Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nikt mnie nie kocha i nie pokocha

Polecane posty

Gość gość

Mam niespełna 22 lata i nienawidzę swojego życia.Jestem samotnym śmieciem,który powinien umrzeć,a kolejne walentynki tylko mi to coraz bardziej uświadamiają. Jestem wrażliwym chłopakiem,typem niedzisiejszego romantyka ,który gdyby miał dziewczynę nigdy by jej nie zdradził i traktował w sposób wyjątkowy. Raz tylko przez moment byłem szczęśliwy,ale okazało się,że ta dziewczyna tylko mną manipulowała. Męczę się w tym przeklętym życiu,ponieważ oprócz tego,że teraz mam sporo stresu to jeszcze nie mam na kogo przelać całego swojego ciepła,które leży odłogiem w nadmiarze. Chociaż ludzie,którzy mnie znają,w znakomitej większości uważają mnie za szczęśliwego lekkoducha,to prawda jest zupełnie inna. Nie ma nocy,żebym nie miał myśli autodestrukcyjnych i każdej nocy pocą mi się oczy z powodu samotności . Przeszłości też nie miałem lekkiej...Rodzic płci ,,lepszej piękniejszej''-alkoholik na stanowisku,nie mówiąc o problemach z powalonymi rówieśnikami w szkole,którzy nienawidzili mnie tylko za to,że byłem synem swojej matki. Niby studiuję,ale czuję się wypalony ,mam ochotę umrzeć. Gdy patrzę na szczęśliwe pary to cierpię i zazdroszczę.Bo chciałbym również w swoim zasyfiałym beznadziejnym,przeklętym,posranym ,powalonym życiu odrobinę uczucia otrzymać.Jednak widzę,że jest to niemożliwe i najwidoczniej jestem skazany na ból,cierpienie i samotne zasypianie(chyba,że wtulanie się w poduszkę można zaliczyć do ,,tulenia się'' ). Moje życie jest bez sensu ,czekam praktycznie na śmierć już tylko. Nie chcę już żyć,bo samotność z każdym dniem tylko mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po każdej burzy wychodzi słońce .. I czasem musimy chwycić dna żeby mieć sie od czego odbić ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to nie jest sens życia, wiesz. Znajdź jakąś pasję, wgłęb się w coś. Dobrze przenieść myśli na coś innego. Poza tym na jakiej podstawie sądzisz, że nikogo nie znajdziesz? Młody chłop jesteś, jeszcze kawał życia przed tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo już jestem wypalony,smutny,przygnębiony.Nawet uśmiechać się od kilku miesięcy nie potrafię zbytnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to. W sumie to sam mam czasami myśli samobójcze i jestem zdania, że jak człowiek kiedyś je miał, to już się z tego nie wyleczy. Ale trzeba nauczyć się z tym żyć i skupić na rzeczach ważniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sie wkurzysz na te odpowiedź, ale prawda jest taka, że jestes jeszcze młody i masz szansę przeżyć niejedno. Tylko zmień nastawienie, bo taka chodząca chmura gradowa, przeklinająca własne życie może rzeczywiście ludzi odstraszać. Nie musisz nic mówić, to sie czuje - to Twoje wsciekłe wnętrze. Jakbyś dopadł jakąś dziewczynę, tobyś prawdopodobnie był dla niej równie niedobry jak dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i szukanie na siłę to najgorsze, co można zrobić. Zazwyczaj jest tak, że miłość przychodzi wtedy, kiedy jej nie chcemy albo się jej nie spodziewamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30-Nieprawda.Dałbym jej ciepło,bo mam go dużo w sobie,ale bardzo się męczę sam ze sobą i ból w mojej duszy staje się nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 lata, a piszesz jakbyś życie kończył, a dopiero zaczynasz. Jesteś wrażliwy, romantyczny i dobrze, bo mało takich osób, a nie jedna dziewczyna takiego chce. Tyko że one nie rzucają się w oczy, trzeba ich poszukać, a potem zagadać. I nie wmawiaj sobie takich przykrych słów i rzeczy, bo sam siebie krzywdzisz. A jesli już bedzie tak źle, że przyjdzie Ci do głowy skończyć, to zrób co innego - zacznij zyć gdzie indziej. Spakuj torbę, weź trochę grosza i wyjedź gdzieś, są schroniska dla młodziezy, dla bezdomnych mężczyzna brata Alberta. Zaczep się na poczatku tam, znajdź jakąś pracę (zobaczysz w obcym mieście to łatwiejsze, niż wśród swoich)a potem wynajmij swój kąt i życie zaczynasz z czystą kartą. Z dala od wspomnień, nieprzychylnych twarzy ze szkoły czy rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak ja się czuję,jakbym miał niedługo umrzeć.Pustka mnie wypala od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inni mają gorzej. Ogarnij się i przestań być takim egoistą. Zacznij zauważać ludzi a ludzie zauważą ciebie. Nie skupiaj się tak na sobie, bo to jest odpychające :( Weź trochę się rozejrzyj, komu możesz pomóc, co możesz dać, a nie tylko ja ja ja i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mogę dać miłość dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, ktoś kto ciągle skupia się na sobie nie zauważa innych , ktoś kto ciągle ma skwaszoną minę nie zachęca. Musisz całkowicie się przestawić , przestań dostrzegac w sobie problemy i blokady, zacznij robić rzeczy które chciałbyś robić a wszystko się zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie dobrze maluchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się,że nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej przytulasz się do drzew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:13 ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki młody a już mózg wyprany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23-ale to nie moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zjechany mózg nie ze swojej winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale coś ci powiem na swoim przykładzie, nie ma lepszego natchnienia niż smutek i złamane serce właśnie (no może poza narkotykami). W takim brudnym stanie duszy powstają najlepsze dzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jest jeden problem przyjacielu-ja nie zamierzam zostać poetą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, tak wywnioskowałem po twoich odpowiedziach, bo to wygląda, jakbyś lubił być w tym stanie. W takim razie musisz olać te myśli i robić swoje. Nic więcej nie mogę ci poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem masochistą,pragnę tylko szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami na miłość trzeba poczekać bardzo długo. Ale ten kto szuka w końcu morze ją znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda baba i tak w końcu da doopy na boku i rozpiertoli ci zycie. Niektóre wcześniej, niektóre po 25 latach małżeństwa ale prędzej czy później każdemu urosną rogi. Po co ci takie atrakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo chciałbym chociaż przez chwilę odczuwać szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeńskie szczęście to zazwyczaj zapowiedź katastrofy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×