Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

związek a wypady z koleżankami

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie, jak to u Was jest, bo już sama nie wiem, czy ja jestem nienormalna i mam spaczony poglad. Sprawa wygląda tak - jestem w związku kilkunastoletnim z facetem i dogadujemy się dobrze, jeździmy razem na urlopy przynajmniej 5-7 dni dwa razy w roku, czasem w PL czasem gdzieś zagranicą. Mam koleżanki z którymi się przyjaźnię od lat i lubimy czasem gdzieś pojechać , 4-5 dziewczyn (albo raczej kobiet ;) ) i spędzić czas razem po babsku. Nie zdarza się to często, raczej tak raz na 2 lata. Ja niestety przeważnie muszę odmawiać takie dłuższe kilkudniowe wyjazdy, gdyż mój facet krzywo patrzy, jest zazdrosny i myśli że my tam nie wiadomo po co jedziemy. Wśród moich koleżanek są zarówno singielki, jak i mężatki (kilka lat po ślubie). , które nie maja tego problemu co ja . Te wyjazdy, jak wspomniałam, nie są częste, bo też czasu nie mamy aż tak dużo wolnego. Jeździmy głównie rekreacyjnie, pochodzić po lasach, górach, pozwiedzać i wieczorami pogadać przy winku i piwku o babskich sprawach. Nie poznajemy tam żadnych mężczyzn , bo nie o to chodzi. Wiem, że nie jestem jedyna, która będąc w związku też jeździ na takie wypady z koleżankami, znam inne kobiety, dojrzałe, które też oprócz wyjazdów ze swoimi partnerami, jadą czasem gdzieś na kilka dni z koleżankami. Moje pytanie brzmi - czy to nie jest normalne, że kobieta w związku, jak ja, czasem też chce pojechać gdzieś z koleżankami rekreacyjnie ? Czy to jest tak, że już zawsze powinnam wszędzie jeździć tylko z partnerem ? Wiem , że to sprawa do dogadania się pomiędzy stronami, ale widzę, że ludzie różnie robią i będąc w udanych związkach (bo o takich mówimy, a nie o związkach, które się sypią) jeżdża nie tylko z partnerem, ale i czasem osobno ze znajomymi i nikt nie widzi w tym nic zdrożnego. Z drugiej strony znam też pary, gdzie jedna ze stron jest bardzo zaborcza i gdy partnerka wychodzi do sklepu to ma po drodze 10 telefonów, co uważam jest chore. Jak uważacie i czy macie podobny problem z wyjazdami ze znajomymi bez partnera ? Czy może nie macie takich potrzeba jeżdżenia i tylko z partnerem jeździcie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilkunastoletnim?? Dla mnie to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś wolnym człowiekiem,więc nie daj się tak tłamsić zazdrośnikowi.Jestem już starszę stażem i wiekiem mężatką i trzeba sobie męża czy partnera wychować albo po prostu się dogadać.Jeżdżę z koleżankami na kilkudniowe wypady,wycieczki a nawet byłam kilka razy z koleżanką na urlopie. Takie krótkie rozstania też dobrze wpływają na związek-chyba,że ktoś jest chorobliwie zazdrosny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie takiej ingerencji i postępowania,bo facet jest zazdrosny jak nie ma o co!Dusiłabym się w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki zazdrosny a zenic sie nie chce, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×