Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy coś z tego jeszcze będzie?

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Opowiem wam pokrótce moją historię, otóż: 2 miesiące temu na pewnym portalu poznałem fajną dziewczynę, mieliśmy się ku sobie, bo widać było zainteresowanie z mojej jak i jej strony. Pisaliśmy tak przez miesiąc, następnie wymiana numerów telefonów no i wtedy stało się...zakochałem się. Zacząłem zachowywać się jak desperat (ciągle do niej eski pisałem, dzwoniłem, poświęcałem jej każdą chwilę, nikt się nie liczył tylko ona...i ostatecznie wyznałem jej miłość...wiem wiem to głupie ale tak się stało. Później zauważyłem że nasze relacje "słabną" w końcu gdy zaproponowałem spotkanie...odmówiła argumentując to tym że "nie jest gotowa jeszcze na związek i od zawsze traktowała mnie jak dobrego kolegę" krótko mówiąc PIEPRZONY FRIENDZONE!!. Niedawno porozmawiałem z nią na ten temat i dowiedziałem się bardzo ważnej rzeczy: okazało się że pociągałem ją na początku, jednak później tak się zaangażowałem że najzwyczajniej się przestraszyła, a więc myślę że straciłem w jej oczach jako facet, w tej sytuacji mogłem zostać tylko jej "dobrym kolegą".... I teraz pytanie do was...Czy jest szansa żeby jeszcze mną się zainteresowała jako potencjalnym partnerem? Dodam że Ciągle o niej myślę i tęsknię :(... Jeśli jest szansa to co powinienem zrobić w takiej sytuacji? Proszę o poważne odpowiedzi. Pozdrawiam i z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było Ciebie "za dużo" i poczuła się osaczona . Teraz najlepiej by było byś udawał obojętnego i ograniczył kontakt do zupełnego minimum!!! Czy masz jeszcze u niej szanse? trudno powiedzieć , skoro jej na Tobie na początku zależało to gdy poczuje że odpuściłes to byc może zatęskni za /twoim towarzystwem i sama zacznie Cię uwodzić . Daj jej wolnośc i czas ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za bardzo konstruktywną pomoc :) tak też zrobię. Pozdrawiam PS: Proszę o opinię również innych użytkowników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.29- zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
również zgadzam się z 16:29 Daj jej wolność i czas.... Ode mnie: żyj swoim życiem ale z własnego doświadczenia nie nastawiaj się że się odezwie bo możesz się rozczarować, a Jeżeli się odezwie(w co wątpie) lepiej się ucieszyć niż rozczarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długo nie trzeba było czekać :D......odezwała się....a raczej wysłała eska (emotikonkę)...jak ją Teraz potraktować? odpisywać coś zdawkowo czy kompletnie olać? (nie wiem czy z tym olewaniem to ok, bo może pomyśleć że kompletnie mi nie zależy i wtedy da za wygraną :( )...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Ja p*****le, spotkajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona nie chce się spotkać...nie odzywała się raptem 3 dni a teraz wysłała eska, i szuka pretekstu żeby popisać...dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osaczyłes ją a tego nikt nie lubi..moze zrobiłes tez coś przez co przestała cie traktować jako potencjalnego chłopaka,moze wydałeś sie jej niemęski a może boi sie angażować..nigdy nie wiadomo czy za jakiś czas nie odmieni jej sie i czy nie zakocha w tobie ale nie bądz nachalny..poza tym przyjazn też jest ważna,nie słuchaj tych co mówią olej ją..no chyba ze ona nie będzie chciała kontaktu z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...ale mi nie zależy na Przyjaźni...ja chciałbym się z nią spotkać i zobaczyć czy coś z tego będzie...dość już mam pisania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze miałem bardzo podobną sytuację: rozumieliśmy się bez słów, dużo rozmawialiśmy nazwała mnie swoim przyjacielem, a ja zakochałem się po same uszy, wyznałem miłość, powiedziałem że "nie potrafię być przyjacielem bo ją kocham" ona stwierdziła że kocha mnie jak przyjaciela, spotykała się z kolesiem z pracy, usłyszałem "że to tylko kolega", zacząłem zachowywać się jak desperat bojąc się że stracę kogoś kogo naprawdę kocham. Zerwała ze mną kontakt z dnia na dzień, usłyszałem że nie chce mnie znać, zaczęła unikać żeby nie spotkać się na ulicy. Próbowałem porozmawiać, bezskutecznie. Zaczepiła mnie na portalu podając się za kogoś innego, chciała się lepiej poznać ale nie spotkać. Wiedziałem od samego początku z kim rozmawiam, gdy o tym powiedziałem, zaczęła olewać. Czuję się jak koło zapasowe. Z tym typkiem z pracy nadal się spotyka. Niewiem jakie ma intencje wobec mnie i czy jeszcze jakaś szansa wogóle jest. Staram się żyć swoim życiem, skupić na sobie. Czuję że ulatuje ze mnie miłość z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre...natomiast jeśli chodzi o mnie to już postanowiłem: Muszę być facetem i postawić sprawę jasno...albo się spotkamy i zobaczymy czy coś z tego będzie albo robię sobie od Niej "przerwę". Jeśli coś poczuje to sama napisze...a jeśli nie to nie... To chyba jedyne sensowne rozwiązanie. Tak mi radziliście i też tak zrobię. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerwa to może być w szkole między lekcjami, ale nie w zainteresowaniu płcią przeciwną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm...no to jak inaczej mam zrobić żeby w końcu przejrzała na oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezuu ale jestescie zalosni czytac sie tego nie da doslowni.. oh ja biedny nieszczesliwy nienawidze takich biadolocaych i uzalajacych sie nad soba facetow. Tak samo desperatow. Ogranijcie sie bo kazda laska zwieje od was predzej czy później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdystansuj się wobec niej, nie odzywaj. Sama do ciebie napisze. A jak nie - to olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie "10:24" Tak zrobię. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam po przerwie :). Sprawa wygląda następująco: Odezwała się i szczerze porozmawialiśmy o naszych relacjach: Napisała mi że bardzo chciałaby być ze mną ale boi się że zdradzę ją tak samo jak ona została zdradzona przez byłego chłopaka :(. Zapewniałem ją że nigdy tego nie zrobię, że jestem inny itd... napisała mi wprost: że jeśli jej przejdzie "blokada" to bardzo chciałaby ze mną spróbować....no nie powiem bardzo mnie to ucieszyło, od razu cieplej na serduchu :)...tylko...no właśnie, pytanie czy nie mówiła tego tylko po to aby mnie zatrzymać jako przyjaciela?...w sumie sama z siebie napisała, że wie że nie chcę być jej tylko przyjacielem i doskonale to rozumie, widzi że coś do niej czuję (i ona powiedziała że też coś do mnie czuje)... Jak myślicie jest coś na rzeczy? (mija już rok od jej rozstania)...ostatnio wpadłem na pomysł aby porozmawiać z nią na SKYPE, jednak nie zgodziła się bo powiedziała że cytuję "wszystko CHCIAŁBYŚ od razu mieć, poczekaj..."....z tym SKYPE to sprawa dziwna bo: Ostatnio wyjechała do swojego rodzinnego miasta no bo się rozchorowała...jednak wcześniej gdy poprosiłem ją o SKYPE powiedziała że będziemy rozmawiać jak się lepiej poczuje...no więc zgodziłem się. Jednak wczoraj (nadal jest u siebie w rodzinnym miasteczku) widziałem że już dobrze się czuje zaproponowałem SKYPE no i.......odmówiła napisała że poczeka z tą rozmową aż wróci do Warszawy wraca w Niedzielę wieczorem (studiuje tutaj, ja też jestem w Wawce)....ehhh..... No i teraz pytanie? Jak to wszystko rozumieć? bawi się i zakończyć to całkowicie czy może rzeczywiście poczekać do jej powrotu i wtedy zobaczyć czy uda się czy nie? Pozdrawiam. PS. Dodam że od momentu "pogodzenia się" non stop piszemy smsy. :) i czulej ze mną pisze niż wcześniej np. "że myśli o mnie", podrywa itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes za bardzo osaczajacy ivprzytlaczajacy ot co, zbastuj troche bo znow ja wystraszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oki tak więc ochłonę trochę i poczekam aż wróci do tej Wawki nie będę naciskał :) bo CHOLERNIE mi na niej zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam ponownie :)...macie ze mną co? :D... Ciąg dalszy.... ....wcześniej gdy pisaliśmy na temat Skype'a napisała mi wprost...że porozmawiamy jak wróci do Wawki i dodała żebym już jej nie przypominał bo ona sama o tym pamięta i da znać....trochę mnie to martwi bo wróciła w niedzielę a już jest Środa i nadal nic (mam nadzieję że sama zaproponuje, ale jak na razie milczy w tej kwestii)....sam też nie chcę być nachalny, skoro mnie poprosiła to poczekam ale też nie w nieskończoność...dlatego za kilka dni 3-4 zaproponuję jej Skype...jeśli odmówi to kończę z Nią znajomość (będzie to cholernie trudne :( ), bo to będzie oznaczało że nawet nie chce mnie widzieć a co mówiąc myśleć o związku ze mną....buuu....a Wy co byście zrobili na moim miejscu?. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikogo to nie obchodzi, serio. Idź strzep przy Sashy G

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chcesz pomóc, to chociaż nie utrudniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gry wp. graliśmy razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc nie był to portal randkowy. Hm. Po pierwsze - wyluzuj. Nie znasz jej. Nie dziwię się jej obawom, bo ludzie, którzy pochopnie wyznają miłość obcej (!) osobie, równie szybko zwykli rezygnować ze związku. Do tego zachowujesz się, jakbyś miał w stosunku do niej jakieś prawa i oczekiwania, a nawet razem nie jesteście. Podsumowując: Twoje zachowanie (pochopność, natarczywość) sprawia, że włącza jej się sygnał: "wiać". Nie dziwię się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację "inaccessible89" w związku z tym jak rozegrać tą kwestię ze Skypem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziała, że się odezwie - ruch po jej stronie. Jak nie dotrzyma słowa, nie warto kontynuować znajomości, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze rozumiem, ale ile czekać by później ją samemu zapytać? 3-4 dni wystarczy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×