zakochana w nauczycielu...

Hejka, mam 14 lat i od roku jestem zakochana w swoim byłym nauczycielu wf. Ma około 42 lata, mieszka blisko mnie i lubi biegać. Wiem jakiej firmy ma kurtkę i jakiej buty. Jakie ma ubania, kiedy ma dyżury . Najgorsze jest to, źe niema on ani facebooka ani gg po rostu nic. Jak każda głupia nastolatka szukałam go w necie byle go widzieć i się na niego popatrzeć . Lubi grać w koszykówkę, a nawet podczas gry wpadł na mnie xD ale powiedział przepraszam. Raz mnie się zapytał czy mam gdzieś schować jego telefon ( wiem, że to chyba był iphone) . A w pierwszy dzień wf z nim wziął mnie do ćwiczeń xD ,. Byłam przerażona , bo niemiałam pary xD. To były ćwiczenia takie trochę jakby no nwm zbliżyliśmy się do siebie. Po prostu ćwiczenia. Na początku niebyłm nim zainteresowana ,ale po pewnym czasie zaczął mi się podobać. Jeszcze w pierwszy dzień wzięłam piłkę do kosza i rzucałam sobie xD . Nagle on do mnie podszedł i wzystko wytłumaczył jak poprawnie rzucić i tak dalej. Dwa miesiące później moja była BFF zapytała się mnie , czy podoba mi się nasz nowy pan od wf. Skłamałam , powiedziałam,że nie. Lubił opowiadać kawały zapamiętałam jeden : Idzie na pustyni James Bond, spotyka wielbłżda i mówi : jestem Bond , James Bond . A wielbłąd na to: Zrozumiałem. Błąd, Wiel Błąd. Albo opowiadał jak to jego ojciec zrobił mu czerwony pasek na świadectwo xD. Jak grałyśmy w koszykówkę lub w piłkę ręczną to on zawsze podał do mnie piłkę. Ostatnio go widziałam jak czekałam na autobus. Było zimno nawet bardzo i właśnie o nim myślałam i nagle on idzie, w wojskowym stroju, bez czapki i z plecaczkiem. Co parę miesięcy wyjeżdża do wojska nwm dlaczego. Szkoda mi go , czasami się o niego martwię. Wiem, że jest wolny ,ale nwm czy mu powiem,że go kocham. W końcu to tylko nauczyciel , a zwykła , gówniara 14 letnia z 1 gimnazjum. Wiem Tomek, że tego nie czytasz, a szkoda. :*. Odpowiecie ???