Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co mam z nim zrobić, geniusz czy idiota

Polecane posty

Gość gość

zacznę od tego że mam 32 lata mój facet 29, przedstawię fakty bez opisów: -Spotykamy się 10 miesięcy - Wychował go ojciec który teraz ma 80 lat , mama to taka opiekunka starszego pana bo młodsza 15 lat - On się ciągle wiecznie spóźnia, zawsze ma milion powodów -Mieszka z rodzicami bo nie ma kasy na wynajem ale mam wrażenie, ze jest mu tak przy okazji wygodnie ( może czeka aż tata umrze i przejmie ich duży dom -On prowadzi swoją firmę, ma obowiązków za 10 osób. Nie ma czasu dosłownie na nic, najczęsciej pracuje popołudniami wtedy gdy ja już kończę swoją prace ( taka branża) więc mijamy się. Wiem, ze robi bardzo dużo. Nie jest to typ faceta który wraca do domu o 17 i ma na wszystko czas. - Ciągle mam z nim jakieś akcje, a to zaspał, a to mu się obsunęło, a tu musi coś załatwić. Rzadko kiedy wszystko działa jak w zegarku, zazwyczaj idą jakieś kombinacje - ciągle nie ma kasy na wyjścia, na kino ,ale regularnie kupuje sobie na wieczorek z 2 piwka. Kazde moje wyjście musi być "wyżebrane" a i tak spóźniamy się ZAWSZE -pali papierosy, jara trawe -ciągle mówi że ma czas na dzieci i rodzinę i zebym nie zaczynała poważnych tematow z nim i że ciągle mam chyba "na wszystko ciśnienie" -regularnie płacze z niemocy, ze ma problemy, że coś nie wyszło -ma jakieś długi u komornika, VATY, Zusy za pracowników ( jego firma działa dopiero 3 lata) -miał jakiegoś nieuczciwego wspólnika , który mu zostawił mały dług do spłacenia -zatrudnia 20 osób, ale ciągle są z nimi jakieś problemy. mam wrażenie że w branży w której on pracuje większość pracowników to są ludzie z pogranicza patologii - takie środowisko które bierze pożyczki w Bocianie żeby kupić sobie trzeci rower- co chwilę ktoś nawala, ktoś jest chory, ktoś nie przychodzi do pracy, ktoś ma wymówki Czy warto to przetrwać ten okres do momentu gdy nie zacznie odnosić sukcey, czy ten człowiek jest byle jaki i lepiej od niego uciekać? Sama nie wiem co myśleć o nim. Widzę, że jest bardzo pracowity, ma potencjał, widać że chce do czegoś dojść, podjął ryzyko, zatrudnia i daje prace ludziom ale mam wrażenie, że ciągle mam z nim pod górkę. Wiecznie COŚ Coś działa między nami dobrze tydzien a potem znowu mnie zawodzi bo coś mu wyskoczy, albo nie może iść gdzieś ze mną bo nie ma kasy On ciągle mówi, że mnie kocha ale winna jest praca. Że on ma 15 sprw do naprawienia i powinnam się cieszyć że przyjeżdża bo i tak miał do załatwienia 5 innych rzeczy po drodze których nie zrobił żeby do mnie przyjechać -Wiecznie płacze mi w rękaw jak mu mówię że mam dość jego trybu życia i pracy i bylejakości- CHAOSU - często mam wrażenie, ze on potrzebuje mojego wsparcia, ale przez to mam wrażenie , ze on ciągnie mnie w dół. Związek powinien dawać oparcie, pchać w górę, a mam wrażenie, że mam więcej problemów niż gdy byłam sama -Ciągle słyszę, że moje koleżanki gdzieś jeżdzą ze swoimi facetami,wychodzą do kina, a ja mam wiecznie pod górkę.Każdy dobrze zarabia a się nie narabia One nie mają takich problemów, zastanawiam się czy ta znajomośc ma w ogóle przyszłość czy trafiłam na jakiś BEZNADZIEJNY TYP Ja tez inaczej już patrzę na życie- chciałabym mieć męża, dzieci, człowieka na którego mogę liczyć. Mam wrażenie, że to zły kandydat smutas.gif Jak urodziłabym dziecko to pewnie ciągle byłabym sama, ciągle musiałabym coś załatwiać, wiecznie byśmy się spóźniali.. brakuje mi z nim takiego spokoju, CONSTANSU , wiecznie wszystko dzieje sie jakby na wariackich papierach. Rozmowy nie przynoszą efektu, bo tylko słyszę, że skoro mi to nie pasuje to on nie ma na to rady i lepiej abym poszukała innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co tu dodac? Sam Ci mówi bys poszukała innego. Koleś nie myśli o przyszłości nie chce zmian, ma firmę wiec nie musi zapieprzać na etacie, byle by na browar i trawkę starczyło, a jak tyle biega to pewnie nita tez wciągnie. Wyjdź za niego to będziesz miała długów do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na same używki wydaje ponad 3000 miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odświeżam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoj ciagnie do swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" mam wrażenie , ze on ciągnie mnie w dół. Związek powinien dawać oparcie, pchać w górę, a mam wrażenie, że mam więcej problemów niż gdy byłam sama" --- wiesz, Autorko, ja wyszłam za takiego za mąż, bo byłam głupia, bo sobie różne rzeczy wyobrażała, I powiem Ci - póki jesteś względnie młoda, zdecydowanie kopnij go w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta. Młoda. 32 lata ;):);0:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
względnie młoda, boża Krówko, było napisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już "względnie stara" by lepiej pasowało. Chociaż... względem ciebie, to może ona i młoda ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mama to opiekuna starszego o 15 lat..." ale jestes prymitywna, zalatujesz patologia! jedz do Egiptu i tam sobie faceta poszukaj! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Egipcie to takim dają stołeczek. I sadzają do dojenia wielbładów (nie mylić z wielbłądzicami) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo firma, albo związek i rodzina, bo czasu nie starczy, z drugiej strony dobra trawka jest droga to i kasy mu nie starcza. Moja rada, zaciąż i będzie dobrze, tylko czy on ma czas aby cie zapłodnić? mój jeden kumpel nawet na to czasu nie miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narkoman? Uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie to nie ma przyszłości. on ma zbyt wiele defektów by wyjść z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani geniusz ani idiota, po prostu piotruś pan. Chcesz mieć faceta, którego będziesz musiała wiecznie podtrzymywać i pilnować - zostań. Chcesz dać sobie jeszcze szansę na małżeństwo i dziecko z kimś odpowiedzialnym i dojrzałym-odejdź. Z tego faceta nic nie będzie, a jeśli przeżyje swoje katharsis to bez Ciebie, bo z Tobą na pewno nie dojrzeje, a przeciwnie - może na Twoj***arki zrzucić odpowiedzialność za swoje błędy i zaniedbania. Żadna kobieta nie ma mocy nakłonić faceta do zmiany, nie zmotywuje do wyjścia na prostą, bo to facet sam w sobie musi znaleźć motywację do zmian. "skoro mi to nie pasuje to on nie ma na to rady i lepiej abym poszukała innego " Tak nie odpowiada osoba, której na kimś zależy i która kocha. Życzę dobrych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor zalozyl temat jakich zaklada dziennie pare i kasa z reklam leci! a idioci odpisuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek z tym gościem to pętla na szyję. Może i jest pracowity, ale do prowadzenia biznesu nie nadaje się kompletnie, bo jest zwyczajnie niezorganizowany i nieogranięty. Do tego jest wygodnicki i niedojrzały, a już jaranie trawy i alkoholizm (tak, jeśli pije codziennie 2 piwa to jest uzależniony!) kompletnie go dyskwalifikuje. Jeśli urodziłabyś dziecko, to nie miałabyś nawet szans na godziwe alimenty, o braku jakiejkolwiek pomocy z jego strony nie wspominam, bo to oczywiste. Dzieckiem mozna się opiekować, to normalne, ale nie dorosłym facetem, który będzie ci garbem na plecach i za którego długi i głupotę ty będziesz płacić, a co gorsza - dziecko też. Szukaj kogoś normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×