Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam depresję przez teściową.

Polecane posty

Gość gość

Mieszkamy z teściową. Ja mąz i córka. Dom jest duży, zapisany na nas. Mąż jest jedynakiem. My pracujemy z mężem, teściowie sa na emeryturze. Mamy osobne kuchnie z tym, ze obiady jadamy razem które przeważnie w tygodniu gotuje teściowa. W sumie to dobra kobieta, ale strasznie wścibska i wtrącająca się do wszystkiego. Co do wychowania córki wie wszystko lepiej i nawet gdy ja rozmawiam z własnym dzieckiem ona musi swoje 5 groszy wcisnąć. Tym samym podważa moje zdanie jako matki. Ona wie lepiej co córka powinna jeść, jak sie ubierać itp......Nigdy nie szanowała naszej prywatności i nawet potrafiła nie raz wejść nam do sypialni bez pukania. W ogóle ciągle kręci się po naszej części domu, gdy nas nie ma przestawia wszystko. Ja do tej pory przez 14 lat nic się nie odzywałam, tylko mówiłam mężowi aby reagował na co on przytakiwał mi i nic nie robił w tym temacie. Od kilku tygodni, nawet miesięcy ta sytuacja mnie przerasta. Gdy raz postawiłam się teściowej to ona nie tylko się nie odzywała przez tydzień ale wręcz była urażona i liczyła na moje przeprosiny. Bardzo to przeżyłam bo atmosfera w domu była fatalna. Mam wręcz obsesję na jej punkcie ale nie umiem powiedzieć stop. Nic mnie nie cieszy. Nie mam własnego życia, natomiast nasze życie intymne nie istnieje bo jak mam się stresować czy ktoś wejdzie czy nie to wolę w ogóle sie nie kochać z mężem. Sytuacja patowa, beznadziejna, ja mam doła nic mnie nie cieszy, chodze wkur..na wszystkich i wszystko a każde słowo teściowej doprowadza moja duszę do wrzenia. Co robić? Zaczynam myśleć o samobójstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może właśnie teściowa niech was nakryje na takim ostrym seksie? myślę, że spali się ze wstydu i już nigdy nie wtargnie wam do pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz kiedyś weszła w trakcie. Oczywiście przeprosiła ale wniosków nie wyciągnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to zawsze dziwi,że młode małżeństwa decydują się na mieszkanie z rodzicami jednej stron.Przecież to męczarnia z każdej strony.Pozorny zysk materialny.Ja z własnymi rodzicami bym się nie dogadać,a co dopiero z rodzicami mojej żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdoła jesteś . Masz japę to powinnaś od razu powiedzieć co ci nie pasuje a nie mężowi kazać powiedzieć! Teściowa nie jest winna temu tylko ty bo na to pozwoliłaś. Wstrząsem dla niej musiało być to jak się po tylu latach postawiłaś, dlatego się gniewała. Wystarczyłoby abyś wtedy poszła i powiedziała przepraszam ale dłużej na to nie pozwolę ma być tak i tak. Przetrawiłaby to i byłoby ok. Nie masz zamka w drzwiach ? dlaczego się nie zamykasz?abyś miała spokój na nocne bara bara. Wasza część domu powinna być zamykana w czasie kiedy wychodzicie, kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dzieci, dzieci. Tyle lat znosiłaś, a teraz samobójstwo.?Trzeba było od początku ustawić granice, a teraz masz to, na co sama pozwoliłaś. Jeśli to mozliwe, umówcie się z tesciami na poważną rozmowę, dajcie sobie czas i miejsce i pamietajcie o szanowaniu wlasnych uczuc nawzajem. Jesli rozmowa jest niemozliwa, to tylko wyprowadzka. Chyba nie chcesz osierocic dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo wam mnie osądzać. Ale pewnie macie racje...jestem pierdołą. Tak zostałam wychowana aby szanować starszych, być posłuszną,uległą. Nie umiem się odezwać i chyba to jest mój największy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowiek się uczy całe życie.Oczywiście,że powinniście założyć zamek.Na pytanie płacz czy gniew odpowiedzieć krótko.mama wybaczy ale nie chcemy żeby nam ktokolwiek wchodził do sypialni,są jakieś granice.miej w duszy czy się będzie gniewać.co ty dzieckiem jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba muszę dorosnąć do tego aby tak umieć odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem mieszkanie z kimś innym niż z mężem i dziećmi to porażka ,ja mam 16 letnią córkę i widzę jak ona odmiennie patrzy na co co jest konieczne w domu do zrobienia a co nie , z jednej strony chce aby była jak najdłużej z nami i będzie ile będzie potrzebowala i chciała ,ale ona już zaczyna być dorosłą kobietą i ma odmienne zdanie które szanuje ale widzę jak to ciąży że człowiek nie może po swojemu wszystko w domu zrobić ,bo ktoś inny uważa inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli dom jest na was przepisany to nie oznacza że macie w nim mieszkać czy wy myślicie logicznie ? możecie zamieszkać sobie gdzie indziej , ja nigdy nie pojmę i nie jestem w stanie jak ludzie mogą mieszkać z rodzicami. Oczywiście że są jakieś wyjątki gdzie się opiekują ale nie o tym mowa. Mieszkanie z rodzicami w celu zaoszczędzenia i robienie ze swojego życia niewolnictwo,udrękę, psychozy, ryzykowanie depresją. Ludzie od tego są jednostkami myślącymi żeby skombinować sobie samodzielne życie i być szczęśliwym a nie skazywać się na męczarnię,kobita się męczy, ma spiertolone życie ale miesza , bo dom przepisany.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie mamy mieszkać? Wcześniej byliśmy głupi i dlatego zamieszkaliśmy z nimi. Dzisiaj już bym nie popełniła tego błędu. Ale co teraz mamy ich zostawić w domu 200 metrowym i jak oni go sami utrzymają z 1600 zł wspólnej emerytury, a nas nie stać na wynajem ani utrzymanie dwóch domów....wszystko to nie jest takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie poczynisz kroków żeby byc szczęśliwą w życiu ? TYlko mieszkasz bo mieszkasz,bo nie stać na wynajęcie, bo utrzymują teściowie, bo....bo....bo.... nawet bzykać sie nie możesz na luzie ale mieszkasz bo dom przepisany nic tylko się zabić bo po co takie życie skoro jest udręką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche Cie rozumeim ja tez lata pozwalalm na niszczenie mnie przez tesciowa. Ale pwoiedzialam dość i wyprowadziłam się z jej domu który przepisala na nas. Maz poszedł za mna. Mam nareszcie swiety spokoj :) nie musze się uzerac z glupia baba. Na Twoim miejscu wstawilabym zamki do sypialni i ogolnie waszej części domu. Niedopuszczalnym jest żeby tesciowa chodzila po waszej części i wam cos przestawiala :O Wstaw zamki i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Don jest przepisany na "was" czy jednak przepisany na twojego meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam w pokoiku przy teściach 1,5 roku i jeszcze trochę a wylądowałabym w psychiatryku. Niby nic wielkiego się nie działo, ale kropla drąży skałę. Poczucie, że nie jesteś do końca u siebie, że musisz się pilnować i przyjąć zasady domu jest przytłaczająca. Moja teściowa wchodziła do naszego pokoju jak nas nie było i potrafiła przestawić meble. Czasami znikały jakieś drobiazgi, np. potrafiła wziąć mojego kwiatka w całkiem inne miejsce w domu, albo podpijać wino które trzymaliśmy na weekend. I wiele innych, łącznie z tym , że nie można było powiedzieć zjem obiad później bo teraz nie jestem głodna. Odpowiedź była jedna i stanowcza - ale zjesz teraz. I koniec nie było gadania. Człowiek ustępował dla świętego spokoju. Nie jest możliwym założenie rodziny przy takich rodzicach, decydowanie o sobie, bo zawsze będzie się traktowanym jak dziecko. My już mieszkamy na swoim i jest cudownie, choć teściowie jako , ze mieszkają blisko, mieli pomysł, żeby mieć możliwość przychodzenia do naszego domu jak nas nie ma. Nie daliśmy kluczy co skończyło się fochem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dom jest przepisany na nas obydwoje. Wyprowadzka nie wchodzi w grę. Nie mamy drzwi do naszwj części które można zamknąć ale pora to zmienić i takie właśnie drzwi wstawimy. Jeśli teściowa będzie wchodzić będziemy zamykać na klucz. Zamierzam zawalczyć o własną prywatność i koniec. Mąż jest za mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że to jak zwykle prowo. Jesteś durna i wredna! Piszesz o teściowej jako o uosobieniu zła, a ty samo dobro. Gdybyś była dobra cieszyłabyś się z domu na własność, który KTOŚ zbudował i DAŁ wam za frico. Tobie mało, bo jeszcze teściowa powinna się zutylizować jak już ten dom przepisała. Powinnaś zaopiekować się teściami, sa niezamożni i pewnie chcą pomagać, ale ty pani na włościach nie tolerujesz nikogo, wszystko ci przeszkadza. Żałosna jesteś, wstaw sobie zamek w sypialni i nie myśl, że teściowej sprawia przyjemność przyłapywanie was na sexsie. Ona jest w swoim domu i to jej trudno się przestawić, a ty powinnaś wyjechać za koło podbiegunowe i mieszkać w igloo - sama, oczywiście. Obiady i inne usługi teściowej się liczą, dopóki są, jak tego zabraknie zacznie się narzekanie... na coś innego. Zawsze coś znajdziesz, jak to wszystkie wredoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisała wredna teściowa..... Doradź coś dziewczynie a nie oceniasz. Moim zdaniem tak zróbcie. Wstawcie drzwi. Każdy ma prawo do prywatności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mari1989
11:48 czy Ty masz wszystkich w domu? Kurcze to normalne, że teściowa wchodzi do sypialni? wez się ogarnij, a może Tobie ktoś zagląda to tyłka jak siedzisz na sedesie, trochę wyobrazni. Autorko musisz postawić granice, bo ta kobieta Cię zniszczy jak tego nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy człowiek ma prawo do prywatności i osobistych granic. Ich przekraczanie przez kogoś jest krzywdzące. Teściowa może ma dobre intencje, ale nie rozumie, że nowa rodzina potrzebuje prywatności i intymności, bo jest odrębną jednostką. Ciężko o to gdy pod dachem mieszkają 2 rodziny. Tak 2 rodziny, a nie jedna wielka rodzina. Stad nieporozumienia. Jeśli nie jest możliwe wyprowadzenie się (choć tak jest najlepiej), trzeba ustalić zasady. Najlepiej prowadzić osobne kuchnie, mieć zamykane drzwi do swojej części i żyć trochę na sąsiedzkich zasadach. Ale nie może też być tak, ze stołujecie się u niej, korzystacie z jej pomocy, ale złościcie się jak się wtrąca. Albo jesteście samodzielni, albo nie. Z drugiej strony trzeba pamiętać, że oni też potrzebują pomocy (sami sobie nie poradzą finansowo), wiec mieszkanie razem jest w pewnych aspektach korzystne dla obu stron. Dlatego macie prawo do wyrażania swojego zdania w tym domu i macie prawo żyć jak dorośli ludzie. Naucz się asertywności. Dziękuj za rady, ale mów, ze już podjęłaś decyzję. Nie musisz ustępować, każdy człowiek ma prawo do wolności, a ona nie ma prawa obrażać się, ze zrobiłaś tak jak uważałaś za słuszne w kwestiach, które dotyczą Twojej rodziny. Rady zawsze warto wysłuchać, ale później możemy zdecydować, czy z nich skorzystamy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze, że lepiej mówić szczerze to co nas boli w stosunku do teściów. Bardzo grzecznie, ale szczerze. Duszenie tego w sobie sprawia, ze znienawidzisz teściową, a ona może jest nieświadoma, że robi źle i będzie dalej tak robić lub posuwać się dalej. Trzeba powiedzieć - czy mogłabym prosić, żeby mama pukała jak chce do nas wejść? Wie mama, czasem potrzebujemy trochę prywatności. I uśmiechnąć się. Powinna zrozumieć jak jest normalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś skoncentrowaną na sobie histeryczką. Rozumiem, że teściowa w*****a, ale pisanie o samobójstwie... wybacz, ale to śmieszne. Nieporadność aż bije od tego, co piszesz. To pewnie z braku zainteresowań skupiasz się na bzdurach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja 1/10, to babsko ciągle wyjeżdża z tematami o teściowej, tera już samobójstwo w drodze. Co za bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo mądre słowa. Biorę je do siebie. Ja wiem, że teściowie dali nam gotowy dom, że mogę na nich liczyć zawsze, ale ja też jestem człowiekiem i też potrzebuje spokoju, prywatności. Zaczynam nad tym pracować. Bardzo dziękuję za wszystkie mądre wypowiedzi i rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien zamek w drzwiach i tesciowa nie wejdzie. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 Wszystko rozumiesz ale nie rozumiesz. Szkoda, że teściowie tak źle trafili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz spokoju i prywatności, to wyprowadź się, nie każdy nadaje się do życia wśród ludzi, ty na pewno nie nadajesz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie mieszkać z taką synową. Teciowie chyba pośpieszyli się z tym przepisaniem domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×