Start w życie z biednej rodziny, mam przęrąbane.

Ostatni raz tu byłam z 2 lata temu na chwile. Ale tak chcę się pożalić. Wkraczam w dorosłe życie gdzie rodzice nie zapewnili mi niczego. Mam chore prawie wszystkie zęby bo nie chcieli mi pisać pozwolenia na dentystę chociaż w szkole był za darmo. Kilka z nich jest do wyrwania. Mam tylko zawodówke bo najszybsza szkoła. Nieleczoną chorobę, bo szkoda było im kasy. Ubrania i wszystko co moje kupiłam sobie sama dorabiając gdzie się dało. Moje ciało jest w masakrycznej kondycji ponieważ jako dziecko chorowałam na pewną chorobę skóry i mam pełno blizn. + blizny po rozstępach kiedy w miesiąc schudłam ponad 14 kg. No więc teraz idę do pracy i oprócz utrzymania się musze jeszcze ogarnąć zdrowie, kondycje i wygląd co zajmnie mi pewnie z 10 lat zanim się dorobie.. Dodam tylko, że żyliśmy biednie ale na fajki i piwko zawsze było. eeewq

Złego licho nie wezmie:D wymyśl coś mądrzejszego to poradzimy.Słabe to twoje prowo.

Nie przejmuj się. Powodzenia.

No beznadziejnie. Mi rodzice opłacili lekarski niestacjonarny 200 000, kupili Volvo za 200 000 i dają kasę na budowę domu. Jestem chłopakiem