Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zauważyłam że nie mam odczuć w stosunku do innych

Polecane posty

Gość gość

Jak można zerwać przyjaźń po 5 latach i nie zatęsknić za tą osobą? jak można w ogóle większość relacji zrywać (niektóre z uzasadnionych przyczyn) i nic nie czuć? ostatnim razem silniejsze odczucia/tęsknotę miałam w wieku 16 lat do jednego chłopaka. A teraz mam 25 i nie czuję nic. Żyję bez ludzi, a jeśli ktoś chce wejść w moje życie, prędzej czy później i tak się rozpada. W pewnym sensie lubię swoje samotnicze życie, wędrówki po mieście, brak jakiegokolwiek przymusu. Żyję sama dla siebie, pomagając ludziom wokół mnie (bardzo lubię to robić), ale już nie wikłając się w nic bliższego, bo wiem, że wtedy tylko skrzywdzę drugą stronę. Bo na początku będzie mi się wydawać (na podstawie jej zainteresowania), że ją lubię, a później to się odwróci i uświadomię sobie, że nikt nie jest dla mnie niezastąpiony ani wyjątkowy, że nie czuję więzi wtedy, kiedy ta osoba już wpadła. Teraz znowu popełniłam ten błąd i muszę to odkręcić, obiecałam sobie, że już koniec i przez parę lat się udawało, a on musiał się zjawić znikąd. Nie rozumiem go, nie rozumiem tego, jaki jest pewien swoich odczuć, bo ja sama ich nie mam, a jeśli już jakieś mam, to potrafię łatwo się z nich uwolnić. Mówię do niego, że to za wcześnie, że skąd może wiedzieć, a on już wie, a ja prawdopodobnie nie będę czuła nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanek też nie mam, choć zazwyczaj interesuję się ludźmi mocno, ale oni chyba coś we mnie wyczuwają, to, że owszem, interesuje mnie, jak się czują, ale interesuje mnie to u każdego człowieka, bo nikt nie jest dla mnie wyjątkowy i niezastąpiony, nikogo nie wyróżniam, nigdy nie tworzyłam choćby w szkołach kółek adoracji, zawsze byłam szczera. Można było na mnie zawsze liczyć, ale jeśli koleżanka była nie fair, nie miała taryfy ulgowej. Ludzie tego nie rozumieją, bo tworzą kręgi ze znajomych i rodziny i dla nich naturalne jest,że ich traktują lepiej, a czasem nawet innych traktują źle by swoim było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kim ja jestem, bo z jednej strony czuję się i jestem odbierana jako osoba wrażliwa, a z drugiej strony ten brak uczuć... ta łatwość, z jaką zrywam znajomości i jestem nieczuła w takim sensie, że kogoś dobrze traktuję, lubię, ale nie trzymam go za wszelką cenę przy sobie. Pogubiłam się. Może ktoś z Was powie mi o mnie więcej niż ja sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazasz ze jestes samowystarczalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:41 W dużym stopniu tak uważam. Nie widzę powodu, dla którego miałabym sobie nie poradzić bez innych ludzi, bliskich. I tak my w największym stopniu decydujemy o sobie. A osoby blisko mnie mogłyby być wręcz utrudnieniem. Nie chcę nikogo dopuszczać bliżej mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychologa idz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×