Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem gbur i mruk

Jak podwoże jedną gościówę do pracy to wypada o czymś gadać?

Polecane posty

Gość jestem gbur i mruk

Gościówa z mojego osiedla dostała się do roboty gdzie ja robię. Jadę samochodem tak czy siak więc ją też mogę podwieźć. Chodzi o to, że ja generalnie jestem mrukiem, rzadko się do kogokolwiek odzywam, towarzystwo ludzi nie jest mi do szczęścia potrzebne, żyję sam, mam swój świat i jest mi w nim dobrze. Ta gościówa natomiast widzę, że stara się podtrzymać rozmowę. Chyba z grzeczności bo nie wierzę, że rozmawianie z takim mrukiem jak ja uznaje za ciekawe. Skutek jest taki, że ona się męczy wymyślając na siłę jakieś banalne tematy o pogodzie do gadania i ja się męczę musząc jakoś sensownie odpowiadać bo jak nic nie odpowiem to wyjdę na jeszcze większego gbura. Zastanawiam się teraz czy jej jakoś nie pomóc i samemu nie nawiązać gadki to może będziemy mniej cierpieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź jej powiedz jak człowiek że nie przepadasz za rozmowami bo taki już z natury małomówny jesteś i wystarczy jak ci powie cześć wsiadając do auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×