Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Andzia888

obawa przed odrzuceniem, pomocy

Polecane posty

Mam problem, z którym walczę od pewnego czasu, ale wszystko na marne. Zaczęło się dwa miesiące temu, miałam dość sporo obowiązków. Ograniczyłam swoje wyjścia, weekendy spędzałam przed książkami. W tym czasie mój chłopak zgrał się z nowymi ludźmi. Zaczęło się wychodzenie, imprezy z ludźmi których niedawno poznał i których sama ledwo znałam. Ja zostałam gdzieś z boku, zdarzało się, że sporo czasu nie odzywał się bo tak za imprezował… Ostatnio było apogeum. W mojej rodzinie ktoś zachorował, bardzo to przeżyłam, pewnego dnia miałam kryzys, a jego reakcja była następująca; napisał mi wiadomość na fb że uszy do góry i poszedł bawić się w najlepsze z tym właśnie towarzystwem. To tylko jedne z paru sytuacji. Praktycznie od dwóch miesięcy co weekend jest zawsze coś. Ostatnio byłam gotowa zakończyć ten związek. Wygarnęłam Mu wszystko, że powinnam być nr 1, że bycie razem to wspieranie się, że kumple są ważni, ale najważniejsza jest kobieta.. itp. Na początku walczył używając swoich argumentów, aż w końcu pękł i przyznał mi rację. Powiedział, że nie chce mnie stracić, że mnie nie puści bo mu zależy i że zrobi wszystko, żeby naprawić ten związek, bo ostatnio nie układało nam się, głownie z Jego winy. Faktycznie, stara się, ale ja mam problem.. Jestem strasznie zazdrosna o te nowe towarzystwo. Mówiłam już Mu o tym. On powiedział, że mam się teraz skupić na nas, a nie na innych ludziach. Mam obsesję na punkcie jednej dziewczyny z tego towarzystwa.. trochę bezpodstawnie. Ubzduralam sobie coś w głowie, do tego stopnia, że nawet gdy ona polubi jego post na fejsie to już dostaję furii (wiem, żenada). Cały czas myslę o tych ludziach i o tym ile razy on opuścil mnie dla nich.. wiem, że ostatnio nie byłam za bardzo atencyjna ze względu na ilość obowiązków i może tez przytłoczyło mnie to wszystko, ale on nawet nie pytał czy może spotkamy się chociaż na godzine..miał gdzieś to i łaził do tych ludzi, a ja nie mogę o tym zapomnieć. „Jak ja mam udowodnić Ci, że będzie lepiej skoro nawet nie dajesz mi na to szansy i wypominasz wszystko” i On ma rację. Czy to kwestia czasu? Nie wiem co robić, nie radzę sobie, jestem kłębkiem nerwów i ciągle się nakręcam, wracam do przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie dziecmi, on cie olal gdy powonien stanac na wysokosci zadania i w dodatku gdy mu powoedzialas o tym szczerze co Cie boli on nazwal to wypominaniem. Jak dla mnie nie jest wart kopniecia w d..uwierz mowi Ci to starsza kolezanka,ktora tez nie majac doswiadczenia kiedys byla naiwna i za wiele razy nprzymykala ovzy na pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, On przyznaje, że mam prawo być zła i że nie dziwi mi się, ale bardziej chodziło o to, że im częściej będę do tego wracać tym ciężej nam będzie uratować to wszystko. Rozumie, że siedzi mi to w głowie, ale teraz musimy sie skupić na naprawianiu. Ale pewnie masz rację, zachowanie jak u dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I miej oko na ta dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a czy Ty keidykolwiek osobiscie bliżej poznałaś to towarzystwo ? nie pytam o to czy oglądnęłaś ich profile na fb, albo czy spotkając kogoś z nich w sklepie tówj chłopak Cie przedstawił, pytam o to czy miałaś np. ze 2 okazje zeby pobyć z nimi dłużej, pogadać, popić, pożartować ? moze twoje obawy i zazdrość wynikają własnie z tego że ich nie znasz a wiadomo ze zawsze boimy sie tego co nieznane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam tylko dwie osoby i własnie też myślałam, żeby poznac ich :D szczególnie tę nieszczęsną dziewczyną :P Mój chłopak powiedział, że przy najbliższej okazji pozna mnie z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ile lat macie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i masz rozwiazanie autorko ;) moze oni wcale nie są taci źli no bo przecież skoro twój chłopak ich lubi a kochacie sie wzjamenie no to chyba nie moga byc to ludzie którzy całkowicie do was nie pasują ;) oderwij sie raz od ksiażek i pójdz gdzieś razem z nimi i wtedy dopiero ocenisz czy jest o co się denerwować, a nuż sie okaże że to naprawde fajni ludzie ;) powodzenia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×