Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bosa we mgle

Jak wykorzystałem petentkę w urzędzie. Opowiadanie erotyczne

Polecane posty

Gość bosa we mgle

Nie uważam się za zboczeńca. Nigdy nie napastowałem żadnej kobiety. Nigdy też żadnej nie brałem siłą. To co się teraz zadziało też nie było na siłę. Przecież jej nie zmuszałem. Zaproponowałem tylko, a ona na to przystała. Rozpłakała się owszem ale trzeba zauważyć, że zapłakana to ona już przyszła do mego gabinetu. Przyszła i od progu zaczęła wylewać swoje żale, kłopoty i ten najważniejszy swój problem. Obowiązuje mnie tajemnica służbowa więc nie mogę zdradzić o co chodziło ale znalazła się w nieciekawym położeniu. Szczerze? W ch.ujowym położeniu. Nawet nie tyle ona znalazła się w tym położeniu co jej mąż, który wpakował się w nie ten interes co trzeba. Żeby temu zaradzić kobieta prosiła mnie o rzecz nie do końca zgodną z prawem. W zasadzie całkowicie wbrew prawu. - To byłoby fałszerstwo - odparłem po namyśle. - Tak nie można, proszę pani. Dodałem to na wszelki wypadek bo przemknęło mi przez myśl, że to może byc jakaś prowokacja CBA, a zapłakana kobieta to ich agentka z ukrytym mikrofonem. Ale czy CBA zatrudniałoby tak doskonałe aktorki potrafiące tak doskonale odgrywać płacz? Wąpię. - Ja wiem, że pan wiele ryzykuje - zaczęła błagalnym i tym samym błagalnym tonem zasypała mnie zapewnieniami o swojej dozgonnej wdzięczności i innymi tego typu dyrdymałami. Dopiero ostatnie jej zdanie mnie szczerze zainteresowało. - Jeśli będę mogła kiedykolwiek w czymkolwiek panu pomóc to naprawdę może pan na mnie liczyć. Zrobię dla pana wszystko. Absolutnie wszystko. - Wszystko? - powtórzyłem unosząc brwi. Uniosłem się cały z obrotowego fotela i obchodząc biurko skierowałem się ku drzwiom gabinetu. Tam przekręciłem gałkę w zamku. Kobieta ze zdumieniem patrzyła jak wracam od drzwi i tym razem zatrzymuję się dokładnie na wprost krzesła na którym siedziała. - W takim razie może pani już teraz zacząć się odwdzięczać - powiedziałem odpinając zamek rozporka. Była wstrząśnięta widokiem wyciąganego na wierzch penisa. Cofnęła głowę nim purpurowa żołądź dotknęła ust. - O bosz, co pan robi? O bosz... - Daję pani możliwość okazania wdzięczności. Spróbowałem ponownie zbliżyć wyprężonego wzwodem penisa do jej twarzy ale jak poprednio uchyliła się. - Nie mogę - powtarzała. - Proszę zrozumieć, mam męża. Kocham go. - Wiem. Dlatego z miłości do męża pani się teraz poświęca. To chyba niewielka cena za wydobycie go z tarapatów w jakich się znalazł, prawda? No chyba, że pani nie chce mojej pomocy. W takim razie... Udałem, że chcę schować przyrodzenie. Robiłem to bardzo powoli dając jej czas na decyzję. Wreszcie bingo! - Niech pan zaczeka. - Głos jej drżał. Oczy znowu się zaszkliły i po pobladłym teraz policzku spłynęła duża łza. Nie ponaglałem jej ani nie przysuwałem bioder jak poprzednio. Czekałem z opuszczonymi na uda spodniami i wyprężonym członkiem aż sama zdecyduje się go objąć ustami. Było coś fascynującego w jej wahaniu. Kiedy przydrożną dzifkę pyta się "skolka w paszczu" to dzifka podaje cenę i obci.ąga pałę machinalnie, bez żadnych emocji. Z tą mężatką było inaczej. Widać było na twarzy jaką walkę toczyła sama ze sobą, z jakim trudem przełamywała niechęć i być może obrzydzenie. Dwukrotnie przybliżała twarz do penisa i dwukrotnie zaraz cofała ją z powrotem. Dopiero za trzecim razem nie cofnęła tylko ostrożnie otworzyła buzię i objęła prącie ustami. - Oooch... - sapnąłem, gdy zamykała uszminkowane wargi na obwodzie. Cieplutko było w buzi. Zawsze lubiłem to uczucie. Tak rozkosznie cieplutko. Niestety rozkosz została szybko przerwana. - Nie mogę... - wyszeptała wypuszczając penisa z buzi. - Zamknij oczy i wyobrażaj sobie, że robisz laskę mężowi. - Nieświadomie preszedłem z nią na "ty". - Mąż nie zmusza mnie do takich rzeczy. - Ja też przecież nie zmuszam. Podniosła na mnie wzrok lecz nie skomentowała ostatniej wypowiedzi. - Nie mogę. Zwymiotuję zaraz. On jest... - Wskazał na wyprężonego penisa i przez moment szukała odpowiedniego słowa. Gdy go znalazła skrzywiła się. - On jest śliski. - To kropelkowanie. Kropelski spermy napływają... - Niech pan nic lepiej nie mówi - przerwała mi a dziwny grymas ponownie wykrzywił jej twarz. Stałem nad nią z wciąż wyprężonym penisem i na swój sposób żal mi jej było. Ale czy to moja wina, że mąż nie przyzwyczaił własnej żony do robienia laski i że teraz ona wzdryga się cała na samą myśl o tym? - To nie potrwa długo - zapewniłem najłagodniej jak zdołałem. - Po prostu weź go do buzi i zrób to. Nie ma co tak siedzieć i przedłużać wszystko niepotrzebnie. Nie zareagowała. Twarz miała ściągniętą, policzki pobladłe, oczy wilgotne. Siedziała tak przez kilka chwil i kiedy już wydawało się, że koniec, że nic więcej nie uzyskam, nagle chwyciła członka w usta i zaczęła szybko poruszać głową w przód i w tył, w przód i w tył, szybko, szybko. - Aaaaa... - jęknąłem przeciąle gdy ta nowa rozkosz wybuchła i trwała i trwała. No uczciwie muszę przyznać, że przy takim tempie rzeczywiście trwało to krócej niż zazwyczaj. Aż wciągnąłem brzuch czując nadchodzący orgazm. Chciałem dać jej jakiś znak, że dochodzę, żeby odsunęła twarz, dokończyła ręką, ale przyjemność dosłownie paraliżowała. Wstrzymałem oddech i w następnej sekundzie trysnąłem prosto do środka kobiecej buzi. Aż zakrztusiła się i zaczęła kasłać i wypluwać nasienie. A ja tryskałem nadal uświadamiając sobie, że przytrzymuję ją za włosy i nie pozwalam uwolnić się od penisa. Gdy napięcie po szczytowaniu opadło i ją wreszcie puściłem nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Miała stygnące zacieki nie tylko na ustach, brodzie i policzkach ale nawet na bluzce i jeden długi na włosach. To ja jej to zrobiłem? Naprawdę ja? Ależ ze mnie zboczeniec... Schowałem szybko członka do spodni i podałem jej husteczkę. - Proszę, niech się pani wytrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa we mgle
Ups... miało iść na erotyczny ;) Czasem mam taką fantazję co bym zrobiła gdybym była facetem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa we mgle
Czy Waszym zdaniem jestem zboczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oooch... - sapnąłem, gdy zamykała uszminkowane wargi na obwodzie. x znam cie zboku. zawsze piszesz o uszminkowanych ustach. Danielu masz takie marzenia hohoh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowokator poznaje jego styl. Zawsze pisze o lesbach albo o g***tach a dzis o hetero ale to on na 1000%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest ten zbok co rwał Nieogryzka? :.D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale jestem takim leniuchem ze nie chce mi sie czytac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakis podszywacz pisze pod moim nickiem. To nie jest pierwszy taki temat ze zboczonymi tresciami ale zadnego z nich nie napisalam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×