Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko z invitro a zdanie mojej rodziny

Polecane posty

Gość gość

Mam trzyletnią córkę z invitro. Moja rodzina uważa to moje dziecko za jakiś twór nie z tej ziemi. Mój brat cały czas powtarza, że na pewno prędzej czy później na coś poważnego zachoruje, moi rodzice natomiast od samego początku uważają, że moje dziecko nie jest prawdziwe, że jest "sztuczne". Moja mama inne wnuki rozpieszcza do granic możliwości, moje nawet na ręce nie bierze, jakby się brzydziła :( ogólnie w całej mojej również dalszej rodzinie moje dziecko to temat tabu, jest ale tak jakby jej nie było. Rodzina męża to co innego, bez różnicy im jest jak została poczęta nasza córka. Przykro mi jest, bo dziecko już widzi co się dzieje, a nie rozumie dlaczego jest odtrącane :( Co takiemu maluchowi powiedzieć? Dlaczego dziadkowie, ciocie, wujkowie omijają ją szerokim łukiem? Ciężko, naprawdę jest mi z tym ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po kiego grzyba było rozgłaszać rodzinie że robicie in vitro. Do czego im była potrzebna ta wiedza? wytłumacz mi Ja nie rozpowiadam po rodzinie w jakiej pozycji seks uprawiałam z mężem kiedy spłodziliśmy dziecko, a to prawie to samo jakbym to gadała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było w ogóle nie mówić że to z in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina nie jest głupia, widzieli, że przez 10 lat nie mieliśmy dziecka, a nagle dziecko się pojawiło. Poza tym sądziłam, że mogę zaufać swojej własnej mamie w tej sprawie, ale niestety ona powiedziała całej rodzinie o naszym problemie. Na początku było ok, ale po jakimś roku wszystko się zmieniło. Chyba ktoś coś powiedział moim rodzicom i wszystko odwróciło się o 180 stopni, brat był od początku sceptyczny, a potem było coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co powiedzieć dziecku? prawdę, że twoja rodzina to debile. Nie spotykałabym się z nimi. Sorry, ale ucięłabym kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy ile twoje dziecko ma lat ale mozesz powiedziec jak faktycznie jest ze bardzo ja chcieliscie ze stalo sie to onaczej niz normalnie bo medycyna jest taka rozwinieta a rodzina tego nie alceptuje. A jak nie chcesz tlumaczyc to poprostu sie odetnij od nich. Rozumiem z twoja mama bo moja jest taka sama nie zdazy do domu wejsc a juz rodzina wie wies wie wszyscy wiedza. I przestalam jej mowic cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać, że nie jesteśmy zbyt majętnymi ludźmi. Raz od bliskiej kuzynki pożyczyłam pieniądze, wtedy jeszcze na leczenie. Powiedziałam po co mi są te pieniądze, bo chciałam być uczciwa. Mąż któregoś razu przyznał się jej i jej mężowi, że udało nam się, ale dziecko będzie z invitro. Kuzynka niestety była zniesmaczona, też uważa moją córkę za kogoś gorszego. Tym samym jej rodzice tak samo postępują i ta część mojej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nikim ze swojej rodziny bym sie nie spotkala juz ani razu dopóki by nie poszli po rozum do głowy. Skończeni idioci. Krzzywdza twoje dziecko a ty sie na to godzisz. Spotkalabym sie i to pod wielkim znakiem zapytania jakby przeprosili i to szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak napisałam, 3 lata. dziecku nie powiem, że jest z invitro, bo jest za małe, nie zrozumie. Więc jak mam wytłumaczyć zachowanie rodziny? Nie chcę poza tym dziecka nastawiać przeciwko nim, mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to bardzo ciezko czytac takie historie. Bardzo wspolczuje Tobie i Twojej coreczce, ktora powinna byc rownie kochana wnusia co i cala reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zerwac z nimi kontakt. Mala podrosnie i moze nagadaja jej jakis glupot i dopiero bedzie. Kontakt zerowy pomimo ze to dziadkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie Ci się, że jeszcze utrzymujesz z nimi kontakt. Krzywdzisz dziecko, mała widzi jak traktuja inne dzieci, a jak ja. Po co jej to robic? Utnij z tymi ludzmi kontakt, wiem, ze to rodzina, ale krzywdza Twoja corke i Ciebie. Tak jak gosc wyzej, mala podrosnie i powiedza cos glupieg, skonczy sie tak, ze bedziecie z corka po psychologach biegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Masz dziwna rodzinę z zacofanymi poglądami.Szczerze Ci współczuję.Szkoda dzieciątka że jest odtrącane przez Twoją rodzinę.W tej sytuacji ucięła bym kontakty z nimi.Córeczka jest malutka i już to widzi, a co będzie pózniej gdy będzie starsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowi sie o takich rzeczach nikomu. Moja bratowa miala i pochwalila sie przyjaciolce. Ta na drugi dzien dzwoni ze rozmawiala na temat in vitro z ksiedzem ....... Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie glupie provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie glupie provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fjkufhkl
No zrobiłaś sobie syntetycznego pomiota to na co liczylas? Ze wszyscy będę się zachwycać twoja niemoralnoscia? Takie twory powinno się tatuowac na czole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszecie,ze prowo, a co, nie ma takich idiotow jak ten radny z PISu, co dzis obrazil dzici z in vitro? Niby dlaczego ma to byc tajemnicą? moze w tajemnicy zaczniemy trzymac kazde pojscie do szpitala, kazde leczenie, bo to przeciez ingerencja w naturę? Znajomi maja syna z in vitro, nie robia z tego tajemnicy,na szcescie zyja wsrod normalnych ludzi. Chlopak jest swietny, wysportowany, zdrowy, jeden z najlepszych uczniow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to nie prowo to autorko odetnij sie od swojej nienormalnej rodziny, tak jak ci tu wiekszosc radzi. I powiedz owej rodzinie jaki jest powod tego osuniecia od nich. Albo zmadrzeja albo nie ale wtedy nie ma co zalowac. Masakra jakas tacy ludzie. Najwazniejsze jest tu szczescie dziecka, ma druga czesc rodziny, samotne nie bedzie. A jesli to prowo to moze jak jakis taki tepy glab to przeczyta to mu to da do myslenia, choc watpie bo tacy przewaznie sa jak beton.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zrobiłaś sobie syntetycznego pomiota to na co liczylas? Ze wszyscy będę się zachwycać twoja niemoralnoscia? Takie twory powinno się tatuowac na czole A ty masz na czole wytatuowane"uwaga debil" jeśłi nie, czas nadrobic zaległości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się, że autorka nigdy nie rozmawiała z rodzina na temat in vitro i nie znała ich poglądów. Zgadzam się, że to żaden powód do wstydu, ale niestety żyjemy w takim ciemnogrodzie, że lepiej o niektórych rzeczach nie mówić. Mam w rodzinie taka sytuacje - para bardzo długo nie mogła mieć dziecka, w końcu dziecko sie urodziło, potem kilkanaście lat nic i znów dziecko. Moja siostra tez sie pluje, że to z in vitro, ale póki nie wie tego na pewno, to nikt z nia na ten temat nie dyskutuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci współczuję. My też jesteśmy długo po ślubie i wiem, że wszyscy czekają na dziecko. Bierzemy pod uwagę inseminację, ale nie zamierzamy o tym z nikim w rodzinie rozmawiać - ba, nawet ze znajomymi. Taka wiedza jest tak intymna, że jak ktoś napisał wcześniej - to jak opowiadanie w jakiej pozycji się spłodziło. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w czym dokładnie rodzina traktuje twoje dziecko gorzej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewne twoja rodzina zwolennicy pisu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Provo! Sama mam dziecko in vitro. Moja rodzina radiomaryjna i pisowska tak samo ich znajomi a wszycy sie cieszyli ze in vitro sie udalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to prowo, to szczerze życzę żeby ci się przytrafiły takie problemy naprawdę. Jak nie prowo, to córka jest Waszym cudem i ona jest dla was najważniejsza i kopnęłabym 2 dupę każdego kto nie jest jej życzliwy. KAŻDEGO. Nawet rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak i kaczynski z macierewiczem też by pękali z dumy gdyby u nich w rodzinie było dziecko z invitro, myślisz że nie ma takich debili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz małego Frankensteina a nie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zauważyłam, że dzieci z in vitro traktuje się jak adopcyjnie - koniecznie trzeba je powiadomić i każda ciotkę klotkę też "trzeba" powiadomić. Wolałabym dziecko adoptowane , czy dziecko z in vitro niż dziecko własne urodzone naturalnie, które np. mi zrobi na starośc siarę i będzie np. się rozwodzić czy mieć dzieci nieślubne ,każde z innym facetem tak jak moja kuzynka;D, ... Głowa do góry, ciesz się że urodziłaś własne dziecko, ma wasze geny, jest do was podobne, to jest najważniejsze....a i jeszcze coś - jest Wasze! i jest zdrowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×