Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mania1033

Chłopak lepiej zarabia, ma mieszkanie i to wykorzystuje

Polecane posty

Gość Mania1033

Dziewczyny - proszę o poradę. Mój chłopak zarabia ok 8 tys miesięcznie, a ja zarabiam 2,5 tys. Wszystko było OK dopóki mieszkaliśmy osobno, a teraz od niedawna wprowadziłem się do jego mieszkania. Niby powinno być lepiej, bo nie muszę teraz płacić 1700 zł za wynajem mieszkania, a płacę tylko 400 zł opłat ( on nie chciał się na to zgodzić, ale powiedziałam że skoro on kupił mieszkanie i ja mogę tam mieszkać, to chcę opłacać to mieszkanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania1033
On jest niby bardzo czuły, okazuje mi jak bardzo mnie kocha, ale w domu po prostu robi prawie nic nie robi poza wyniesieniem śmieci, zrobieniem mi czasem herbaty czy pomocy w sprzątaniu, ale tylko jak go poproszę - on nienawidzi sprzątania, gotowania i innych prac domowych ( wcześniej mieszkał z rodzicami a potem miał panią sprzątającą a obiady je w pracy). A ja czuję się jak jego służąca, ale z drugiej strony czuję się na gorszej pozycji, bo to on zapewnił nam mieszkanie ( na które sam zarobił, nic nie dostał od rodziców). Czy wy też tak macie w przypadku bogatszych partnerów życiowych - chłopaków, mężów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz fajnie, mój jak się do mnie wprowadził to nie chciał się do niczego dokładać, pomylił mnie z mamusią, u mamusi żył za free.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ja pracuje dorywczo, taki zawód, chory kręgosłup. Zdarza się, że przez miesiąc nie zarobię nic. Moja druga połówka zarabia jak Twoja, ale obowiązkami domowymi dzielimy się po połowie, pytanie, czy oboje lubicie porządek? My tak, dlatego razem o niego dbamy. Coś mi się wydaje, że przesadnie się nakręcasz, z tego, co pisze, to on po prostu lubi bałagan, nie przykłada do tego wagi.. Powiedział Ci kiedykolwiek, że masz posprzątać, coś ugotować itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania1033
No on raczej lubi porządek, bo tak jest u niego w domu, ale nie lubi sprzątać. Nigdy nie mówił mi, ze mam coś zrobić, ale ja przecież tez nie będę żyć w brudzie, a i przed nim, jego rodziną a nawet moją byłoby mi po prostu wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie płać za opłay tylko posprzątaj raz na 3 dni. Będziesz na plusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie rozumiem. Porządek ma się sam zrobić? A Ty lubisz sprzątać? Nikt nie lubi. Mów wprost, czas posprzątać, jeśli Ty zaczniesz, a on będzie patrzył tylko, to masz odpowiedź na pytanie, czy Cię szanuje, czy nie, czy jest partnerem w związku, czy nie.. Nie wyobrażam sobie być w związku z kimś, kto by mnie traktował, jak prywatną sprzątaczkę, kucharkę itp. Gdzie Wy oczy macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale czego byś chciała ?? Żalisz sie tylko. Poproś o pania sprzątająca to dla niego żaden wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:59 a gdzie bylo jej partnerstwo jak trzeba bylo mieszkanie kupic. Czy ona yraktuje go jako partnera czy jako frajera ktory dach nad glowa zapewnia za free a reszta i tak po polowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie :D A ty płać połowę opłat, i tyle. Problem solved!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie bylo jej partnerstwo jak trzeba bylo mieszkanie kupic. Czy ona yraktuje go jako partnera czy jako frajera ktory dach nad glowa zapewnia za free a reszta i tak po polowie. xxx to z każdym facetem z którym się śpi powinno się mieszkanie kupować na pół? czy jak się jest w związku to nie wolno kupić mieszkania na siebie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze wolno kupic mieszkanie na siebie ale wtedy ta druga osoba tez powinna cos wniesc od siebie (chociazby sprzatanie). Skoro ona chce sprzatac po polowoe to niech mu oddaje co miesiac tyle ile musialaby zaplacic za wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy ona yraktuje go jako partnera czy jako frajera ktory dach nad glowa zapewnia za free" No przecież nie zapisał jej połowy swojego mieszkania, więc nie wiem, w czym masz problem? Zajmij się szukaniem panieny zamiast jęczeć na babskim forum, choć z takimi "poglądami" nie wróżę powodzenia i poniekąd rozumiem twoją samotność i frustrację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego oczekiwałaś od życia w konkubinacie ? Tylko tego że będziecie się pieepszyć co chwilę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę tu sami frustraci, co to sprzątaczek, praczek, kucharek i doopodajek za mieszkanie szukają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. Spróbujcie z Ukrainkami, powinny być bardziej skłonne do takich "układów" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie zapisal jej polowy mieszkania to niech placi za wynajem. Poza tym to prowo. Nie jedna, i ten chlopak to wie, wolala by sprzatac i obslugiwac goscia jeali stwarzalby jej dobre warunki materialne do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty Mania porozmawiaj z facetem, albo obowiązki na pół, albo wyprowadzka, bo pewnie w syfie nie uśmiecha ci się mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto broni autorce znalesc biednego bez mieszkania. Wtedy nie bedzie musiala sprzatac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, ale wy żałośni jesteście. Od teraz przyjmując pod swój dach faceta będę od niego wymagać, żeby mi sprzątał, gotował i prał. I remonty robił. Dobry układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, i żeby wszystkie rachunki płacił i żarcie kupował! No żyć, nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:44 swieta racja. Oni oboje znaja zasady i oboje je akceptuja tylko monia chciala sie pochwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś do przodu o 1200 zł, facet je obiady w pracy a tobie nie chce się czasem posprzątać mieszkania, albo zrobić prania? No i przy takiej dysproporcji zarobków, to myślę że on tez może wydawać więcej kasy na wasze wspólne życie. Pomyśl o tych wszystkich dziewczynach których TŻ zarabia 2-3 tys i jeszcze oczekuje serwisu lux w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha związki partnerskie według dzisiejszych kobiet: facet ma pracować na lalunie kupę kasy zarabiać, mieszkanie udostępniać nieodpłatnie bo on ma a ona nie, a lalunia będzie wszystkie obowiązki domowe dzielić na pół i jeszcze domagać się zapisania połowy mieszkania bo inaczej nic nie zrobi w domu? :D :D :D skąd wy się bierzecie? i czy naprawdę współcześni faceci upadli tak nisko by się na takie rzeczy godzić? :O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie dlatego, że prawdziwi mężczyźni już dawno wymarli, a pozostały w większości marne kreatury jak wyżej, kobiety wolą być same, niż usługiwać takim niedorobom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore wola byc same, a niektire nie. Wiekszosc kobiet jednak wolalaby posprzatac :) w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mam inne zdanie kto w tej historii jest roszczeniowym niedorobem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja do nich nie należę ;) A gdzie się podziała autorka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chłopak zarabia ok 8 tys miesięcznie, a ja zarabiam 2,5 tys. Wszystko było OK dopóki mieszkaliśmy osobno, a teraz od niedawna wprowadziłem się do jego mieszkania. x wprowadzilem :D durne provo geyu. aha zarabiales 2400 i 1700 na wynajem bys mial dawac ? ahaha geyu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest podobna dysproporcja zarobków - ja zarabiam niecałe 3 tys a mąż ponad 11 tys i ma własne mieszkanie 120m. Dlatego nie mam nic przeciwko zajmowaniem się domem, bo wiem że samej byłoby mi ciężko, ale mój mąż ma oprócz tego dodatkowe wymagania - dla niego jestem obiektem seksualnym na którym może się wyżyć. Raz na dwa dni muszę mu dać seks analny, rano mimo iż ja idę później od niego do pracy, to muszę wcześniej wstać i uprawiać z nim seks, po przyjściu z pracy muszę chodzić po domu nago dopóki mnie nie weźmie. Kiedyś do seksu nic nie miałam i nawet to lubiłam, ale przy takim traktowaniu to mi wszystko obrzydził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×