Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdarzylo Wam się zabrać niemowlaka na wizyte u ginekologa?

Polecane posty

Gość gość

Jutro ide do ginekologa zmienić tabletki anty bo przestałam kp . Raczej badał mnie nie będzie bo bylam u niego tydzień temu. Musze zabrać ze sobą pół rocznego synka. Mąż niestety jest w delegacji. Nie mam go z kim zostawić. Czy zdarzyło Wam sie zabrac dziecko ze sobą do ginekologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwasze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki mam męża nie wstydzę się go jak to ma większość zacofanych żon! Raz byliśmy i wcześniej gdy się umawiałam na wizytę ginekologiczną pytałam czy do gabinetu możemy być z dzieckiem w wózku. Nie było problemu bobas spał a mąż był przy mnie podczas całego badania cipki. Nawet położna chciała zostać i pilnować byśmy oboje mogli być razem przy całym badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka 2 razy tak zrobila. Raz miała usg piersi i byla z półrocznym dzieckiem, które wtedy spalo, a za drugim razem juz z 4-latkiem jak byla, to zostawila go jakby w przebieralni i lekarz się trochę o to czepiał. Nic się nie stanie, jak weźmiesz dziecko ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość tak a potem wszyscy zostawili was samych abyscie się mogli bzykac na fotelu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam,z rocznym dzieckiem,a kiedyś wcześniej z 4-letnią córką.Nie było problemów,nikt się nie czepiał, roczniaka przypilnowały panie z recepcji na czas badania,było ok. Mieszkam w Niemczech,ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Z drugiej strony koleżanka kiedyś miała termin u dentysty i zabrała syna,wtedy może półrocznego,bo nie miała z kim zostawić. No i niby ok,ale przy wyjściu babki jej powiedziały,że może następny raz przyszłaby bez dziecka. Koleżanka się zdenerwowała,powiedziała,że nie ma takiej możliwości,bo mąż pracuje od rana do wieczora,ona nie ma nikogo do pomocy i musi wszędzie targać ze sobą dziecko,nic na to nie poradzi. No i niby przeprosiły,ale niesmak pozostał i koleżanka więcej już tam nie poszła. Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego to takie dziwne jak kobiety mówią,że nie mają z kim zostawić dziecka...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja raz byłam z 3-latkiem u ginekologa, i recepcjonistka i ginekolog nie robili żadnych problemów. W poczekalni jest nawet kącik specjalny dla dzieci, choć synek i tak wszedł ze mną do gabinetu, bo nie chciałam go zostawiać z obcymi kobietami, by się nie bał. Ale ginekologa akurat mam super pod każdym względem, więc byłam pewna, że i w tej kwestii nie będzie problemu. I raz byłam z synkiem u dentysty. Też nie było problemu. A może to wynika z tego, że i gin i dentysta prywatnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam,z rocznym dzieckiem,a kiedyś wcześniej z 4-letnią córką.Nie było problemów,nikt się nie czepiał, roczniaka przypilnowały panie z recepcji na czas badania,było ok. Mieszkam w Niemczech,ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Z drugiej strony koleżanka kiedyś miała termin u dentysty i zabrała syna,wtedy może półrocznego,bo nie miała z kim zostawić. No i niby ok,ale przy wyjściu babki jej powiedziały,że może następny raz przyszłaby bez dziecka. Koleżanka się zdenerwowała,powiedziała,że nie ma takiej możliwości,bo mąż pracuje od rana do wieczora,ona nie ma nikogo do pomocy i musi wszędzie targać ze sobą dziecko,nic na to nie poradzi. No i niby przeprosiły,ale niesmak pozostał i koleżanka więcej już tam nie poszła. Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego to takie dziwne jak kobiety mówią,że nie mają z kim zostawić dziecka...:/ X To ja ze 2 miesiące temu też zabrałam swojego 3 latka do dentysty. Miałam mieć godzinną wizytę. Jak on zobaczył ten fotel, przyrządy to się rozpłakał na maxa, przeraził się po prostu. Potem poszedł z Panią na korytarz do zabawek. Co pare minut słyszałam jak wył. Wyszłam po wizycie a on cały zapłakany, zasmarkany. No ale nie miałam go z kim zostawić a przepisać się na inny termin też za bardzo nie dało. Z niemowlakiem to chyba łatwiej iść do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Js byłam raz z 3.5 latka. Na czas badania posadzilam ja za kotarka i włączyłam bajkę na Youtube. Siedziała jak trusia. A badanie przecież to jest chwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony koleżanka kiedyś miała termin u dentysty i zabrała syna,wtedy może półrocznego,bo nie miała z kim zostawić. No i niby ok,ale przy wyjściu babki jej powiedziały,że może następny raz przyszłaby bez dziecka. Koleżanka się zdenerwowała,powiedziała,że nie ma takiej możliwości,bo mąż pracuje od rana do wieczora,ona nie ma nikogo do pomocy i musi wszędzie targać ze sobą dziecko,nic na to nie poradzi. No i niby przeprosiły,ale niesmak pozostał i koleżanka więcej już tam nie poszła. X Niesmak pozostał chyba po Twojej koleżance. Sorry, ale o ile rozumiem, że można ewentualnie, w ostateczności zabrać ze sobą dziecko do gabinetu lekarskiego (jeśli badanie trwa krótko), albo ewentualnie poprosić przy krótkim badaniu panie z rejestracji o spojrzenie na dziecko, o tyle absolutnie nie rozumiem jak można iść na wizytę do dentysty, co wiadomo, że nie załatwi się w 2 minuty i zostawić dziecko pod opieką pań z rejestracji. Przecież te kobiety nie mają w obowiązkach zajmowania się dziećmi pacjentów, taka prawda. I o ile 2 minuty mogą zerknąć o tyle normalna wizyta trochę trwa. A panie mają swoje obowiązki a nie dziecko pacjentki:/ A co jakby trzeba je było przebrać, co jak będzie głodne, co jak będzie drzeć się wniebogłosy? Ta Twoja koleżanka to chyba na głowę upadła, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez całą drugą ciążę chodziłam do ginekologa w towarzystwie córeczki (jak urodziłam miała 2 latka 3 mc). Nie miałam jej z kim zostawiać, ale też może oswoiła się troszkę z gabinetem, tym bardziej, że w wieku 3 latek musiała już jako pacjentka zaliczyć w wizytę u ginekolog z powodu torbieli na jajnikach. Nie bała się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlciaFifolcia
byłam raz u dermatologa z dzieckiem ośmiomiesiecznym, nie było problemu, to krótka wizyta. Więc myślę że smiało możesz dziecko do gina zabrać, pewnie i tak będzie w nosidełku, więc w razie czego nogą pobujasz ;) Ale absolutnie nie wyobrażam sobie pójścia z dzieckiem do dentysty na godzinną wizytę, tam są ostre narzędzia, praca wymaga skupienia i dziecko podbiegające co chwilę do matki i trącające drogi sprzęt czy stomatologa nie ułatwia pracy. Wcale się nie dziwię ze koleżance powiedziały panie żeby przychodziła bez dziecka. Sama jestem kosmetyczką i nie znoszę jak klientki przychodzą z dziećmi, jeszcze jak wizyta jest krótka a dziecko spokojne to pal go licho. Ale zdarzają się takie które na 3 godzinne zakladanie tipsów potrafią przyjść z 4latkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do ginekologa, endokrynologa, ortodonty, sklepu, urzędu, na pocztę itd. Mam dwoje małych dzieci, mąż nie zawsze moze wziąć wolne wiec nie ma wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×