Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż chce siadać na tira

Polecane posty

Gość gość

Jestem przeciwna temu, nie tak sobie wyobrażałam związek. Myślę aby się z nim rozstać. Dla mnie nie ma czegos takiego że faceta widuje raz na dwa tygodnie gdybym tak chciala to bym w ogole nie wychodzila za mąż, czuje siè oszukana nic nie wspominal o tym, że tak planuje swoją przyszłość. Chcę odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, to trudna sytuacja. Czy mówiłaś mu że "Taki związek to nie dla mnie", że to dla Ciebie koniec? Co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby że przyzwyczaje sie. Tesciowa z trojka dzieci sama bo tesc w trasie i mi tlumaczy ze ona dala rade to i ja. Mamy jedno dziecko maz i rodzina jego namawia mnie na drugie, a ja nie chce bo nie chce zyc jak tesciowa wiecznie sama i wszystko na jej glowie w d***e mam takie zycie. Albo razem albo osobno u mnie nie ma połśrodków. Mam gdzies jego kase jak jego nie bedzie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy powiedziałaś mu "Nie jestem na to gotowa i to może być koniec małżeństwa." Jeśli się uparł to jedyne uczciwe rozwiązanie to powiedzieć że jego dla Ciebie obecność jest ważniejsza od kasy i że będziesz nieszczęśliwa jeśli on będzie wyjeżdżał. Jeśli się uparł, to możesz tylko szczerze pokazywać mu możliwe konsekwencje i powtarzać w kółko co jest dla Ciebie ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ma perspektywy na inną pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On twierdzi ze nie ma a ja wiem ze ma tylko nie chce innej. Jego ojciec jezdzil jego mlodsxy brat siadl mimo iz ma dziecko w drodze i ten widze ze jego zonie to nie ma reke. Ja tylko tyle mam dobrze ze my 8 letnie dziecko j w drugie nie daje sie wrobic chodz on chce. Szkoda mi synka naszego, bo gdybym byly sama polozylabym lage na niego i ulozyla sobie zycie z kims innym a tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A obecnie jako kto pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami odnosze wrazenie ze on i jego brat sa z nami tylko z tego powodu zeby mieli do kogo qrocic z trady i zeby mial kto na nich czekac i tyle tyle, wiecie taka "bezpieczną przystan". Ich ojciec tez ciaglr w trasie to tu to tam i lata wszedzie poznaje tozne kobiety, jezdzi do sanatorium jak zjezdza do domu i wraz tesciowa sama. Synowie ewidentnie chca isc w slady tatusia. Napisalam mu teraz smsa co o tum mysle to zero odzewu. Dzis jedzie w trase z bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako kierowca busa dostawczego zarabia okolo 3000zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki za literowki ale szybko pisze z tel. bo jestem zdenerwowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dramatyzuj.do wszystkiego idzie się przyzwyczaić.ja też na początku tak myślałam a teraz to nawet lubię jak wyjeżdża(fakt że góra na tydzień).mam czas dla siebie ,robię co chcę .nie można być taką pijawką która usycha po kilku dniach bez chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie go nie rozumiem. Skoro ma pracę, to po co chce zmienić właściwie na gorszą, o ciągle nie będzie go w domu. Rozumiem gdyby nic innego nie miał, ale tak to wygląda na jego fanaberię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze a pamietam jak sie spotykalismy. Pytalam go sam sobie sprzatasz w domu a ten no tak jeszcze sie nie dorobiłem marysi. On i jego brat swoje kobiety traktuja nie jak patnerki a jak zabezpieczenie takie teraz odnosze wrazenie. Zeby mial kto na nicj czekac jak wroca z trady a to ze beda latac gdzie chca i z kim chca to juz ich wlasna sprawa, bo kto ich upilnuje? Nikt. Chulaj dusza, piekła nie ma a kpboety niech siedza w domu zajmuja sie opieka wyksztalceniem, nauka dziecka, zdrowiem dziecka, a on bedzie latal wolny ptak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:20 jak nie dramatyzuj jak inaczej sobie wyobrazalam moje zycie to co ja nie mam.prawa realizowac swoich marzrn tylko mam sie dostosowac do niego a co za tym idzie wszystko pod niego. Co innego gdyby mi powiedzial przed slubem ze takie cos planuje, a nie staeia mnie przed faktem dokonanym. To ze ktos inny sie ba takie zycie godzi nie znaczy ze ja musze skoro czuje ze bedzie mi z tym wszystkim zle i co meczyc sie w imie czego, tego zeby tylko jemu bylo dobrze i wygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie miałam łatwego życia i wsparcia w rodzinie i co teraz mam zostać sama z tym wszystkim i wypatrywac go co swieta, czy inne wolne dni po to tylko aby przyjechal oczywiscie tez musi odpoczac po trasie wiec wraz odsypia i odpoczywa i ja sama. Widze jak tescio robi, mam kolegow w tej branzy to nie jest zycie u boku takiego mezczyzn, a szczegolnie dla kobiety.Serio czuję się oszukana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×