Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znow klotnia o jego matke i corke,mam dosc

Polecane posty

Gość gość

moj m ma 23 letnia corke z poprzedniego zwiazku,ona i jego matka nigdy mnie nie lubily,choc m poznalam 2 lata po rozwodzie,one wiecznie cos knuly i dla corki babcia byla guru,nawet wlasnej matki nie szanowala.Obrazaly mnie i nie szanowaly dlatego przez lata nie mialam z nimi kontaktu,jak urodzilo sie nasze dziecko to 4 lata sama sobie radzilam a one tylko wyzywaly mnie,m nie mial nic do gadania,bo jest spokojny a one go "zagadaly"..i od mca odnowily kontakt,chcialy zobaczyc mala,przekabacily m i mimo watpliwosci spotkalam sie z nimi....daly malej prezent ,zachwalaly,ze niby nic do mnie nie maja,ale ja pamietam lata jak mnie ponizaly i jak zle bylo z m przez te klotnie,a teraz m znow chce tam ciagle jezdzic a ja mam dosc...nie lubie ich,nie chce tam spedzac czasu i udawac ze jest ok...mam zamiar rozstac sie z nim,bo codziennie sa klotnie i awantury przez ta sytuacje,jestem niezalena i laski nie potrzebuje a z ludzmi ktorzy mnie przez lata poniewierali nie chce miec nic do czynienia ,nie ufam im...ufff wygadalam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie opłacało sie brać faceta z odzysku i na dodatek z wagonem bydlęcym. Myślisz ze poprzednia zona była taaaka zła a "Misiu" biedny? Nie, to tak nie działa. Po Tobie tez zostanie "skrzywdzony Misiu" czy za takiego go wlasnie uważasz? Czy raczej Ty jestes poszkodowana a on zwyczajnie GŁUPI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje,nie oplacalo sie,ale wtedy bylam zakochana i kikogo nie sluchalam niestety:( wierzylam ze ta miloscia zbawimy swiat:( jaka glupia bylam,ale teraz mysle o rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtedy wierzylam ze on taki skrzywdzony i biedny,moja glupota i naiwnosc nie zna granic,teraz sa ciagle awantury i mam serdecznie dosc,mysle ze lepiej mi bedzie jako samotnej matce,przynajmniej swiety spokoj bedzie,nie potrafie zaakceptowac tych ludzi-za duzo zlego mi zrobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porozmawiaj z nim, jeżeli chce nie zabraniaj mu kontaktu z matka i córką, Ty masz prawo ich nie lubić i nie musisz uczestniczyć w spotkaniach, on może pojechać bez Ciebie. Nie pozwól sobą manipulować, ale też nie zakazuj skoro to się na was odbija. Ja miałam wiele dziwnych sytuacji ze strony teściowej, przestałam do niej chodzic i zapraszać, powiedziałam mężowi wprost swoje zdanie, ale jego nawet wysylalam i wysylam czasami, jak się zastanawia co tam u matki. Wkoncu to matka, zrobila mu pid górę, ale nie nastawiam go przeciwko, sam niechetnie, ale moze z poczucia obowiazku czy sumienia czasami zajdzie czy zadzwoni, bardzo dobrze. Przynajmniej mi nie wypomni, że byłam na nie albo ze przeze mnie nie ma kontaktu. Czasami brał dzieci, teraz są starsze i nie chcą tam iść. Daj facetowi wolną rękę, zakazami tylko zaognisz sytuacje a tak raz na jakis czas się spotka i będziesz miała spokój, zobaczysz że szybko zmbiejszy częstotliwość spotkań, bo ma tez rodzinę i obowiązki a raz od wielkiego dzwonu niech idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz problem z peezdowatym mężem, a nie z teściową i pasierbicą. Spójrz prawdzie w oczy i sama zobacz: "nie miał nic do gadania, zagadały go" - a co to jest upośledzony trzylatek? Mowisz, że jest spokojny ale to nie to, facet nawet spokojny zawsze pozostaje facetem. No sorry ale tutaj to, że ma córkę z poprzedniego związku nie ma nic wspólnego z tym, że jest zwyczajną męską C/I/P/C/I/Ą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie do córki i jej matki powinnaś mieć pretensje tylko do swojego męża. Jak możesz tłumaczyć swojego męża, że nie postawił pewnej granicy swojej rodzinie? Że jest spokojny??? Posłuchaj tak było mu wygodnie. I tyle czasu patrzył jak ktoś tobą poniewiera a on nic z tym nie robił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiem ze jest ciapowaty:O i nawet jak corka naskoczy na niego to on jej nic nie powie:O dlatego tak manipulowaly nim... wiele lat znosilam upokorzenia choc mieszkamy ok 40 km od nich!m nie utzrymywal kontaktow,matka strasznie zrobila mu syfu w wielu miejscach a on i tak potem latal tam:O dlatego mam dosc,nie chce juz powtorki z rozrywki,myslicie ze lepiej w mojej sytuacji byc samotna matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jeszcze "mloda" klnie jak szewc,uwaza sie za pepek swiata,nic jej powiedziec bo ona "wszystko wie najlepiej",musi byc tak jak ona chce,jak nie odbieram tel.to od razu jest zla..mam ich serdecznie dosc i mam zamiar w tym mcu rozstac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tesciowa mi cisnienie podniosla tym,ze jak spotkalysmy sie to ona caly czas powtarzala jak to teraz "dzieci" musza miec kontakt bo to rodzenstwo przeciez ,nosz kurcze,ja im nie ufam i szlag mnie trafia bo czuje od nich nieszczerosc,dlatego uwazam ze rozstanie z m to jest najlepsze rozwiazanie,nic tu sie juz nie zmieni jak od lat sie nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wypowie sie ktos jeszcze w moim temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co? Napisali ci juz wszystko - ale ty oczywiscie nue przyjmujesz do wiadomosci ze to wszystko wina twojego zalosnego faceta, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co? Napisali ci juz wszystko - ale ty oczywiscie nue przyjmujesz do wiadomosci ze to wszystko wina twojego zalosnego faceta, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×