Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie znacie najwieksze patologie

Polecane posty

Gość gość

Moze mi nie uwierzycie, ale znam pewna rodzine. Ojciec alkoholik, matka kiedys pila, ale przestala. Mieli 6-ro dzieci, najstarsze jest teraz okolo 40-tki, najmlodsze ma 26 lat. Najstarszy byl Michal. On sie wyprowadzil do dziadkow jako dziecko i jako jedyny wyszedl na ludzi. Nie pije, nie pali, ma zone i dziecko, odcial sie od reszty rodziny. Kolejny byl Kamil. Ozenil sie, mieszkal po sasiedzku ze swoim rodzinnym domem (ojcem alkoholikiem i matka), mial zone i trojke dzieci. Gdy najmlodsze mialo chyba z rok zdradzil zone i wyprowadzil sie do kochanki, ktora miala meza. Wiec na jego miesce przyszedl Konrad, trzeci z braci. Jest w zwiazku ze swoja owczesna szwagierka i wychowuje dzieci brata. A Kamil mieszka na tej samej wsi, jakis kilometr dalej. Potem byl czwarty brat, Maciek. Mial zone, dwojke dzieci, podobno wzieli fikcyjny rozwod, by pobierac zasilki. Starsze dziecko ma 7 lat, mlodsze 5. Teraz widze, ze jego zona ma nowego narzeczonego, wstawia zdjecia z nim, a Maciek podobno zwiazal sie z taka dziewczyna, ze szkoda gadac. Pije, podobno ma dziecko, ale je zostawila i wloczy sie po Polsce, bo nie jest nawet z tego wojewodztwa. Ostatnio nawet podobno bil sie z kims o ta ''panne''. Nastepna z kolei byla Paytrycja. Wyszla za maz za starszego od siebie o 12 lat faceta. Maja dwie corki. Mieszkali we Wloszech, ale wrocili do Pl. On do pracy, a Patrycja siedziala z dziecmi. I poszla w tango ze swoja wielka miloscia- chlopakiem, ktory ma 3 dzieci z DWOMA roznymi dziewczynami, jego najmlodsze dziecko ma kilka miesiecy. Ten chlopak to Adam. Podobno maz wyrzucil Patrycje z domu, a ona dzieci zostawila u swojej matki (tej, o ktorej wspominalam na poczatku posta) i siedzi z tym Adamem. Ostatnia byla Ewelina. Gdy miala okolo 20 lat zaszla w ciaze z facetem, ktory byl prawie 20 lat starszy. Ale na poczatku podawala, ze to Adam (tak, ten o ktorym mowa wyzej) jest ojcem jej dziecka (nie byl wtedy z jej siostra). Na badaniach wyszlo, ze to jednak nie Adam (bo by mial dzieci z 3 kobietami roznymi wtedy) i Ewelina pokrywala koszta DNA. Potem poznala rowniez niewiele mniej starszego mezczyzne i siedzi z nim. Maja wspolne dziecko. Tego wszystkiego dowiedzialam sie od tego najstarszego brata, bo to znajomy mojego meza. Jestem w szoku, jak ludzie komplikuja sobie zycie. Istna moda na sukces. Bardzo mi szkoda tych wszystkich dzieci. Praktycznie zadne nie wychowuje sie ze swoim ojcem prawdziwym. I to tyle zlego w jednej rodzinie... :( znacie jakies przypadki takich patologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trolle z Kafe, zakładające ciągle tematy. Nie ma gorszej patologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, chodzi mi o przyklady z zycia. Ja podalam prawdziwy przyklad. Wiadomo, ze imiona zmienilam, ale wszystko to 100% prawdy. O takie patologie mi chodzi. Dodam, ze wielodzietnosc sama w sobie nie jest dla mnie patologia. Chodzi mi o patologiczne zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl, ty chyba nie masz nic do roboty skoro znasz całe życie obcych ludzi, to smutne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale to jest z życia. Siedzi tu taka jedna z drugą i obraża. Zakłada tematy i zaciera ręce, że kogoś wkurzyła. W przerwie udaje prawego człowieka. Przecież to patologiczne zachowanie, a tutaj piszą żywi ludzie. To w ich głowach rodzi się ta patologia, chamstwo i znieczulica. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cale zycie? Ty przeczytalas, co napisalam? Mowil to do mojego meza ten najstarszy brat. Nie trzeba wcibiac nosa w nieswoje sprawy, by wiedziec, z kim kto jest w zwiazku, bo to nie jest tajemnica. Poza tym ja znam ta rodzine, bo z najmlodsza dziewczyna chodzilam do klasy do podst., a potem gimnazjum. Potem ja poszlam dalej, a ona zakonczyla edukacje. Ja wyjechalam za granice, a ona byla w Pl, miedzyczasie dorobila sie dziecka i nie wiedziala, kto jets ojcem. Gdy wrocilam do kraju mialam jeszcze kontakt z ta dziewczyna, poznalam to dziecko, ale potem ten kontakt urwalam. Myslalam, ze jakos sobie ulozyli zycie wszyscy z tej rodziny (Konrad byl nawet moja wielka miloscia), ale teraz ich losy po prostu mnie szokuja. Przeczuwalam, ze moga zle skonczyc, bo nie mieli zainteresowania rodzicow, ale nie myslalam, ze az tak. Ze beda sie mieszac miedzy soba, wracac do dawnych milosci, miec po kilkoro dzieci z roznymi partnerami. Zreszta, temat jest jasno okreslony, jesli nie macie nic do napisania, to po prostu nie piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×