Żal mi siostry faceta,nigdzie nie chodzi, caly czas

Nianczy dziecko,mąż jej nigdzie nie zabiera..nie zajmuje się małym, nie chodzą na żadne rozrywki z małym ani sami,to smutne...a gdy zapytalago czy powodzi chwile małego ,to jej odparł Ze on się nie będzie przecież dzieckiem zajmować. Szkoda mi jej...pracy nie ma,z domu nie wychodzi,i chyba cierpi na depresję...