Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musze sie wygadac, wplatalam sie w toksyczny zwiazek.

Polecane posty

Gość gość

Trace resztki szacunku do siebie, bo nie wiem jak powiedziec koniec tej toksycznej relacji. Zostalam pobita niejednokrotnie (uderzenie w twarz, szarpanie za wlosy, popychanie, wykrecanie rak, przytrzymywanie), potem jest super. Mam blizne na szyi po ostatnim ataku. Dzisiaj mu ja pokazalam a on powiedzial idz sobie, przynajmniej bedziesz miala po mnie pamiatke. Nie moge uwierzyc, ze ja sie na to godzilam. Wiem, ze to nic nie znaczy ale on ma wyzsze wyksztalcenie, pracuje w miedzynarodowej korporacji i wszyscy go lubia i szanuja. Mysle o samobojstwie, bo ja go zostawiam a potem do niego wracam i takie bledne kolo. Dobrze, ze nie mamy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo trudno jest się wyplątać z toksycznego związku. Mi się udało, trwało to bardzo długo. Motywem przewodnim był alkoholizm mojego byłego już na szczęście faceta, i to mi bardzo pomogło, bo z czasem stopniowo zaczynalam sie go brzydzić. Łatwo nie było i chociaż od zerwania mineły 3 lata, piętno czuje cały czas na sobie, miewam często koszmary o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;17 - czy u ciebie ktos jeszcze wiedzial o przemocy ? Ja nie jestem idealna, ale przede wszystkim sie na to godze. Przez chwile podejmuje decyzje, ze koniec z tym, ale potem wracam. Jestem uzalezniona emocjonalnie od tej hustawki nastrojow. Wstyd mi, jestem wrakiem czlowieka. Nie wiem jak nad soba zapanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to jednak są głupie! Ci z wyższym to nieraz większe śmiecie niż ci prości,z którym nieraz łatwiej się dogadać niż z tym wykształciuchem.Mam takich w rodzinie,nieraz wolę coś ściemnić niż się z nimi spotkać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest latwo wyrwac sie z takiego toksycznego zwiazku, wiem cos o tym. Blizny na twarzy do dnia dzisiejszego mi przypominaja o moim bylym tyranie. Tak mnie wykonczyl psychicznie, ze musieli mnie w wariatkowie zamknac, bo nabawilam sie depresji lekowej. Uciekaj poki mozesz.. poki dzieci nie macie. Ucieknij, zacznij zyc od nowa, tak jak ja, i ciesz sie kazdym dniem. Uwierz mi, warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twarda babka
Znajdź sobie kochanka to zobaczysz jak może być dobrze w życiu. Po czasie sama zapragniesz tego ch.uja (obecnego partnera ) zostawić. Poza tym nie macie dzieci. Nad czym ty się kobieto zastanawiasz. Ja mam inny temperament chyba. Mój mąż powiedział kiedyś, że nigdy w życiu nie odważyłby się mnie uderzyć bo wie, że zaraz by dostał dwa razy mocniej ode mnie. Swoją drogą ma rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecnie wiele młodych kobiet tkwi w takich toksycznych związkach. Można zrobić tylko jedno: zakończyć taki związek raz i zdecydowanie. Raz na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odrazu bym zerwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nikt nie wiedział o przemocy ani psychicznej, ani słownej. Czułam potrzebę kamuflowania tego, tak samo jak jego alkoholizmu, było mi wstyd. Mnie ta relacja upokarzała, to ze sobie pozwalam na takie traktowanie, chociaż uchodzę za silną osobę, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Wiele razy próbowałam zerwać, ale wracałam. to trwało 5 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie czuje, ze mnie to zaczyna przerastac. Ja sie na to godze, obawiam sie, ze nawet prowokuje takie zachowanie, ale jak on juz na mnie sie rzuca z piesciami to ogarnia mnie paniczny lek, bo za kazdym razem ciosy sa mocniejsze. On juz nie ma wyrzutow sumienia. Nie wiem dlaczego mimo, ze widze ze ten mechanizm jest chory, wciaz do niego wracam. Zawsze odchodze z mocnym postanowieniem ze to koniec a potem zapominam i za nim tesknie. Wracam do niego i jest super, on jest najczulszym facetem na swiecie, podrozujemy razem, kochamy sie. Nie wiem co ja sobie wmowilam, co on mi wmowil, ja w nim wciaz widze dobrego czlowieka, w sobie zagubiona osobe. Nie wierze, ze moge byc szczesliwa, nie mam celu w zyciu, jestem klebkiem nerwow i ostatkiem sil zyje szczesliwie na pokaz. Wszystko jest sztuczne, izoluje sie od przyjaciol, nawet nie ze on mizabrania, ja nie chce widziec ludzi, mam leki, mysli samobojcze. U nas nie ma spokoju, jest albo super albo ogromna klotnia i ja koncze na ziemi pod jego pięścia. Jest mi ciezko, nie lubie tego ze jestem taka slaba psychicznie kobieta. autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy p**********e same jesteście! Wywodzicie się z nizin społecznych,bez wykształcenia,bez honoru i ambicji,patologia w czystym wydaniu! O jakim szacunku idiotko ty mówisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość R
A ja Cię rozumiem, zarówno to je w tym tkwisz, jaki i to że nie pojmujesz jak mogłaś tak dawać się traktować. Na tym polega własnie toksyczność, a często jest jeszcze tak że "oprawca" na jakąś charyzmę, albo niewytłumaczalną "siłę" której ofiara się całkowicie podaje i robi uległa. Stąd odejścia i powroty, to jak jakies uzależnienie, od czegoś co nas niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety na wlasnym przykladzie wiem, ze przemoc i brak szacunku nie sa przypisane wylacznie do jednej klasy spolecznej. Teoretycznie jestem zaprzeczeniem wizerunku ofiary przemocy domowej a jednak w rzeczywistosci jest inaczej. Nie wiem tylko jak zapanowac nad wlasnymi emocjami i za nim nie tesknic (a moze nie za nim, tylko za tymi emocjami ktore tak wypieram) Czuje, ze stracilam kontrole nad swoim zyciem. Autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z 14.30 jesteś ZEREM!!! ps.i masz wyższe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem, nie ma sensu się wstydzić. Należy powiedzieć sobie wprost: "Wybrałem niewłaściwego partnera i jestem w toksycznym związku, który należy zakończyć". Po co oszukiwać samego siebie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kamery w domu pozakładaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twarda babka
Piszesz, że masz myśli samobójcze. Kobieto ogarnij się. Tym sposobem nie tylko "zerwiesz kontakt" z tym ch.ujem, ale także z rodzicami, rodzeństwem, przyjaciółmi... Radzę zostawiać tego ch.uja, a nie w smutku pogrążoną rodzinę!!!! Sorry za słownictwo, ale znajduje innego określenia na faceta, który tak traktuje swoją kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;29 - dziekuje za Twoja wypowiedz. Jesteś madra kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twarda babka, dziekuje ze bierzesz moja strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twarda babka
14:48 masz rację mądrą... bo zakończyła ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, wtedy taka mądra nie byłam. Wiecie skąd to sie bierze? Facet udaje na początku kogoś lepszego do siebie, sprawia że kobieta czuje się jak w niebie, a potem przedstawienie się kończy. On jest sobą, rozczarowuje, a kobieta dalej chce żeby było jak na początku, bo przecież skoro wtedy taki był, to czemu nie teraz? Co jakiś czas, zwłaszcza po awanturach on znowu wchodzi w rolę, potem znowu rozczarowuje. I ciężko jest odejść ze względu na te dobre chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu go odwiedzila z tymi siniakami i podbitymi oczami w tej " miedzynarodowej korporacji" i tym wszystkim co go "lubia i szanuja" Opowiedziala to co opisalas, no i poten wielkiego KOPA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;54 - on zrobi ze mnie wariatke, jestem pewna. On jest bardzo lubianym czlowiekiem, ludzie uwazaja go za super sympatycznego, dobrego kumpla. Widzialam go jak sie zachowuje wsrod swoich przyjaciol i kolegow w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.38 Wyp*****laj szmaciaro z***bana! Właśnie że ma rację,to żałosna patologia taka jak ty dzifko p******a! Huj wam w d**e głupie tepoty,niech was leja w ryja ile wlezie,widać zaslugujecie na to. Każda kobieta z pewnym poziomem inteligencji w życiu nie dopuscilaby do takich akcji! Nigdy bym się nie związał z taką tepota. Głupie dziwy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twarda babka
15:11 Widać, ze nie swiecisz Iinteligencją. Mam nadzieje, ze jesteś sam bo na żadną kobietę nie zaslugujesz. Może Ty pedałem jesteś, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×