związku, ale gdy już wracałem, zawsze było nam dobrze, przynajmniej mnie. Chyba rozłąka tak podsycała ten żar. Mimo wszystko podczas jednego z powrotów z trasy w mojej głowie zrodziła się myśl zdrady. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Z jednej strony marzyłem, żeby jak najszybciej kochać się z żoną, a z drugiej chciałem to zrobić z inną. Taki impuls, pojawił się nie wiadomo dlaczego. Stało się. Zrobiłem to, a co najgorsze przyłapała mnie własna żona, która stęskniona wróciła wcześniej z pracy. Nie wiecie jak podle się czułem. Widziałem łzy własnej żony, której w tamtej chwili świat się zawalił, nie potrafiłem jej pomóc, bo przecież cierpiała przeze mnie. Było mi cholernie wstyd przed nią, przed naszymi dziećmi, przed całą rodziną. Na jakiś czas wyprowadziłem się z domu, lecz żona w końcu dała mi drugą szansę. Zmieniłem pracę, by być bliżej rodziny. Próbujemy na nowo stworzyć to, co sam rozwaliłem. Najgorsze jest to, że nadal czuję wyrzuty sumienia po tamtym zdarzeniu. Zawsze zaklinałem się, że nie zdradzę ukochanej osoby, a jednak to zrobiłem i nie potrafię się z tym uporać. Miał ktoś z Was podobną sytuację, bądź odwrotną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pójdziesz do piekła grzeszniku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzykałeś inną w waszym domu? Czy ty jesteś normalny na umyśle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj urzekla mnie twoja historia , no i fantazje tez masz calkiem calkiem , takie pytanko , a panna ktora bzykales w swoim domu to na ciebie pod klatka czekala czy tak przechodzila i ja zgarnoles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopadł ją pod domem w krzakach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaligora
Ta panna była zwykłą dziwką po którą zadzwoniłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co bzykałeś ją w domu mimo, że żona mogła i tak wrócić? Ty chciałeś żeby cię nakryła. A żona przyszła w trakcie waszego seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaligora
Żona nigdy nie wracała wcześniej, nie widziałem takiej opcji, że wróci 4 godziny wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia, że Ci wybaczyła, teraz musisz się liczyć z zemstą z jej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się ona też na pewno się zabawia z jakims kursantem albo instruktorkiem :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj żona wybaczyła ci dlatego, że cię kocha, ale to co jej zrobiłeś przekroczyło wszelkie granice. Nie wiem czy uda wam się odbudować małżeństwo, ale życzę wam szczęścia choć nie pochwalam twojego "wybryku". Zdradziłeś, bo byłeś znudzony żoną nie potrafię inaczej wytłumaczyć twojego skoku w bok. Jak wygląda teraz wasze pożycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jakie syfy zlapales ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaligora
Z każdym dniem jest lepiej. Staram się na każdym kroku wynagrodzić żonie zdradę. Zdaje sobie sprawę, że jeszcze długo nie będzie jak dawniej. Zbliżamy się do siebie na nowo. Mam cudowną kobietę, ale zdałem sobie chyba z tego sprawę dopiero kiedy okazało się, że mogę ją stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nigdy nie bedzie jak dawniej , sam sobie to zrobiles.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od niej wierności to pewnie nadal wymagasz co hipokryto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim konkretnie momencie nakryła Cię żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech ona cie zdradzi i bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×