Jak byście zrozumieli takie polecenie w pracy?

Waszym zadaniem narazie jest tylko kserowanie tego, co wam dadzą. Pewnego razu lasencja kładzie wam na biurku segregator z tyloma dokumentami, że ledwo się zamyka i mówi: mają być trzy. I tu pojawiło się moje pytanie (do niej i do was, jak Wy to rozumiecie): trzy łącznie z tym, który położyłaś, czy 3x mam skserować? Na co ona: mają być trzy. Ja: (znów) 3x skserować, czy 3 razem z tym? Ona: Trzy.

Autorze a czy słyszałeś o tym że wczoraj rozbiło się pendolino koło Opola? Poczytaj o tym w Google

Załóż sobie osobny wątek i w nim siedź, ten jest na inny temat.

Mają być trzy, czyli kserujesz 2 razy... Serio trzeba Ci takie rzeczy tłumaczyć?

Serio, bo dla mnie to jest powiedziane zbyt zdawkowo i można to rozumieć dwojako.

Bo jak się dopowie: mają być 3: opcja 1) razem z tym, opcja 2) skserowane, to dopiero mówi czego ona chce. A dla mnie "mają być 3" to jakby jakiś down powiedział, co nie potrafi jasnego komunikatu wydać.

wez rzuc te robote, co ci jakas baba bedzie rozkazywac, jeszcze taka, co mowic nie potrafi:-/

Tym bardziej, że jak się od razu skseruje 3x, a roboty dużo, to zajmie mniej czasu, niż jakbym zrobiła to 2x i potem musiała osobno robić 1x. Czy ze mną jest coś nie tak, czy jej brakowało chęci?:P

W każdej robocie ktoś Ci rozkazuje:)

dlatego lepiej miec wlasna dzialalnosc :)

A poza tym istnieją zwroty rzecznosciowe, dzieki ktorym ten rozkaz juz nie jest takim wrednym rozkazem.

Jak ma się własną działalność, to klient rozkazuje:) Zawsze będzie ktoś, kto będzie Ci rozkazywał. Nawet dentysta z własnym gabinetem jak trafi na pacjenta, który jest dociekliwy będzie musiał stosować taka technikę leczenia, jaką chce klient, a nie on.

Rozkaz rozkazowi nie równy. Tyle w temacie :)

W każdej robocie trafi się jakiś "trudny" osobnik. Poza nimi są inni. Lepiej go sobie urobić, zamiast zmieniać pracę. Ale wracając do sedna: to ja za dużo myślę, czy ona za mało?:P

Jak mają trzy segregatory to zrób 2 kopie. Jak bedzie miała problem że o coś innego od razu bez słowa idź do jej przełożonego wyjaśnić problem jaki masz z tą osobniczką.

Dziwne trochę. Jak trwa to dłużej warto zastanowić się nad zmianą pracy. Jak się do tego przygotować warto poczytać w necie a wskazówki jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej znaleźć można na tym blogu - dobre. http://www.mostwanted.pl/2017/02/03/jak-sie-przygotowac-do-rozmowy-kwalifikacyjnej/

Już po wszystkim. Zwolnili mnie, bo powiedzieli, że sobie nie radziłam. Analizuję tylko, co mogłam robić lepiej. A w przypadku koleżanki skserowałam 3x I jak było zrobione, wyleciała na mnie z jadaczką przy innych, że miałam skserować 2x.

Powiem wam, że strasznie przeżywałam to, że mnie zwolnili. Nawet miesiąca tam nie przepracowałam. Minęło już trochę czasu i z perspektywy czasu widzę, że po prostu dawałam sobie w kaszę dmuchać. Trzeba było zamiast kserować, postawić mocniej na swoim, od razu iść do przełożonego i kablować na dziewuchy ile wlezie, jak mnie źle traktowały. Jak mnie zwalniali, to by nie mogli powiedzieć, że to ja sobie nie radziłam. Co najwyżej, że z dziewczynami sobie nie podpasowałyśmy.

głupia baba która nie potrafi powiedzieć o co jej chodzi.normalny człowiek powiedziałby -proszę skseruj mi to dwa razy a nienormalny i wredny postąpiłby jak ten babsztyl który wysłowić się nie potrafi.niestety wrednych ludzi nie brakuje.

Dziękuję za wsparcie:)

up

up

up!:(

Chciałbyś kurffo zeby mnie zwolnili. Twoje niedoczekanie

up