Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze dzieci faktycznie sie tak zdrowo odzywiaja? Tylko szczerze dziewczyny

Polecane posty

Gość gość

Pytam was i prosze o szczere odp,ja bardzo sie tym tematem przejmuje,bo z tego co czytam to moje dzieci jedza syf:-( Czesto to pisza rozne mamy ze dzieci na obiad jedza owoce,na obiad i kolacje zawsze warzywa (czesto ekolog.),pieka chleb,robia maslo,mleko tylko migdalowe,tylko naturalne jogurty,same robia wedliny,dzieci do szkoly nosza salatki owocowe a niedawno wysmiewano w temacie ludzi ktorzy codziennie jedza kanapki. Mam 3dzieci,do szkoly biora tylko kanapki,warzywa i owoce to u nas problem, sporo przemycam w zupach,innych daniach,soki robie sama,kupuje dobry chleb,dobra wedline,dzieci jedza ser zolty (pisano tu ze to straszny syf:-( ) gotuje zupy na drobiu kupnym (nie mam rodziny ma wsi), nie kupuje slodyczy, tanich wedlin,slodkich deserkow,serkow,nutelii,slodzonych napojow,ale widze ze i tak jemy syf... Z tego co tu piszecie to kazdy duza wage przyklada do odzywiania,a ja zwyczajnie nie mam na to tyle czasu (praca oboje) Dodam ze dzieci nie choruja,nie maja nadwagi,ale czy to odzywianie "gdzies wyjdzie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe to niektorych az za bardzo fantazja ponosi.Ja staram sie dawac swoim dzieciom wartosciowe posilki,jakies warzywa i owoce rowniez zjedza,ale cos slodkiego rowniez dostana.Wszystko z glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tu są same kobiety pracujące na etacie, zarabiające minimum 3000 na rękę, mające mięso i warzywa prosto od zaprzyjaźnionego rolnika, samodzielnie wytwarzające żywność, a ich dzieci nie znają smaku słodyczy. Daj spokój, mój syn jadł zdrowo do czasu aż nie skończył 2,5 roku i nie poszedł do przedszkola. Nie wiem, czy kafeterianki bronią spożywania swoim dzieciom przedszkolnych potraw, ale z ich punktu karmienia chyba powinny. Drugi synek już je inaczej, bo widzi np makaron z truskawkami i cukrem u starszego i spróbowałabym mu nie dać, to chyba by się zawyły, a ledwo skończył rok. I tak, napisałam to zakazane słowo cukier. Mój syn czasami je słodycze, więc już możecie donosić, aby założyli nam niebieską kartę. A tak poza tym to kupuję jedzenie nieprzewidziane, dzieci lubią owoce i warzywa, piją praktycznie tylko wodę. Sama gotuję obiady, kupuję naturalne serki, jeśli jogurty smakowe to tylko Bakoma bio, wędlinę te drogą, chociaż wiem, że to i tak byle co i ser żółty bez konserwantów i barwników ostatnio znalazłam w sklepie, tylko mleko i podpuszczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być jedzenie nieprzetworzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie staram zeby jadly zdrowo. Wiadomo dzieci lubia slodkie i niezdrowe. Ziemniaki jedza dwa razy w tygodniu. Makaron z parowkami raz na dwa tygodnie. Obiad kolacje to zwykle zupy przecierowe z warzyw plu jogurt naturalny z miodem i owoce.obiady jedza w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje , zarabiam wiecej niz 3000 , wedlin nie robie , serow nie robie , nie przyjaznie sie z rolnikiem , nie mam rodziny na wsi , kupuje w markecie , patrzena sklad produktow a dzieci jak to dzieci i frytki zjedza i czekolade i pizze i kurczaka sklepowego tez zjedza Lubia tez bardzo mini pomidorki a syn przepada za........ burakami pod kazda postacia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się zdrowo karmić rodzinę, ale bez złudzeń, całkowicie nie jadalnego syfu nie da się wyeliminować. Zdaję sobie z tego sprawę, ale pocieszam się tym, że przynajmniej coś robię w tym kierunku, nie dokonuję zakupów metodą "jak leci" i do koszyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się, by syn zdrowo sie odzywial. Ale chleba nie piekę sama itp. Czasem zje jakiegos kinderka, tak raz w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój akurat ma swoje problemy i bardzo wybiórcze żywienie, więc jest średnim przykładem, ale mogę tylko powiedzieć że dbam o to żeby nie miał paskudztw pod ręką. Nie mamy w domu słodkich jogurtów, chipsów (tych ostatnich zresztą nie znosi), kupowanych ciastek, gotowych dań itd. Ale jak piekę to niekoniecznie super zdrowo, też biała mąka, masło, cukier akurat brązowy albo syrop klonowy ale jednak na słodko. Owszem, potrafi zjeść pełen talerz kaszy (bez dodatków) albo fasolki szparagowej czy brokułów, z pieczywa je prawie wyłącznie chrupkie, ale gdybym mu pozwoliła na panierowane kotlety i rybę z frytkami to nie miałby żadnych oporów. Żadna w tym moja zasługa że pewne rzeczy lubi- od początku był oswajany z różnymi produktami, starałam się nie doprawiać mocno, ile polubił- to jego. Nie ruszy np. ryżu, ziemniaków (poza wspomnianymi frytkami), makaronu- poza spaghetti z sosem pomidorowym, uwielbia tłuste rzeczy chociaż sam wygląda jak patyczak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci odzywiaja sie tym co jest kupione wiec to zalezy od rodzicow,nie od dzieci-zle sformulowane pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w moich dzieciach tez ksztaktowalam prawidlowe postawy zywieniowe, jadly wszystko, do ok. 2-2,5 rz, potem zaczelo sie wybrzydzanie i dzis maja dosc wybiorczy jadlospis. Z czego to moze wynikac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowe jedzenie to nie jarmuz i kielki od rana do wieczora tylko uikanie przetworzonego jedzenia i warzywa i wowoce do kazdego posilku bez ograniczen! NIe musisz dziecka katowac baklazanem codziennie, ale raz na jakis czas moze sprobowac. Jelsi bedziesz podawac warzywa codziennie do kazdego poslku to w koncu dod ziecka dotrze, ze to dobre i bedzie je jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pilnuje tylko zeby moje dziecko nie pilo slodkich napojow gazowanych, nie jadlo tych slodkich platkow sniadaniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sprawdzam sklady i dla nas tez nie kupuje wysokoprzetworzonej zywnosci.. Moje dzieciaki jedza i parowki z keczupem ( ale bez papieru toaletowego ;P ), bialy chleb, ktory akurat sama pieke, a pieke tez bulki i ciasta z cukrem i biala maka :) Nie jedza kasz , bo niel lubia i nie mam zamiaru ich zmuszac, wyjatkiem jest gryczana do gulaszu :) Platki na sniadanie, zwykle , kukurydziane bez dodatkow, jak chcha to dospypia sobie ziaren, czy wkroja owoce , ale rzadko.. Jedza kanapki z wedlina, zoltym serem czy twarogiem, jajecznice, sadzone jajka i.. bekon na chrupko :p Generalnie sttaram sie kupowac zywnosc dobra gatunkowo i nie od zaprzyjaznionego rolnika :P Jedno co wymagam bezwzglednie; maja jesz warzywa i owoce. Na tych kanapkach, do tej jajecznicy czy parowek ZAWSZE sa warzywa ! Czy to swierzy ogorek, pomidorki koktajlowe, papryka w paseczki, kiszony ogorek itp. Z salata jest ciezko , nie lubia " lisci " :) Do szkoly zawsze 1 owoc, 1 jablko lub co innego ma byc w ciagu dnia zjedzone. Pija wode, czasem smoothie lub kefir, sok z marchewki zrobiony w domu itp. slodycze tez jedza :) Czemu nie ? Tylko nie wszystko jak leci.. nie jedza batonow czy zelkow, czipsow itp. Jedza czekolade z orzechami, popcorn, paluszki, ciastka owsiane .. Jedza kiedy chca, a wcale nie chca codziennie :) Nie martw sie autorko , karmisz rodzine najnormalniej w swiecie i nie robisz dzieciom krzywdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze sa mamuski ktore by chcialy utuczyc jak sie tylko da i zamiast wody do picia wciskaja slodkie i geste "siocki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixello
Trzeba uważać co dajmy dzieciom do jedzenia. Często jest tak, że nie zwracamy uwagi na składniki niektórych produktów i nieświadomie trujemy dzieci. Często gotujemy na gotowych kostkach rosołowych, a nie wszystkie mają dobre składniki. Ja przekonałem się do gotowych bulionów od Krakusa, bo on rzeczywiście nie zawierają sztucznych zagęstników czy ulepszaczy smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko je po prostu normalnie. Nie ma co popadać w skrajności, wiadomo, że sprawdzamy skład różnych produktów, ale też nie wszystko musi być eko itd. Nigdy synka nie zmuszamy do jedzenia żadnych rzeczy, ale też proponujemy różne opcje i je raczej wszystko. Syn ma 3 latka z hakiem i je po prostu normalnie: kanapki, bardzo lubi jajka, kiełbaski, kabanosy, bardzo lubi zupy wszelkie no i mięso ogólnie, za ziemniakami nie przepada, ale za to lubi kasze, ryż i makaron ( i nie mam parcia, że to zawsze musi być pełnoziarniste-czasem jest a czasem nie, jak mamy ochotę), je też owoce (szczególnie lubi truskawki, maliny, borówki, winogrona, jabłka, pomarańcze) i sałatki, warzywa też je, uwielbia ogórki kiszone i pić sok z ogórków kiszonych, lubi bardzo pomidory, rzadziej je jogurty i nabiał, najczęściej jak już to jakiś pitny jogurt bądź mleko smakowe, płatki z mlekiem i bardzo lubi ser feta, potrafi i zjeść orzechy włoskie, żurawinę suszoną czy morele suszone i oliwki lubi, ale dajemy też mu słodycze i nie uważam, że to koniec świata, bo i my jemy na co dzień wartościowo, ale też jak każdy człowiek mamy czasem chęć na fast food, słodycze i czipsy i wtedy je od czasu do czasu jemy. Synek ma prawidłową wagę i zdrowo się rozwija, ma pełno energii i oczywiście nie daję mu np. słodyczy zamiast śniadania, ale tak to ufam jego instynktowi i jeśli ma chęć jeść 3 dni pod rząd jajko na śniadanie i chlebek z masłem i pomidorem to je, a jeśli akurat nie ma chęci na obiad, to nie je, a najwyżej za 2 godziny prosi nas o ugotowanie kiełbaski itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, no i zupy gotuję zawsze na skrzydełkach czy jakimś innym mięsku, kurczarki i wieprzowinę mamy akurat ze wsi, tak jak i jajka, a tak to kupujemy w sklepach czy na ryneczku, tylko staramy się żeby to było dobrej jakości, bo lubimy dobrze jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ankiecie kilka pytań się powtarza albo dotyczy tego samego, w inny sposób jest to tylko sformułowanie. Powinnaś to poprawić, recenzenci pracy mogą się do tego przyczepić. Ale wypełniłam, powodzenia w obronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×