Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem niestety w temacie aborcji, została na mnie wymuszona opinia

Polecane posty

Gość gość

Moja przyjaciółka zaszła w nieplanowaną ciążę. I zastanawia się nad aborcją. Obie jesteśmy tuż po 30. Ona ma męża, robi karierę i oczywiście zwykły standard nie chce mieć dziecka, to zniszczy jej karierę. Jej mąż powiedział, że decyzja należy do niej. Spotkałyśmy się, opowiedziała mi wszystko i ewidentnie oczekiwała poparcia dla jej decyzji czyli aborcji. A raczej na początku zapytała się co ja na jej miejscu zrobiłabym. A ja zwyczajnie "nie czuję" aborcji. Pomimo, że jestem za tolerancją. Jestem tylko niepraktykującym katolikiem, czyli w świetle Kościoła żadnym. A jednak nie mogę powiedzieć, że w 5 tyg. to tylko płód i żeby usunęła. Wiem, że dla kobiet czasami ciąża jest tragedią. I nawet jak była czy nawet jest do tej medialna walka przeciwników i zwolenników aborcji ja jestem gdzieś po środku. Nie umiem postawić się jasno po którejś ze stron. I teraz jeszcze musiałam się jakoś zmierzyć z tym problemem na osobie znajomej mi osobie. Z jednej strony rozumiem, że nie chce mieć dziecka, nie planowała tego. I to biorę za jedyny sensowny argument. Bo reszta? Jaka kariera? W korporacji? W ogóle słowo kariera zostało w dzisiejszych czasach wypaczone. Sama nie wiem czy kobieta, która zdecydowała się na aborcję nie ma żadnych wyrzutów sumienia? Jak można nie mieć żadnych refleksji? Owszem podejmuję się pewną decyzję i zdaję sobie sprawę, że każda niesie ze sobą konsekwencje i negatywne myśli. Dlatego nie mogę uwierzyć, że po prostu po aborcji można całkowicie normalnie żyć. Mam wrażenie, że ludzie tacy nie mają życia wewnętrznego, empatii. Co nie oznacza, że jestem całkowitym przeciwnikiem aborcji. Bo nie jestem. Ale myślę, że aborcja jest dla człowieka tragedią. Czasami może najlepszą tragedią, ale jednak tragedią. Ot chciałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz przyjaciolce co myslusz i jakie masz stanowisko. Nie klam jej. A teraz cos ci powiem. 7 lat temu usunelam wlasnie 5-6 tygodniowa ciaze. Mialam wtedy 15 lat. Byl potem placz i wyrzuty sumienia tym bardziej ze 'dorosli' mnie do tego zmusili (szantazem). Ale teraz mam rocznego synka i bardzo go kocham. Odcielam sie od tamtego zycia i nawet ciesze sie ze nie urodzilam tamtego dziecka. Obecnie nie mam absolutnie zadnych wyrzutow sumienia. To bylam chyba inna ja, bo teraz w zyciu bym ciazy nie usunela. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po aborcji można normalnie żyć, setki tysięcy kobiet żyje normalnie. Jest refleksja, jest poczucie straty i jest ulga. Nie wiesz jak to jest, bo nie bylas w tej sytuacji, nie życzę ci tego. Nie oceniaj. Nie twoja rola. Co do pytania, no cóż, przyjaciółka sama musi podjąć decyzję, twoją rola jest wspieranie jej. Myślę, że wymyśliłas przyjaciółka aby sprowokować temat o aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinnas jej doradzać zadnego rozwiązania, bo to musi być jej dycyzja, jak bedzies z jej radzic, to ona prawdopodobnie, co koolwiek nei zrobi, może załowac, i bedzie cię obwiniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem przeciwniczka aborcji w ogole. Ale w takich sytuacjach uwazam , aborcje za cos zlego. Sorry ale dorosla kobieta, ktora bardzo nie chce dziecka, powinna zabezpieczyc sie dobrze. Nie wierzę we wpadki, jedynie takie z wlasnej glupoty i zaniedbania antykoncepcji. Niemniej jednak to tylko ona bedzie zyc z ta decyzja i jej skutkami dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są decyzje które można podjąć tylko samemu. To co możemy zrobić to wysłuchać i nie potępiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Nie mam zamiaru jej oceniać. To niestety ona oczekuje ode mnie poparcia. Tak wiem, to nie ja jestem w tej sytuacji i łatwo mi mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak slysze albo czytam ze w tych czasach gdzie nawet ostatni patol ma internet mozna zajsc w niechciana ciaze to mnie to po prostu smieszy.naprawde laski uzywajcie mozgu to nie bedziecie musialy chodzic w marszach I sie drzec " kocham skrobanki ,dzieki nim jestem wolna kobieta":-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez dziwi to ze w tych czasach kogokolwiek dziwi sie jeszcze ze z seksu sa dzieci :-) :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko tematu, a nie możesz zdobyć więcej wiedzy na temat rozwoju ciąży i wyrobić sobie taką prawdziwą, własną, zdroworozsądkową opinię? Na razie to histerycznie się miotasz. Aż niesmak czuje (i czas tracę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mam wiedzę. Niesmak czuję jak czytam, że ktoś uważa, że moje dylematy dotyczą braku wiedzy na temat rozwoju ciąży. I że ktoś nie może dotrzeć dylematu na tle moralnym. A to, że miotam się? Pewnie, że to robię. Dla mnie to bardzo złożony temat. Nie jestem maszyną, komputerem, któremu wprowadzą pewne dane i wynik będzie oczywisty. Jestem człowiekiem ze swoimi doświadczeniami, wychowaniem, emocjami i tak ciężko mi ustosunkować się jednoznacznie do tematu aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie te momenty kiedy trzeba zrobic " weryfikacje znajomych" . Autorko droga, Twoja kolezanka nie ma zasad moralnych I rozumiem ze Cie zawiodla, .Moja " kolezanka" zdradzila meza I chciala zebym ja wsparla I w sadzie klamala......powoedzialam prawde :-) wiec pewnie domyslasz sie ze juz nie mam kolezanki, ,I o jednego toksyna w moim zyciu mniej :-) Nie otaczaj sie niemoralnymi ludzmi, szkoda zycia. Jak mozna prosic kogos o wsparcie bo chce sie wyskrobac..???..jest bezczelna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sie pieprzyla bezmyslnie to nie potrzebowala wsparcia ? Stara klempa a glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest niedojrzała. Sama byłam na tych czarnych protestach itp. i walczyłam o prawo do przerywania ciąży tylko w konkretnych przypadkach. No sorry, ale skoro uprawia się seks to powinno się być świadomym konsekwencji i być gotowym je ponieść. Jeśli chce usunąć ciążę tylko i wyłącznie ze względu na wygodę to chyba jest jakaś porąbana. Nie szanuję takich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My ludzie lubimy siebie rozgrzeszać lub przygłuszać ospałe i tak sumienie, bo wina jest taką kulą u szyi. Ot i cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie udzieliła przyjaciółce poparcia dla jej pomysłu. Mało tego zaczełabym się zastanawiać czy to aby dobry materiał na przyjaciółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo, wyksztalcona , po 30 stce, zamezna chce sie skrobac? Albo chamskie prowo albo jakas ppatologia 15 letnia to napisala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem aborcje w skrajnych przypadkach...ale tu...kobieta po 30tce? chce się skrobać tylko dlatego, że woli pracować...tego nigdy nie zrozumiem. Jeszcze w dzisiejszych czasach, gdzie jest tyle sposobów antykoncepcji. Tak, tak wiem...zabezpieczała się...tutaj każda się zabezpiecza i mają akurat takiego pecha, że mimo to w ciąże zachodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko uważam że twoja koleżanka nie jest normalna, 30 lat na karku !!nie ma dziecka, ma męża ,dobrą pracę i zastanawia się nad aborcją? przecież usunięcie ciąży to ostateczność gdy człowiek jest zbyt młody nie ma pieniędzy na wychowywanie dziecka jest w tragicznej sytuacji losowej i tym podobnie a tutaj nie widzę powodu dla którego miałaby to zrobić.Dla wygody? A jej mąż też jakiś ćwok Zamiast wziąć odpowiedzialność na swoj***arki zrobił dziecko to niech utrzyma rodzinę A on umywa ręce żeby żona podjęła decyzję !Jasne i najlepiej żeby wina leżała po jej stronie.Chore! To powinna być wspólna decyzja a nie tylko jej. W życiu w takiej sytuacji bym nie usunęła ciąży, powiedziałabym mężowi że rezygnuję z pracy,poświęcam się wychowywaniu dziecka i teraz on ma utrzymać mnie i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a poza tym nie wie że w ten temat ,to prowo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durne prowo i tyle a wy lykacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama32
Czy prowo nie wiem ale wiem że są kobiety które nie chcą dzieci póki nie osiągną swój cel w karierze po ten dzieci więc wszystko mozliwe. W 7 tygodniu będzie już biło serduszko i co to już nie dziecko?Sama jestem w nie planowanej ciąży był szok i jest przerażenie bo to 4 ciąża partner mnie wspiera.Co to za mąż który mówi jak zrobisz tak będzie a on każdą decyzję akceptuję ehhh Nie jestem przeciwniczką aborcji bo w życiu bywa różnie i są różne sytuacje w życiu lecz ja bym mimo wszystko nie potrafiła wziąć tabletki i czekać aż wszystko ze mnie wyjdzie ja bym się załamała psychicznie :-( Powiedz koleżance co czujesz skoro się przyjaznicie powinna przyjąć na klatę Twoje zdanie,czy zdaje sobie sprawę że za te dwa tygodnie będzie biło już serduszko czy jej mąż też z tego zdaje sobie sprawę że ona nosi w sobie część siebie.Dla mnie tłumaczenie że kariera itp to nie jest tłumaczenie.Juz ktoś Ci pisał tacy ludzie jak ta koleżanka to toksyczni i od nich jak najdalej bo po woli będą niszczyć i Twoje życie swoimi problemami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro przybyszowa sie wyskrobała tłumacząc że nie ma warunków mieszkaniowych (śmiech na sali) to znaczy że są i inne takie chore pipy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jej życie i powinna sama zadecydować. Wpadła-nie planowała-nie chciała, to dlaczego ma rodzić??? Ma wybór niech zdecyduje sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto to jest przybyszowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko i myśli o aborcji ??Ja mam czworo dzieci i zastanawiam się nad piątym bo rodzina jest na pierwszym miejscu,tym bardziej że ta kobieta już nie jest młoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość obiektywna
Autorko,przyznaj się że zmyśliłaśś ten temat ! Po pierwsze-żadna kobieta nie powie koleżance z pracy że planuje usunąć ciążę,ponieważ aborcja jest w Polsce nielegalna a zaraz wszyscy w pracy by się o tym dowiedzieli i wytykali ją o takich sprawach nie mówi się koleżance z pracy. Po drugie-w tym wieku żadna kobieta nie będzie usuwała pierwszej ciąży mając dobrą pracę bo wie że ma stabilną sytuację finansową.. Po trzecie-żaden mąż nie pozostawi decyzji żonie, ponieważ to jest też jego dziecko-będzie kazał usunąć ciążę albo nie usuwać .Więc nie piernicz autorką i nie wymyślaj tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×