Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy On się chciał tylko zabawić mną ?

Polecane posty

Gość gość

Poznałam Go na imprezie. Po imprezie doszło między nami do czułości. Przytulenie i pocałunki. Byłam pijana troszkę ,ale wiedziałam co robię . Chciałam zapomnieć o byłym chłopaku i poczuć ciepło w kimś innym . Nie doszło między nami do niczego więcej . Na drugi dzień trochę żałowałam,bo nie chciałam żeby pomyślał sobie o mnie, jak o łatwej kobiecie . Bo taką nie jestem ,to zdarzyło się pierwszy raz w moim życiu . Później odezwał się do mnie. Pisaliśmy i nawet przeprosił mnie za swoje zachowanie . Mówił,że nie chciał się mną zabawić ,bo to byłoby poniżające dla obu stron . Oboje potrzebowaliśmy tego w tamtym momencie . Pisał ,że pierwszy raz w życiu impreza zakończyła się dla Niego tak fajnie ,że dziękuje losowi za to ,że poszedł wtedy na imprezę i mnie poznał . Wysyłalismy sobie piosenki, wysyłał mi filmy. Doskonale wiedział co lubię. Pisał nawet ,ze wie ze jestem wrażliwa i uduchowiona w Jego opinii. Na imprezie był jednak z przyjacielem,który w mojej ocenie do Niego nie pasował ani z wyglądu,ani z charakteru. On wydał mi się wrażliwy ,a ten wręcz przeciwnie. Przytulał się z moją kuzynką,a był w tym czasie w związku . Pytałam się Go co o tym sądzi ,powiedział że nie podoba mu się zachowanie kolegi ,ale nic na to nie poradzi . Lubił mówić o zachowaniu facetów i dziewczyn,lubił oceniać i negować. W ciągu miesiąca pisał do mnie co kilka dni. Juz myślalam,że nie zaproponuje mi spotkania ,jednak w końcu zapytał i umówilismy się w weekend . Dzień wcześniej w sumie to w nocy ,napisał do mnie ze nasze spotkanie stanęło pod znakiem zapytania. Ja juz zaczęłam myśleć ,ze teraz specjalnie chce się wymigać od spotkania ..A On,że mu się rozerwała kurtka . Po prostu nie wierzylam w to co czytam. Ale jednak napisał ,ze okej widzimy się . Na drugi dzień godzinę przed spotkaniem napisał ,ze nie wie czy wyjdzie z pracy ale postara się . Ja na to ,ze co teraz ,napisz od razu,ze się nie widzimy a nie. Nie odezwał się już w tym dniu i nie doszło do spotkania . Wszyscy mówili mi ,ze powinnam Go olać,bo jest niepoważny . Ja napisałam na drugi dzień do Niego ,ze mnie olał i okazał brak szacunku do mojej osoby . Mógł się odezwać ,ze nie przyjedzie ,a nie tak zniknąć i tyle .On do mnie ze ja mu chciałam wmówić ,ze nie jest w pracy tylko gdzie indziej i ,ze klamie . Ja ,że widzę już z kim miałam do czynienia . On,że szybko nawiązuje znajomości ,a jeszcze szybciej je kończę . Wiec chciałam mu pokazać ,ze tak nie jest .. Wybaczylam mu i tyle ..Zaczął do mnie dzwonić ,zaprosił mnie na planszówki ,miał być tez ten Jego przyjaciel i Jego dziewczyna. Wcześniej przyjechał do mnie i spędziliśmy razem wieczór . Kawa ,spacer ,później w samochodzie oglądaliśmy film z telefonu . Rozmawialiśmy, śmialiśmy się,złapaliśmy kontakt .Cos mnie do Niego ciągnęło . Patrzelismy sobie w oczy , w końcu znowu doszło między nami do czułości . Jednak nic więcej ,nie było między nami seksu. Nie traktowałam tego jako zabawę,jednak jako coś co było dla Niego ważne w jakiś sposób . Widziałam to w Jego oczach . Ja rzadko do Niego pisałam,chciałam zeby kontakt był bardziej z Jego strony niż z mojej . Bo nie chciałam się Mu narzucać. Proponowal spotkania jednak rzadko ,raz na tydzień . Zawsze jednak na spotkaniu było super . Natomiast po jakiś dystans panował . Odzywał się co dwa,trzy dni . Mówił,że lubi naturę ,że nie są dla Niego ważne pieniądze ,nie ważne gdzie lecz z kim,że bardzo dobrze czuje się w moim towarzystwie . Raz zabrał mnie na dzień kobiet do znajomych , cały czas był obok mnie. Nawet dziewczyna tego przyjaciela,z którą się polubiłam stwierdziła ,że się stara o mnie ,ze jest taki czuły wobec mnie. Nasza znajomość trwała trzy miesiące . Bardzo przeszkadzal mi w Nim fakt ,ze się spóźniał na spotkania . Pisał ,ze musimy przełożyć na inna godzinę ,czy ze się spozni godzinę, albo nie dał znać tylko po prostu godzinę później był . Poczułam ,ze nie ma do mnie szacunku i mnie olewa . Ze inne sprawy są ważniejsze zawsze ,a widywalismy sie rzadko . Ja studia ,On praca ..raz mu powiedziałam spokojnie ,zwróciłam mu o to uwagę . Jakoś za bardzo się tym nie przejął,bo jak miał mi dać znać czy idziemy do kina z tymi Jego znajomymi nawet się nie odezwał ,a ja czekałam ,tylko po dwóch dniach zapytał czy pamiętam ze mam chłopaka. Właśnie chłopaka bo na wcześniejszym spotkaniu zapytał mnie czy jesteśmy razem . Ja się nie odezwałam na tą wiadomość ,potem napisał kilka godzin później czy żyję ,tez się nie odezwałam . Na drugi dzień napisałam mu ,ze mnie olał,wiec ja też go olałam i będę tak robić skoro mu się takie zachowanie podoba . On nic nie odpisał,po kilku dniach napisał do mnie czy mam czas ,bo chce mi oddać mój pojemnik ,zabrałam w nim coś do zjedzenia i tak wyszło ,ze mi nie oddał . Chciałam się spotkać w tym dniu jednak On napisał,ze zobaczy jak mu się ułoży dzień i do spotkania nie doszło . Nie odezwał się do mnie i milczał , po kilku dniach wysłałam mu link do piosenki ,wyswietlil i nic . Po kilku dniach zadzwoniłam i nic ,nie odzezwal się i nie oddzwonil. Napisałam ,ze myślałam ,że sobie coś wyjaśnimy jednak ,ze nie odwróci się na pięcie i zakończy znajomosc w taki sposób .Po trzech dniach nspisał mi ,ze potrzebował czasu ,nie spodziewał się ze zachowam się w taki sposób jak wtedy kiedy się nie odezwałam jak pisal i ,ze dla niego to nie był zwykły foch z mojej strony . Ja na to ze nadinterpretowal za bardzo ta sytuacje a mi było po prostu przykro ze nie dał znać i mnie olał .Spotkalismy się i wyjaśnilismy sobie wszystko . Było bardzo miło ,jak za każdym razem na spotkaniu. Juz nawet zaproponował mi czy pójdę z Nim na wesele do kuzynki w lipcu i o wyjezdzie na weekend gdzieś dalej była mowa . Myślelismy juz o biwaku,jak zrobi się cieplej . Powiedział mi ze wiedział ,ze się pogodzimy. Później dzwonił ,ze ma dla mnie niespodziankę i gdzies mnie zabiera za trzy tygodnie. Mówił do mnie moje słoneczko..umówiliśmy się na kolejne spotkanie w niedziele. Dzień przed napisałam mu ,ze moja mama bd w domu ,jak nie ma nic przeciwko to możemy spotkac się u mnie . Pisał mi ,ze musi zrobić dobre wrażenie i wgl. Na drugi dzień pisze do Niego czy będzie na 16 u mnie ,on ze jednak później bo chrzesna z Niemiec z wizytą przyjeżdża . Wydało mi się to dziwne ,bo powinien o tym wiedzieć wcześniej . Ale napisałam po prostu okej ,czekam . Minęły trzy godziny a Jego nie ma ,nie ma też kontaktu z Jego strony . Znowu to samo ..Nagle dzwoni ,ze trochę dłużej zeszło ,bo taki zjazd rodzinny się zrobił i ,ze przyjedzie i nie będzie już wchodził ,pojedziemy sobie na spacer .No to ja nie chciałam pokazać ,że może mnie tak traktować ,powiedziałam ,ze nie musi przyjeżdżać juz . Na drugi dzień napisał mi wiadomość ,co się wczoraj stało ,ze byłby później ,ale moglismy się przecież spotkać i pospacerowac. No to ja odpisałam,ze jest nie poważny ,ze to się już kolejny raz zdarza. Nie ma do mnie szacunku ,jest niepunktualny i wgl. Przyznał rację i obiecał ,przeprosił i obiecał nie dopuścić do takiej sytuacji kolejny raz . Ja ,ze się ciesze ,ze mnie rozumie odpisałam . On już nic na to. Minely dwa dni ,no i zero kontaktu .W końcu pisze ,czy my wgl jestesmy razem czy nie . Wyswuetlil i nic nie odpisał .Nie wiedziałam co jest grane ,czemu się nie odezwal. Po trzech dniach zadzwonił ,ze był w delegacji ,wrócił późno ,poszedł spac,a później zapomniał odpisac i przepraszal . Ja pod wpływem emocji powiedziałam mu,ze to chyba wszystko nie ma sensu ,ciągle się tłumaczysz i przepraszasz ,ciągle jest to samo .On nie chciał tego chyba kończyc ,jednak po moich słowach powiedział ,ze teraz jak tak słyszy co mówie to chyba mam rację ,ja byłam w szoku bo nie myslalam ze taka bd reakcja . On,że ja Go też nie zaczepialam . Nie pisalam . No po prostu nie chciałam się narzucać ,a jak pisałam to mi odpisał raz na dwa dni . Wiec nie miało to sensu . Powiedział ,ze tak jak w domu to kobieta jest od ogniska domowego od ciepła. Potem ze nie bd juz wisieć na telefonie,ze milo było mnie poznać i takie tam . Głos zmienil na taki oschly i cyniczny . No był nie miły . Byłam w szoku ,bo na spotkaniaci zawsze był uśmiechnięty i taki milutki. Zapytałam czym to dla niego wgl . bylo . Na spotkaniach super ,później dramat . On ze nikt z nas nie był zobowiązany do tego żeby to było coś na dłużej . Potem się mnie pyta czym to było dla mnie ,ja ze na pewno nie tym czym dla Cb, czyli zabawką i przygodą. On ,ze skoro tak myślałam to rzeczywiście nie mamy już o czym rozmawiać i koniec . Na prawdę nie wiem w tym momencie ,czy szukał tylko zabawy z mojej strony skoro tak łatwo to zakończył ,niby trwało to tylko trzy miesiące,ale dla mnie to coś jednak znaczylo i było mi przykro . Nie chciałam tego kończyć , Nie chciałam się też czepiac ,ograniczac Go w jakiś sposób ,nie chciałam tez kontaktu 24/dobę . Ale żeby mnie nie olewal ,żeby mnie szanowal i tez mój czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde sądzisz, że KTOKOLWIEK to przeczyta? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak chciał się z tobą zabawić olej zboka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kuwa więcej się nie dało? :D a odpowiadając na pytanie zawarte w tytule to pewnie tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto to przeczyta? Streszczać w szkole nie uczyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przytulam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×