Facet starszy o wiecej niż 10 lat

Tematów takich pewnie pełno... ale chciałam zapytać jak się układa osobą w wieku 10-15 lat. Znam (od urodzenia, od kiedy pamiętam...) starszego mężczyznę. Nasze rodziny kiedyś się przyjaźniły, niestety nikt już nie żyje, poza jego siostrą, która ma swoja rodzinę. Ja mam 35 on 49, ale wygląda na ok. 40. Jest wysportowany, biega, jeździ na rowerze... ale co dla mnie najważniejsze dogadujemy się bez słów. Mimo, że w wielu sprawach mamy inne zdanie potrafimy albo znaleźć kompromis albo szanować swoje poglądy. Kręci się wokół mnie sporo facetów, ale to z tym mam po prostu więź emocjonalną. Taka moja bratnia dusza. Przyjaźnimy się razem, czasem coś robimy zawodowo, mamy wspólnych znajomych i wiem, że jestem dla niego ważną osobą. Oczywiście oboje jesteśmy wolni...

jak jesteście oboje wolni to jaki problem taka róznica wieku jest trudna do zaakceptowania jak się lat 20 ma ale z czasem to się zaciera co do wyglądu to wiesz tj taka łaska Pańska która na Pstrym koniu Jeździ każdy z czasem urodę każdy trochę traci

Do 10 jest jeszcze do akceptacji, powyżej, to już robi się silna patologia

Im człowiek starszy, tym różnica wieku może się bardziej zatrzeć.