Męczy mnie sztuczność w dzisiejszym świecie

Nie wiem czy jestem jakiś inny czy coś. Męczą mnie codzienne sztuczne uśmiechy otoczenia. Ludzie są coraz bardziej od siebie oddzieleni. Każdy idzie z głową w chmurach zamiast wymienić się zwykłym uśmiechem z drugą osobą. Wszystko jest takie poważne i sztuczne. Na portalach społecznościowych każdy sobie słodzi. Mimo, że myśli inaczej. Jedno wielkie zakłamanie. Was to nie w*****a? Ta sztuczność? :(

Mam podobnie, ale nic na to nie poradzisz. To wszystko co się dzieje aktualnie na świecie to idzie w złą stronę. Ludzie stają się coraz bardziej egoistyczni i zakłamani. Ale świata nie zmienisz, możesz jedynie być sam lepszym człowiekiem i pokazać innym, że nie trzeba być takim jak większość ludzi na tym świecie. Ale właśnie przez to wszystko teraz coraz więcej młodych ludzi ma depresję i nie umie siebie zaakceptować, problemy z samooceną itp. Szkoda, że ludzie nie potrafią czasami docenić jaki dar otrzymali, że wgl mogą być na tym świecie i zamiast komuś dokuczać, wyśmiewać się to po prostu szczerze się uśmiechnąć i od razu życie byłoby wspanialsze :)

Fajnie, że ktoś ma podobne odczucia. Dzięki za wiarę, że nie jestem sam w tym swoim postrzeganiu świata :)

Taka sztuczność i życie na pokaz jest właśnie promowane :(

no bo tez kazdy kazdego sie boi, wszędzie mamy tez taki "niewidzialny knebel"(poprawnosc polityczną i inne), tutaj tez niebardzo mozna szczerze porozmawiac bo sie zostanie posądzonym o hejt albo cos, po częsci to jest wina samego społeczenstwa że łyka te "kneble"

Najbardziej to mnie zawsze śmieszy to powiedzenie "bo tak nie wypada" :D Albo "co ludzie powiedzą" :D

mnie najbardziej w******ja te lizusy co w dvpe bez mydła wchodzą

No, najlepszą są te komentarze na fb. Pięknie, slicznotka, piękna <3 Hehe :(